Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Nomad » śr sty 25, 2006 11:40 am

Często słyszałem opinie ,że płyty Number of the Beast,Piece of Mind i Powerslave, to najlepszy okres dla Iron Maiden, i że ogólnie potem to już nagrywali gorsze albumy. Ja sie z tym nie zgadzam, ale nie da sie zauważyć ,że na tych płytach radość grania, spontanicznośc i moc była jakby większa. Można pokusić sie o małe porównanie tych trzech albumów.Najbardziej od tych trzech, odróżnia sie Number of the Beast,brzmienie jest jeszcze bardziej surowe, w duchu NWOBHM, wokal Bruca nie jest jeszcze tak dojrzały,ukształtowany jak na poprzedniczce, także teksty sa jakby bardziej ponure ,podobnie ogólny klimat.
PoM to już klasyczny heavy-metal, bardziej świerzy,nie ma tu już tej surowości,nowy perkusista to bardzo duża zmiana, o wiele mniej do powiedzenia na płycie ma basik Steva, więcej czystego brzmienia gitar elektrycznych, brzmi to bardziej gęsto. No i wreszcie Powerslave,który jest jakby pewnym powrotem do starego,tzn . proporcje, gitary -bas, jakby wróciły do punktu wyjśćią,choć do powrotu do brzmienia z Numbera,nie ma mowy.
Co do kwestii jakościowych,to zawsze z tych trzech płyt, najwyżej ceniłem i jednocześnie najbardziej lubiałem i do dziś lubie The Number of the Beast. Tylko 7th Son bardziej lubie od Numbera. Nie chodzi nawet o utwory ,bo te są wszędzie świetne, tylko bardziej o klimat ,jest to dla mnie takie połączenie szaleństwa z okresu z Di Anno z tym co Ironi będą robić na następnych płytach. A utwory...Halloweed Be thy Name,
Number of the Beast,22 Acacia Avenue,Prisoner ,Children of the Damnes...poprostu wspaniałe.
Piece of Mind i Powerslave już jakościowo są mniej więcej wg.mnie równe. Na obu są chyba najlepszy riffy i solówki jakie IM zagrało,partie gitar rzeczywiście miażdzą, choćby w takich utworach jak Trooper,Die With Your Boots on,Aces High czy Powerslave. Powerslave zarzuca sie dużo wypełniaczy, ja tego nie czuje, jedynie może Back to the Village i Losfer Words, ale reszta jest świetna.PoM też ma jeden utwór ,za którym nie przepadam , Sun and Steel.
Piece of Mind jest z tych trzecz płyt najdojrzalsze i chyba najciekawsze, To Tame a Land ,Revelations czy Still Life to naprawde bardzo ciekawe utwory. Za to Powerslave jest niesamowicie energetyczny Aces High czy Flash of the Blade ,te utwory powodują szybsze bicie serca.
Tu i tu aż roi sie od klasyków ,PoM( Trooper,Flight of Icarus, Revelations,Where Eagles Dare) ,Powerslave(Aces High,2 Minutes to Midnight,Powerslave, Rime of the Ancient Mariner) . Właśnie też dla mnie dużą zaletą Powerslave jest obecnoś tam mojego ulubionego utworu Iron Maiden,Rime of the Ancient Mariner, ten utwór to poprostu dzieło sztuki.
Po dłuższym zastanowieniu płyty szereguje tak
1.The Number of the Beast
2.Piece of Mind...jednak
3.Powerslave
Ale nie są to jakieś wielkie róznice, każda z tych trzech płyt jest genialna i słuchając jej doświadczymy wielu wspaniałych przeżyć, w histori Maiden ,ten okres napewno ma wyjątkowe znaczenie, te Maiden stał sie z dobrego ,ale jeszcze nie tak bardzo znanego zespołu (TNoTB) , wielką ,światową gwiazdą i już mimo młodego stażu legendą (Powerslave)

Awatar użytkownika
Tomek(JMM)
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1428
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:47 pm
Skąd: Łódź

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Tomek(JMM) » śr sty 25, 2006 11:46 am

Jak dla mnie... The Number to jest świetny album, ale nie do końća dojrzały, będący jeszcze nie do końca ukształtowany maidenowy styl, Piec to już dojrzałe maidenowe granie, nie ma słabej kompozycjny, jeden z najlepszych albumów, natomiast Powerslave, dwa lata temu bardzo lubiłem ten album, ale dziś uwazam, że są to ledwo dwie kompozycje na poziomie poprzedniego albumu- dwie ostatnie, a pozostałe z osławionymi "Aces High" i "2 Minutes To Midnight" im nie dorównują. Tyle. I trudno mówić o najlepszym czy najgporszym okresie ich historii, nie wyrózniam takowego.

Kro
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2019
Rejestracja: pn wrz 01, 2003 1:07 am
Skąd: Ruda Śląska

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Kro » śr sty 25, 2006 1:40 pm

Number of the Beast,brzmienie jest jeszcze bardziej surowe, w duchu NWOBHM, wokal Bruca nie jest jeszcze tak dojrzały,ukształtowany jak na poprzedniczce
Jakiej poprzedniczce, bo nie rozumiem?
A wybrac z tych trzech cos lepszego jest niemozliwe, bo na kazdej jest cos swietnego i na kazdej jest tez pare gniotow, gdyby brac pod uwage ten drugi aspekt to jako najlepszy wybralbym NOTB, bo jest w nim najmniej slabych kawalkow.

Awatar użytkownika
Misio
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1433
Rejestracja: sob maja 31, 2003 11:33 pm
Skąd: Cork

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Misio » śr sty 25, 2006 1:43 pm

Przecież ten temat to kolejny śmieć, spełnia funkcję następnej idiotycznej ankiety :roll:
KMFDM

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Nomad » śr sty 25, 2006 1:45 pm

Przecież ten temat to kolejny śmieć, spełnia funkcję następnej idiotycznej ankiety :roll:
ostro...

Awatar użytkownika
Misio
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1433
Rejestracja: sob maja 31, 2003 11:33 pm
Skąd: Cork

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Misio » śr sty 25, 2006 1:50 pm

A nie jest inaczej?

To, że się rozpisałeś nie znaczy, że sens tego tematu jest inny. Ten utwór jest lepszy od tamtego, a ta płyta gorsza od innej. Wałkowane setki razy.
KMFDM

iEvE
Administratorka
Administratorka
Posty: 4000
Rejestracja: czw cze 09, 2005 8:16 pm
Skąd: Elm Street 1428

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: iEvE » śr sty 25, 2006 2:52 pm

nie nie nie Greddo.
Jeszcze tylko pooceniajmy od 1 do 100 i można zamykać temat.

kolejność tych trzech w kolejności chronologicznej, chociaż Ganglandu nie umiem zdzierżyc

Awatar użytkownika
Misio
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1433
Rejestracja: sob maja 31, 2003 11:33 pm
Skąd: Cork

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Misio » śr sty 25, 2006 2:57 pm

nie nie nie Greddo.
Jeszcze tylko pooceniajmy od 1 do 100 i można zamykać temat.
Eee... lepiej tak: Number 40%, Piece 18%, a Power 5,8% :wink:
KMFDM

Awatar użytkownika
Iznogoud
-#Invader
-#Invader
Posty: 164
Rejestracja: sob sty 14, 2006 10:17 pm
Skąd: Katowice

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Iznogoud » śr sty 25, 2006 5:02 pm

1)Piece of Mind(bo dla mnie nie ma tam ani jednego wypelniacza)
2)The Number...(tylko z powodu gangland)
3)Powerslave(mimo,że lubię te utwory,całościowo jednak mi czegoś tam brakuje)
:beer

S1MON
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5213
Rejestracja: pt sie 20, 2004 11:12 pm
Skąd: South Park

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: S1MON » śr sty 25, 2006 5:10 pm

kurde...nie potrafie skolejkowac tych plyt :D na kazdej jest jakis wypelniacz i na kazdej sa ze 2 arcydziela...a ani numberze za halołda ani powerslave za rime`a nie chce dac miejsca numer 1 ;)

Awatar użytkownika
Quisi
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 58
Rejestracja: pn kwie 28, 2003 1:12 pm
Skąd: Świdnica

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Quisi » śr sty 25, 2006 6:03 pm

A ja tam lubie Gangland :D powaznie podoba mi sie bardzo wokal bronka, wsumie tak jakos inaczej zaspiewany kawalek. Muzycznie jak i tekstowo jest slabiutki ale chyba nie powiecie ze fajnie z powerem zaspiewany.
"So, Until The Next Time Have a Good Sin"

Awatar użytkownika
zygfryd
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 714
Rejestracja: wt mar 01, 2005 7:41 pm
Skąd:

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: zygfryd » śr sty 25, 2006 6:14 pm

Gangland (...)fajnie z powerem zaspiewany.
Jak z powerem, to to zwykłe p2p2 jest.

Co do tematu - ładnie opisał jego sens Greddo :).

Awatar użytkownika
jeżyk
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 138
Rejestracja: śr kwie 20, 2005 2:41 pm
Skąd: Ślonsk

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: jeżyk » śr sty 25, 2006 6:55 pm

Co Wy tak na ten temat najeżdżacie? Zgadzam się, zdarzają sie na forum pierdoły totalne, ale o czym innym pisać w tematach poświęconych jednemu zespołowi jak nie wałkować każdą piosenkę, album i posunięcie?

Do rzeczy... Ja najbardziej lubię TNOTB potem POM i Powerslave. TNOTB ma największego kopa i są tylko malutkie zapychacze . Na POMie takowe się już pojawiają częściej, jakoś się nie przekonałem do końca do niej mimo FOI ,Troopera, DWYBO i TTAL które szczerze lubię. A Powerslave to dla IMHO najbardziej nierówny album Maiden. Z jedenj strony genialny Marynarz i troche mniej genialne Powerslave, a z drugiej cała reszta. AH i 2MTM znacznie lepiej wypadały na koncertach niż studyjnie.

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Artur » śr sty 25, 2006 8:57 pm

"The Number Of The Beast" i "Piece Of Mind" to dla mnie doskonałe płyty, Arcydzieła bez 2-óch zdań, natomiast "Powerslave" nie jest zbyt równą płytą, bo jest tam przepaść między utworami rewelacyjnymi(4 osławione i dodałbym od siebie "The Duellist"), a dwoma średnimi("Back In The Village" i "Flash Of The Blade".... "Losfer Words" to dla mnie dobry utwór...
Generalnie przy pierwszych 2-óch albumach z Dickinson'em nie mam wrażenia niepotrzbnego dźwięku, czy utworu, wszystko jest na swoim miejscu... Owszem, z początku taki "Gangland" z "Numbera..." albo "Sun And Steel" z "Piece..." mogą wydawać się znacznie słabsze od pozostałych utworów, ale w miarę coraz dłuższego obcowania z tymi albumami bardzo polubiłem te utwory, mają świetne melodie(zwłaszcza "Sun And Steel") i generalnie uważam je za bardzo dobre utwory, oczywiście nie są to najlepsze numery na tych albumach, ale jak dla mnie to poziomu nie zaniżają... Brzmieniowo również bardziej pasują mi "The Number..." i "Piece Of Mind"(z lekkim wskazaniem na ten pierwszy), "Powerslave" jest odrobinkę zbyt sterylny... Wokal Dickinsona najlepszy jest na "Piece Of Mind"...Perkusja również(chociaż Burr na "TNOTB" też jest rewelacyjny")... Partie gitar na podobnym poziomie... Na "Powerslave" zespół gra brdziej "do przodu", nie kombinując zbyt wiele.... Ale żeby było jasne - bardzo lubię ten album, nie słuchałem go dosyć długo, ale to nic...
Co do najlepszego okresu......nie mam zdania...

juras
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1571
Rejestracja: ndz lut 06, 2005 2:41 pm
Skąd: Poznań

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: juras » pt sty 27, 2006 10:57 pm

żeby się nie rozpisywać to dla mnie najlepszy i bezkonkurencyjny jest number. właśnie idę go sobie zapuścić, już baaardzo dawno go nie słuchałem. a odpoczynek mi się przyda, chwilę mnie tu nie było a postów thundera cała masa :P

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: syzygy » pn sty 30, 2006 10:10 pm

Z trzech wymienienionych płytek najbardziej lubię TNOTB oczywiście, choć wszystkie trzy stoją na wyskokim poziomie. Jednak Powerslave cenię najniżej, poza 4 (wiadomo jakimi) kultowymi utworami, reszta jest taka sobie... Losfer Words.. hm... niezbyć ciekawy, Flash Of The Blade- najlepszy z tej czwórki, The Duellist- hmm... niby w porządku ale mi zawsze czegoś w nim brakowało, może trochę za długi...:P Back in the Village- nijaki.
Na Piece Of Mind też jest masa świetnych kawałków takich jak Where Eagles Dare, Revelations, Flight czy The trooper- same klasyki :P Jednak najlepiej jednak słucha mi się TNOTB, nawet Wasz znienawidzony gangland lubię, choć dołączony dopiero na reedycjach Total Eclipse jest dużo lepszy- aż dziw, że nie zdecydowali się na niego od razu.

1. TNOTB
2. PoM
3. Powerslave

Co Wy tak na ten temat najeżdżacie?
Standard...

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Artur » pn sty 30, 2006 10:37 pm

nawet Wasz znienawidzony gangland lubię
Ja też go lubię :rocx :beer Nawet bardzo chwilami...
A niech mi ktoś tylko powie, że "Sun And Steel" albo "Quest For Fire" są słabe....to :guns :guns

Yaaqb
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1514
Rejestracja: pt gru 31, 2004 2:50 pm
Skąd: Poznań

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Yaaqb » pn sty 30, 2006 10:41 pm

A niech mi ktoś tylko powie, że "Sun And Steel" albo "Quest For Fire" są słabe....to
Możemy strzelać razem. Uwielbiam te kawałki :) Sun And Steel bardziej ;]

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: Artur » pn sty 30, 2006 10:46 pm

A niech mi ktoś tylko powie, że "Sun And Steel" albo "Quest For Fire" są słabe....to

Możemy strzelać razem. Uwielbiam te kawałki Sun And Steel bardziej ;]
A ja "Quest For Fire", ale extra, że uwielbiasz te kawałki :rocx Wydaje mi się, że wielu ludzi tak na nie narzeka, bo to nie są typowe hiciory, takie cholernie przebojowe kawałki..... Obydwa mają kapitalne melodie, poza tym, bardzo w "Sun And Steel" podoba się to co gra w refrenie Steve na swojej basówce, takie straasznie fajne to jest :D

kocian_jr
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 311
Rejestracja: pt lis 12, 2004 9:13 pm
Skąd: Lublin

Re: Pierwsze trzy płyty z Brucem-porównania.

Postautor: kocian_jr » pn sty 30, 2006 10:58 pm

Co do Quest For Fire i Sun and Steel - tak jak Artur wole ten pierwszy a to ze wzgledu na bardzo ciekawa gre sekcji rytmicznej - taka jakby...hm... fajnie rozłażącą sie. Poza tym jeszcze swietny jest ten motyw grany unisono bodajze po drugim refrenie. Sun And Steel to po prostu taki fajny, wpadajacy w ucho kawalek z bardzo przyjemnym refrenem. Moze to nie jest utwor wybitny ale naprawde dobrze sie go slucha. No ale to co nastepuje po nim czyli To tame A Land kladzie wszystkie inne utwory z tej plyty na lopatki.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości