Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
A to muszę mieć certyfikat jakiś? Dupa tam. Mogę się dzielić swoimi spostrzeżeniami na temat brzmienia, czy formy muzyków, dowolnego zespołu i dowolnego albumu, bo każdy z nas parę płyt w życiu już słyszał i jakieś porównanie ma. Nie funkcjonujemy w próżni, zawsze jest jakiś punkt odniesienia.najpierw to się trzeba zastanowić czy ja na pewno znam się na tym żeby aż tak rygorystycznie to oceniać.
Oczywiście, bo jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził. Nigdy żaden zespół nie nagra albumu idealnego, bo czegoś takiego nie ma.Czego by nie nagrali to zawsze będzie coś nie tak i nigdy nie będzie albumu w 101% kompletnego i idealnego.
Ale co to ma wspólnego z moimi odczuciami? Mam się podniecać np. Black Clouds... Dreamów, bo się chłopaki dobrze bawili nagrywając płytę? Płyta jest w moim odczuciu słaba i chyba tylko zmiana mojego gustu muzycznego mogłaby mnie do niej przekonać. Co mnie to obchodzi jakie mieli emocje muzycy? Ja słucham muzyki, a nie czytam blog Harrisa, albo Shirley'a.Nie rozumiecie tych emocji tej atmosfery jaką mogli czuć nagrywając to wszystko, Steve nie bez przyczyny sam z Shirleyem później starał się wszystko złożyć w jedną całość która by go zadowalała.
zaraz jadę buszować po empiku i saturnie czy może uda się ją dostać przed wyjazdem do budapesztu.Nie wiecie czy płyta już dzisiaj jest w Media Markt?
Wszystko jasne...Co mnie to obchodzi jakie mieli emocje muzycy? Ja słucham muzyki, a nie czytam blog Harrisa, albo Shirley'a
? Że co? Po pierwsze ja nawet o Maiden nie mówię, tylko ogólnie o całej muzyce. Natomiast IM to jest jak każdy inny zespół. Nie mam w domu ołtarzyku z płytami, koszulkami, szalikami, zdjeciami itd. i moim zdaniem to jest właśnie zdrowe podejście. Podniecanie się emocjami jakie mógł mieć Harris przy nagrywaniu płyty jest moim zdaniem oderwane od rzeczywistości.Później się dziwicie że taka marna sprzedaż płyty IM u nas i taka sobie frekwencja na koncertach. Poprostu słuchacie sobie Iron Maiden jak każdego innego zespołu i patrzycie przez pryzmat ogółu. Smutne to...
A czy ktoś tu ma?? Tylko widać że istnieją fani i "fani". Nie mam zamiaru się z nikim dochodzić.Nie mam w domu ołtarzyku z płytami, koszulkami, szalikami, zdjeciami itd. i moim zdaniem to jest właśnie zdrowe podejście.
Uczcijmy to minutą ciszyCzyli co, kolega jArO byłby cały w skowronkach słuchając płyty zarejestrowanej w garażu za pomocą magnetofonu typu Jamnik i ładunek emocjonalny kompozycji dopowiadał sobie na podstawie wypowiedzi muzyków, którzy się dobrze przy tym bawili? Gratuluję. Serio.
Świetny pomysł, jak zespół wypuści gówno nagrane dyktafonem pewnie napiszesz to samo. Tylko, że jak mam wydać 60zł to chcę mieć już to z głowy.Jest taki program Virtual Dj, wszyscy malkontenci, którym nie pasuje wokal, gitary etc. Niech sobie w nim poprawią nowa płytę Maiden i nie marudzą.
Mnie to nie dziwi jak takie gnioty nagrywają. Jak już pisałem za tą kasę jestem w stanie kupić dwa inne albumy Maiden czy innego bandu. Skoro zespół ma słuchaczy w dupie to oni powinni odwdzięczyć mu się tym samym.Później się dziwicie że taka marna sprzedaż płyty IM u nas i taka sobie frekwencja na koncertach.
Wiesz, jeśli ktoś kupi ten album, to ma do tego jak najbardziej prawo. Jeśli za coś płacimy pieniądze, to wymagamy jak najlepszej jakości. Nikt nie lubi kupować bubla, bo pieniądze z nieba nie spadają. Zarobienie kasy na jeden krążek wymaga kilku godzin w pracy. Niektórzy muszą pracować cały dzień, a jeszcze dla innych to wypłata za dwa dni roboty, tak więc, nie dziwię się że ludzie krytykują bo mają do tego prawo. Oczywiście ci, którzy kupią oryginał.Łatwo jest krytykować.
ja bym chciał, ile na ebay ?ktoś zamawiał albo zamawia te greckie wydanie?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość