Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
plener lepszy ,a potem dopiero klub, ale w plenerze alkohol najlepiej smakuje i tani jest, ew. zamiast pleneru można w akademiku albo mieszkaniu posłuchać Irons i pogadać ,bo w klubie to głośno ,a w nocy iść do klubu, tylko tak sobie myślę w którym klubie można się Ironów doprosić...no i tu pojawia się problem, kiedyś było Intro tam by nie było problemu, jeszcze Alive ale ten klub chyba jest zamykany o 24 , trzeba pomyślećNo to trzeba coś organizować Pewnie skończy się na chlaniu przy Ironach w jakimś klubie, ale zorganizowane imprezy są ciekawsze
nie masz pojęcia co straciłeś, Budpaeszt to jedno z najpiękniejszych miast jakie widziałemmnie bardzo cieszy ,że nie było zwiedzania miasta, w ten upał nie byłoby to niczym przyjemnym
Fajnie jest być nazwanym sympatycznym młodym człowiekiem, dziękiWojtek, Borys1978**********Jakaś sympatyczna para młodych ludzi
oj nie powiedziałbym tak po zwiedzeniu przecudnego BudapesztuNa Węgrzech rzeczywiście wszędzie tylko papryka i kukurydza, wiatraki i słonecznik
Wróć do „The Final Frontier World Tour 2010/2011”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość