Judas Priest

[Schizoid]

Melissa

Która bazuje na Beyond

[nugz]

Niesamowite, ze Binks miał duży udział w partiach gitary akurat w tym kawałku

[Schizoid]

Wrócił normalny set i nawet Glenn się pojawił. Pewnie jakieś kwestie logistyczne w tej Szwajcarii.

[krusejder]

Ale ogólnie, to koncert bida. Bez Uriah, a Saxon 9 numerków :/

[Schizoid]

Nie sądzę, żeby to był pełny set Saxon. Bez Wheels of Steel i Princesski? Kilku utworów brakuje.

[Max323]

Brakuje Denim, Wheels i Princess. Z nimi będzie 12.

[Schizoid]

Skoro nie było UH, to możliwe, że nawet więcej zagrali. Przydałoby się, żeby jakiś Francuz rozwiał te wątpliwości.

Btw czy ja dobrze zrozumiałem w sobotę, że Biff sugerował wydanie Krakowa jako koncertówki?

[johnny_o]

Powiedział że nagrywają i fajnie byłoby mieć live in Kraków. Czyli na jesieni dostaniemy Hell, Fire and Damnation Tour Edition z kawałkami na żywo, pewnie jak w przypadku Thunderbolt z kilku koncertów i oby się nasz załapał, ale nie sądzę.

[krusejder]

Do następnej płyty dorzucą live in Kraków jako bonusowy dysk w limicie - w summie, to dobry plan

[krusejder]

Brakuje Denim, Wheels i Princess. Z nimi będzie 12.

A wyszło to, co powinno - 14

https://www.setlist.fm/setlist/saxon/20 ... b9e5e.html

[Max323]

Brakuje Denim, Wheels i Princess. Z nimi będzie 12.

A wyszło to, co powinno - 14

https://www.setlist.fm/setlist/saxon/20 ... b9e5e.html

No i super. Od razu to lepiej wygląda.

[Schizoid]

Kraków pewnie był jedną z lepszych (o ile nie najlepszą) publiką na trasie, więc live z Tauron Areny miałby jakiś sens. Tylko w takim wypadku powinni byli jakoś dogadać się z JP i dostać zgodę na 14 utworów. A jeśli padnie na składankę, to z naszego gigu wezmą pewnie Broken Heroes

A we Francji był Glenn, rzucał kostki i rozdawał autografy. Farciarze

[Schizoid]

Devil's Child

[Max323]

Child w porządku, ale kosztem Love Bites to już tak sobie.

[Schizoid]

Dla Europy to w zasadzie równoważne kawałki. Oba nie były u nas grane od 2015.

[TV WAR]

Takie dwa porównywalne utwory w sumie. Oba niezłe, ale jakoś nigdy nie szalałem. W rankingu 50 ulubionych utworów by się nie znalazły.

[Max323]

Gdybym był Italiano i na "moim" koncercie wpadło Child kosztem Bites, to daleko byłbym od zadowolenia.

Plus przynajmniej taki, że zespół robi zmiany, a to zwiastuje odrobinę inny repertuar na letni leg.

[TV WAR]

Tak czy owak to chyba najsłabszy set Judas Priest od niepamiętnych czasów. To świadczy przede wszystkim o tym, że oni te sety w ostatnich latach naprawdę mieli bardzo dobre. Zwłaszcza w 2022 przywalili ładnie. Co by nie mówić One Shot at Glory to jest coś na miarę Alexandra u Ironów.

[nugz]

Każda zmiana i rotacja powinna cieszyć, bez fanbojowego kalkulowania Dobrze to świadczy o zespole, który odmawia kiszenia się w rytunie
Może na 70ke Harris to skuma

[Schizoid]

Akurat rotacje są właśnie dla fanbojów, więc można o nich spokojnie pogadać Każdy może różnie oceniać Devil's Child i Love Bites. Tak na chłodno patrząc, to oba były grane ostatnio w 2015, więc mają mniej więcej taki sam status. Zresztą to było 9 lat temu, pewnie sporo osób, które poszły na wczorajszy gig, nie widziało JP w 2015 roku. Podmianka dziwna, ale spoko. Nie był to numer, którego powrót zakładałem w najbliższym czasie. Szkoda tylko, że 40-lecie DotF wygląda tak, jak wygląda.