A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Dyskusja o najnowszej płycie Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Oceń "A Matter of Life And Death" w skali 1-10 (1= tragedia, 10 = arcydzieło):

10
61
27%
9
56
25%
8
47
21%
7
21
9%
6
10
4%
5
11
5%
4
6
3%
3
7
3%
2
1
0%
1
7
3%
 
Liczba głosów: 227

Awatar użytkownika
WICKER MAN
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6530
Rejestracja: pn mar 31, 2003 3:35 pm
Skąd: Warszawa

A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: WICKER MAN » czw sie 24, 2006 9:10 am

W tym temacie piszcie swoje recenzje nt. albumu A MATTER OF LIFE AND DEATH, a także dyskutujcie o płycie!

Recenzja SanktuariuM!

Zapraszamy też do głosowania w ankiecie!
Ostatnio zmieniony pt wrz 01, 2006 5:16 pm przez WICKER MAN, łącznie zmieniany 3 razy.

Deleted User 804

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Deleted User 804 » czw sie 24, 2006 9:25 am

Album faktycznie trzeba przesłuchac pare razy żeby go docenić. Mi od 2 razu się podoba. Więcej napisze po 3, 4 ,5, 6.... razie które zaraz nastąpią. najbardzioej mi się spodobał chyba narazie wstęp do pilgrima :rocx

Szymon
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2591
Rejestracja: pn mar 31, 2003 7:33 pm
Skąd: Lunteren, NL

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Szymon » czw sie 24, 2006 9:42 am

Narazie slucham tak po lebkach, bo warunki w pracy nie pozwalaja :), zeby sie nad tym skupic. Nie moge sie doczekac, az wroce do domu i sobie to na spokojnie przeslucham. Z pierwszego sluchania narazie nic nie wyniklo - ale sie znajdzie na 100% cos wartego uwagi :) Brighter i Legacy na pierwszy rzut prezentuja sie najciekawiej

Krokodyl_dg
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 26
Rejestracja: pn mar 31, 2003 3:50 pm

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Krokodyl_dg » czw sie 24, 2006 9:48 am

Nie piszcie takich krótkich i badziewnych postów, typu że się podoba.
------------------------------------------------------------------------------------
OBIEKTYWNA RECKA KROKODYLA
------------------------------------------------------------------------------------

No więc udało mi się w końcu zdobyć ten materiał, trochę czasu to trwało, ale wydaje mi się, iż trochę spędzonego czasu nad zdobyciem płytki nikomu nie zaszkodziło, dzięki temu mogę zapodać Wam drugą po Wickerze recenzję i na pewno bardziej obiektywną. Czy "te barwy spieprzają"? Pozwólcie, że odłożę to pytanie na sam koniec recki.

Co trzeba podkreślić, płyta wydaje się dosyć równa (o wyjątkach dalej) i nie ma kawałków, które jakoś znacząco odstają od pewnego ustalonego przez Maiden poziomu. Jak wiecie już z recenzji Wickera jedynym kawałkiem, który tutaj nie pasuje jest "Different world", rzeczywiście ten typowy otwieracz nie komponuje się raczej z resztą płyty, która jest można rzec - monumentalnym dziełem heavy metalu. Nie powinniśmy przesadzać z progresywnością tego materiału, według mnie Brave New World jest albumem o wiele bardziej progresywnym i przełomowym. (Tu w zasadzie wchodzi pytanie co rozumiemy jako metal progresywny? bo niektórzy z upodobaniem nazywają Dream Theater zespołem regresywnym ;) ) Fakt, tu i ówdzie znajdują się ciekawe łamańce gitarowe, pasaże i niespodziewane zwolnienia bądź zmiany tempa czy melodii, ale ci, którzy spodziewali się szerokiego wykorzystania klawiszy będą raczej zawiedzeni, jeśli są już to nie ma to wiele wspólnego z wirtuozerią, tworzą one krajobraz pod muzykę, pełnią rolę służebną wobec wioślarzy. Mamy też kilka ciekawych pasaży perkusyjnych granych przez Nicko, które mnie zadziwiły. Płyta jest na pewno bardziej progresywna (w klasycznym rozumieniu tego nurtu muzycznego) niż popowa.

Zdecydowanie najsłabszymi utworami na płycie są "Different World" oraz znana nam "Reincarnation of BB". Są utworami sztampowymi, nie wnoszącymi w płytę nic ciekawego. "Different World" jest typowym openerem, a "Reinkarnacja" to po prostu długi, ciągnący się jak żelki Haribo oparty na prawie-ciężkim riffie galop okraszony kilkoma solówkami. Oba te utwory mają u mnie ocenę 4/10.

"These colours don't run" zaczyna się delikatnym gitarowym intro z klawiszami w tle, powtarzające się harmonie gitarowe po których następuje przejście w galopujący numer oparty na ciekawym riffie. Po chwili wchodzi głos Dickinsona, zwrotka i zmiana rytmu w refrenie, po czym powrót do rytmu ze zwrotki. Refren wpada w ucho. Po kolejnym mamy w tle klawisze i pasaż gitarowy oraz serię solówek, "ohoohoh" Dickinsona i numer zmierza do szczęśliwego końca (w rytm refrenu) po czym delikatnie opada. Po paru przesłuchaniach można się wczuć 6/10

"Brighter than a thousand suns" to znowu delikatny początek, który szybko narasta w naprawdę dobrą grę gitarzystów i szalony i naprawdę ciężki riff. To jest to co tygrysy lubią najbardziej. Między riffy wcinają się linie wokalne wyśpiewywane drapieżnie przez Dickinsona. Po około 2 i pół minuty mamy zwolnienie i wyciszenie, najwspanialszy moment w utworze, efekt echa nałożony na głos Dickinsona wprowadza nas w trans po czym Dickinson wykrzykuje już te same frazy wraz z mocniejszym tłem. Utwór wróci do tego momentu już przy swoim końcu, wcześniej solówki i zmiany tempa. Bardzo udany utwór, zasługujący może nawet na 8/10

"The Pilgrim" zaczyna się od mocnego uderzenia perkusji i prostej harmonii na gitarach. Po czym wchodzi Dickinson i galop maidenowski. Około minuty i 30 sekund motyw orientalny z klawiszami w tle, który znowu szybko przechodzi we frazy wokalne z galopem w tle. W dalszej części utworu kolejne motywy orientalne, jednak nie tak chwytliwe jak w BNWodowskim "Nomad", dosyć ciekawe solówki. Ogólnie 6/10

"The Longest Day" zaczyna się jakby znajomym intro i recytacją Dickinsona (wydaje się, że nałożono tutaj jakiś efekt na jego głos). Utwór narasta w bardzo dobrym stylu, wydaje się, że może wybuchnąć eksplozją riffów w każdym momencie. Po chwili to następuje, jednak riffy nie są tak mocne jak można by wnioskować po klimatycznym początku utworu. Nicko dobrze sobie radzi z perkusją w tym utworze, po mniej ciekawym momencie, utwór znowu zaczyna wywoływać napięcie i narastać. Najciekawszy moment w utworze około 4.45 sekund, przejście perkusyjne i ciekawe gitary po czym następują solówki i harmonie gitarowe. Ogólnie 6/10

"Out of the shadows" bardzo nie-maidenowy początek, mocne uderzenia gitar i perkusji, które jednak przechodzą w balladę i delikatny głos Bruca, który wraz z muzyką narasta w refrenie. Linia melodyczna wpada w ucho i rzeczywiście może podobać się już od pierwszego przesłuchania. Ciekawe ozdobniki gitarowe. Lecz utwór w sumie sztampowy, zwrotka-refren-zwrotka, po czym fajne przejście gitarowe około 3.30m. po czym następują solówki i kolejna zmiana tempa, która wchodzi w refren, kolejne zwolnienie i koniec. 6/10

"For the greater good of god" klimatyczny wstęp, który buduje ciekawą atmosferę. Efekt echa na głosie Dickinsona, melodyjna i ładna linia wokalna. Utwór bardzo epicki i monumentalny. ma niewątplliwie kilka niuansów, ciekawie robi się około 5 minuty, bardzo lubię taki brudny dźwięk gitary, po chwili wchodzą klawisze (brzmią orkiestrowo) i nadchodzą solówki, pasaże i inne śmuje-buje-dzikie-węże. Całkiem fajne ;) Część instrumentalna kończy się około 7 m i 20 sekund. Znowu zwolnienie na końcu. Ciekawy utwór 7/10

"Lord of light" początek ma podobny wokal jak "Reincarnation...", trwa aż do 1m i 45 sekund, gdzie kończy go fantastyczny riff. W środku utworu kolejne zwolnienie i ciekawy wokal Dickinsona okraszony jakimiś efektami i tłem gitarowym. Solówki i finisz, 6,5/10

"The Legacy" zaczyna się raczej barokowym wstępem na gitarze akustycznej i śpiewem Dickinsona. By przejść w coś szalenie epickiego i monumentalnego. Symfoniczne wręcz pasaże, po których w końcu wchodzą gitary elektryczne i mocna perkusja. W utworze częste zmiany tempa i ciekawe niuanse. To chyba najlepszy i najciekawszy, najbardziej nowatorski kawałek na płycie, szkoda że dopiero na koniec 9/10.

Ogólna ocena płytki 6,5/10
Na uwagę zasługuje jeszcze dosyć mocne brzmienie gitar i głos Dickinsona, który raz wyprodukowany jest świetnie, a innym razem gubi się w powodzi dźwięków. Produkcja mogłaby być według mnie bardziej selektywna, ale to już kwestia indywidualna.
Czy Maiden się obroniło, czy brygada pod znakiem Eddiego uciekła zostawiając na polu walki muzykę, która nie jest w stanie się obronić? Ocena 6,5/10... resztę oceńcie sami. Dla mnie panowie z IM stoją i się bronią, nie mając już siły na naprawdę kąśliwy atak.
Ostatnio zmieniony czw sie 24, 2006 10:03 am przez Krokodyl_dg, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
wojteq
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1815
Rejestracja: pt cze 30, 2006 11:37 am
Skąd: Szczecin

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: wojteq » czw sie 24, 2006 9:52 am

ojj kusicie ludzie!! Ale będę silny!! Wytrzymam do poniedziałku :!: :D

Awatar użytkownika
BUBETTO
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 08, 2005 12:55 pm
Skąd: Królestwo Cienia

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: BUBETTO » czw sie 24, 2006 9:55 am


Da5id
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2305
Rejestracja: pn gru 01, 2003 6:05 pm
Skąd: R. Sao Clemente 23

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Da5id » czw sie 24, 2006 10:28 am

OBIEKTYWNA RECKA KROKODYLA
Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja.

herki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4929
Rejestracja: pn maja 23, 2005 6:05 pm
Skąd: wawa

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: herki » czw sie 24, 2006 10:41 am

E, to już można kupować album?

Mirdaroh
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1430
Rejestracja: czw lis 18, 2004 4:37 pm
Skąd: Bełchatów / Łódź

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Mirdaroh » czw sie 24, 2006 10:42 am

Kupić jeszcze raczej nie. Ale ściągnąć tak.

Krokodyl_dg
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 26
Rejestracja: pn mar 31, 2003 3:50 pm

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Krokodyl_dg » czw sie 24, 2006 10:47 am

OBIEKTYWNA RECKA KROKODYLA
Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja.
:) można starać się zachowywać obiektywizm... nie tak jak Wicker ;)

Awatar użytkownika
WICKER MAN
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6530
Rejestracja: pn mar 31, 2003 3:35 pm
Skąd: Warszawa

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: WICKER MAN » czw sie 24, 2006 10:51 am

Nigdy nie mówiłem, że pisałem obiektywną recenzję. ;) Oczywiście, że była subiektywna i pisałem ją jako fan Maiden. Dla osoby, która nie lubi ostatnich dokonań zespołu ocena byłaby zapewne niższa.

Matek
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5477
Rejestracja: pn maja 02, 2005 3:17 pm

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Matek » czw sie 24, 2006 10:52 am

to jak się już tu wygadamy to możesz powywalać wszystkei posty a zostawic same recki ;)

Tak też zrobię. ;)
WICKER

Awatar użytkownika
remi
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2566
Rejestracja: pn mar 14, 2005 7:01 pm
Skąd: Białystok

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: remi » czw sie 24, 2006 10:55 am

ciezko napisac obiektywna recenzje po 3latach oczekiwania na 14 album najlepszego zespolu heavy na swiecie...moja recka tez bedzie ale musze przeszluchac album 3 razy (żeby obiektywnie bylo :lol: )

Matek
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5477
Rejestracja: pn maja 02, 2005 3:17 pm

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Matek » czw sie 24, 2006 11:00 am

ciezko napisac obiektywna recenzje po 3latach oczekiwania na 14 album najlepszego zespolu heavy na swiecie...moja recka tez bedzie ale musze przeszluchac album 3 razy (żeby obiektywnie bylo )
hehe dla mnie żeby recke napisać to 10 przesłuchań to mało :P i raczej dla każdego tak jest. nie da się zdania wyrobić po paru przesłuchaniach. trzeba z płytką "posiedzieć" conajmniej pare dni, żeby zobaczyć jak jeden z najwazniejszych czynników- czas zmienia nasze zdanie.

Da5id
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2305
Rejestracja: pn gru 01, 2003 6:05 pm
Skąd: R. Sao Clemente 23

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Da5id » czw sie 24, 2006 11:02 am

OBIEKTYWNA RECKA KROKODYLA
Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja.
:) można starać się zachowywać obiektywizm... nie tak jak Wicker ;)
Obiektywnie możesz np. sędziować mecz - ale ocenić płyty tak się nie da, bo ta ocena jest inna dla każdego i niewymierna - nie zważysz jej, ani nie zmierzysz. ;) Subiektywizm jest wpisany formę renenzji, więc w rzeczywistosci jesteś równie nieobiektywny co Wicker. :P

Wicker - czemu zamknąłeś temat z dyskusją o płycie?
Ostatnio zmieniony czw sie 24, 2006 11:05 am przez Da5id, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wakterstein
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 365
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 2:01 am

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Wakterstein » czw sie 24, 2006 11:02 am

Hehe, ja spróbuję w piątek napisać jeśli zdobędę płytkę. Nigdy nie recenzowałem całej płyty, ale jeśli to komuś pomoże. Przecież kilka recenzji może przedstawić jakąś niedaleką obiektywności wizję ;). Ja zawsze czytam po kilka recenzji... :lol:

Awatar użytkownika
Abstract
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4416
Rejestracja: pt cze 03, 2005 10:16 am
Skąd: Sosnowiec

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Abstract » czw sie 24, 2006 11:19 am

Ja czekam do piątku. Nie ma. Nie bedę ściągał narazie :)

Awatar użytkownika
WICKER MAN
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6530
Rejestracja: pn mar 31, 2003 3:35 pm
Skąd: Warszawa

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: WICKER MAN » czw sie 24, 2006 11:26 am

Wicker - czemu zamknąłeś temat z dyskusją o płycie?
Bo jest już bodajże 11 innych tematów gdzie można o niej dyskutować, a także o poszczególnych utworach. ;)

Tamten temat miał ponad 100 stron więc i tak był w nim już niezły bałagan...

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Nomad » czw sie 24, 2006 11:30 am

Jak narazie oceny utworów które słyszałem

DW 7/10-słaby opener
TCDR 8/10-dobry utwór Iron Maiden
BoTTS 8,5/10-typowy,epicki utwór Iron Maiden,z pewnymi innowacjami
TP 9/10-bardzo miłe zaskoczeniem,heavy-metal ja za starych dobrych lat
LD 7/10-bardzo niemiłe zaskoczenie, słabo ,poprostu słabo
OoS 8/10-całkiem przyjemna ballada, przypomina Wasting Love,jest nawet nieco lepsza,ale od ballad Dickinsona dużo gorsza, ogólnie nieźle,ale tylko nieźle
RoBB 6/10-wręcz tragedia
FTGGoG 8,5/10-bardzo dobry epicki utwór,duża dramaturgia i pats,ocena może ulec powyższniu
Ostatnio zmieniony czw sie 24, 2006 12:36 pm przez Nomad, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: dostoevsky » czw sie 24, 2006 11:30 am

Miło posłuchać najnowszej płyty Maiden - absolutnie brak wypełniaczy.

Piszę to z perspektywy fana Dziewicy po przejściach ;) - niezwykle podjaranego po wydaniu BNW, a następnie ostro zawiedzionego po wydaniu DOD - trasa miała klimat, ale płyta była bezpłciowa.

Kiedy poznałem datę premiery, byłem mocno podekscytowany, ale jednocześnie miałem niemałe obawy - zawsze sądziłem, że najlepszy okres Maiden ma już dawno za sobą - czyli lata '80, jednak nic lepszego fana IM nie mogło spotkać - czyli reunion. Sześć głów w zespole to więcej pomysłów, aczkolwiek zawsze miałem wrażenie, że zespół nie odkrył jeszcze wszystkich kart. Po Tańcu Śmierci byłem już tylko gotowy na kichę...

Szok. Inaczej nie potrafię tego określić.

Different World - bardzo przyjemne, aczkolwiek - jak już zgodnie uznaliśmy - trochę popowe. Na szczęście ogólny efekt poprawia nieziemskie solo Adriana i świetnie linie wokalne.

These Colours Don't Run - bardzo dobry wałek.... mamy ciekawe przejścia i typowe Maidenowe motywy i motywiki ;) Dobre solówki, Dave mógłby się tylko ciut przyłożyć. Mimo wszystko - utwór jest bardzo dobry, specjalnie przygotowany po występy na żywo

Brighter Than A Thousand Suns - dramaturgia od początku do końca. Niezwykle ciężki riff - zupełnie nie w stylu Dziewicy. Świetne solówki, jest galopada. Świetna ścieżka wokalna, bardzo dobre i mocne słowa - Bruce świetnie kończy utwór.

The Pilgrim - ortodoksyjni fani Maiden nie będą zawiedzeni. Na początku uderza perkusja - kolejny zaskok. Świetne przejścia i rozwiązania. Solówka Jana bardzo dobra - zawsze się bałem o popisy naszego rodaka ;) Na tej płycie Gers udowadnia, iż nie dość, że jest świetnym gitarzystą to na dodatek naprawdę fenomenalnym kompozytorem. Bardzo dobry utwór. Momentami słychać, że podobne zagrywki na płytach Maiden słyszeliśmy, jednakże są one zaserwowane w najlepszym wydaniu. Refren niecodzienny.

The Longest Day - ten utwór ma klimat. Fajne wejście basu - utwór powoli się rozkręca i rośnie w siłę. Po takim wejściu spodziewamy się tylko jednego - riffu przewodniego. Nic z tego. Chłopaki atakują z bardzo ładnym refrenem. Naprawdę świetne rozwiązanie, powaga. Bardzo podobają mi się przejścia w tym utworze. I perkusja. Po raz kolejny - bardzo dobre solówki. Kawałek - jak dobrze wiemy, opowiada o wydarzeniach w Normandii. Maiden świetnie sprawdza się w takiej tematyce. Geniusz.

Out Of The Shadows - gdybym nie czytał zapowiedzi, ten utwór mocno by mnie zaskoczył. I tak jest zaskakujący, ale zupełnym nowicjuszom, lub fanom Maiden, którzy nie czytali zapowiedzi (a zdarzali się tacy) mocno opadną kopary. Fajnie brzmi w którymś momencie akustyk na przesterze. Ładna ballada, nie przesłodzona. Słychać w niej trochę solowych dokonań Bruce'a (Tears, Jerusalem) i Maiden (Children Of The Damned). Moim zdaniem może równać się z tymi klasykami.

The Reincarnation Of Benjamin Breeg - nareszcie rozumiem recenzenta, który stwierdził, że to może być najlepszy kawałek na płycie. Uważam, że Ironi zrobili błąd, wydając ten kawałek jako pierwszy singiel. Gdybyśmy go nie znali, dopiero wówczas docenilibyśmy jego świetność. Po Out Of The Shadows atakuje z niezykłą mocą. I w ogóle nie nudzi! Mimo, źe już go znam na pamięć. Świetny "riff przewodni". Zaskakujący.

For The Greater Good Of God - w tym momencie opadła mi kopara. Epicki utwór Maiden. Świetna linia wokalna, gitary. Najbardziej miażdzy Bruce w pre-refrenie i w samym refrenie ("For The Greater Good...." i ze wspaniałym wejściem "Of God"). Interesujące rozwiązania muzyczne i przejścia. Bardzo dobre klawisze. Świetne solówki. Majestic.

Lord Of Light - ten kawałek jest potężny. Wolne intro, po czym Adrian atakuje ze świetnym riffem. Bruce śpiewa bardzo dobrze. Znowu - świetne rozwiązania (piski przed solo Dave'a) i solówki. Fajne post-solo. Świetny refren, melodyjny, bardzo mi się podoba! Absolutny killer. Sama końcówka też zaskakująca :)

The Legacy - perła, po prostu perła. Renesansowe gitary w stylu Blackmore's Night. Świetne rozwiązania, zaskakujący riff. Janek udowadnia, że jest świetnym kompozytorem. Zanim kawałek na dobre się rozkręci, uderzenia gitary przypominają 5. symfonię Beethovena! :) Bardzo dobra solówka Janka! Nie jestem w stanie nic więcej napisać, po prostu nie potrafię - najlepszy komentarz - kopara do ziemii. Tak już napisałem w oddzielnym temacie o "The Legacy" - "Cudowne zwieńczenie albumu, jak dla mnie stoi w TOP 5 moich ulubionych ostatnich kawałków na płytach Maiden - obok Halloweda, Alexandra, Rime'a i FOTD.".

Jak pewnie zauważyliście - w mojej recenzji dominują słowa - "świetne", "zaskakujące", "potężny", "genialny", "bardzo dobry", "miażdzy". Bo taka jest najnowsza płyta Maiden. Moim zdaniem najlepszy album od czasów reunion. Dopiero teraz chłopaki pokazali na co ich stać. Płyta absolutnie przemiodna - wynik ogólny troszeczkę psuję "Different World" (charakter kawałka, aczkolwiek mamy świetne wokale i świetne solo Adriana) i niektóre momenty w "These Colours Don't Run" (wyliczanka przed refrenem). Moja ocena: 9,5/10

EDIT: W ogóle nie czuć czasu trwania płyty. Naprawdę niegłupie teksty! Bardzo dojrzały album.
Ostatnio zmieniony pt sie 25, 2006 9:40 am przez dostoevsky, łącznie zmieniany 3 razy.


Wróć do „A Matter Of Life And Death”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości