Dla mnie jest to żenujące. Muzyk który z Maiden nagrał dwie, dla wielu kultowe płyty, u schyłku kariery, ma pojawić się w muszli w Lublinie obok zespołów z domu kultury, i do tego za darmo. Już widzę tam pół miasta (bo za free) nie kumających kim jest PD, kim był i gdzie grał. Z tego może wyniknąć niezła chryja. Ten lublinianom nabluzga (a napewno nabluzga), oni nie znając jego koncertowej konwencji i co artysta miał na myśli, mogą kamolem huknąć. Myślę że np. kibicom Motoru może niespodobać się to, że są co chwilę będą nazywani "matkojebcami" i "synami pani na k." (cyt.) i że mają wyp... Kto to wymyślił?!
... argumenty z dupy wzięte i strasznie wieśniackie tym bardziej że "Lubelska Scena Rockowa" jest impreza cykliczną co roku odbywa się w tym samym miejscu gdzie od godzin popołudniowych jest przegląd zespołów rockowo/metalowych, następnie zaproszone gościnnie kapele i gwiazda wieczoru.
... wczorajszy koncert Paula DiAnno w Lublinie zaliczam do całkiem udanych. Miejsce tj. muszla koncertowa w lubelskim ogrodzie saskim okazała się stosunkowo dobrym wyborem [choć do brzmienia można się czepiać ale to kwestia człowieka który zajmował się nagłośnieniem imprezy] , pogoda dopisała, publicznośc także wypełniając stosunkowo szczelnie miejsce pod sceną oraz wiekszośc miejsc siedzących żywiołowo reagując na kolejne klasyczne kawałki Iron Maiden. Paul DiAnno koncertuje z włoskim cover bandem CHILDREN OF THE DAMNED który na początek zaprezentował trzy utwory: Wickerman, The Trooper oraz Run To The Hills [szkoda że zespół wykonał tylko 3 utwory bo narobili cholernego smaka na nowsze kawałki Ironów. Na scenę weszło dwóch groteskowych gości zapowiadając występ Paul który miał wejśc na scenę za kilka minut, publika klasycznie krzyczałą : wypierdalać
na co dostała delikatne upomnienie
aby tak brzydko nie mówić bo Paul nie wyjdzie
reakcja była natychmiastowa , cały amfiteatr zaczął skandować: gdzie jest krzyż? gdzie jest krzyż?!
efekt niesamowity
. Po kilku chwilach na scenie rozległo się intro i rozpoczął się koncert "gwiazdy wieczoru". DiAnno jak zapewne wszyscy zdaje sobie z tego sprawę od ładnych kilku lat jest raczej w kiepskiej formie wokalnej a także fizycznej [przez problemy z kolanem pod koniec występu praktycznie sie nie poruszał a jak już to robił to strasznie kuśtykał], oczywiście bluzgi "szły" ze sceny zawodowo i profesjonalnie
dostało się m.in. gościowi z publiki za okulary przeciwsłoneczne, oświetleniowcowi, gitarzyście z zespołu [ten akurat dostał w łepetynę] a także faszystowskiej ochronie która sciągała ludzi ze sceny zaciągając ich na tyły i spuszczając wpierdol na co Paul zareagował zdecydowanie że może im wpierdolić i w ogóle to że są zwykłymi ciotami i mogą mu ssać fiuta
od tej chwili ochrona znikła ze sceny
na scenie pojawiło się kilka dziewczyn co zdecydowanie rozbawiło DiAnno [wiadomo kolejna żona mile widziana
] Ogólnie, pomijając te mniejsze lub większe wpadki techniczne przynajmniej czuło się spontaniczność heavy metalowego koncertu a nie wyreżyserowane show, publika bawiła sie doskonale a Paul oraz towarzyszący mu zespół byli w swoim żywiole.
Setlista:
1.Intro
2. The Ideas Of March
3. Wrathchild
4. Prowler
5. Marshall Lokjaw
6. Murders In The Rue Morgue
7. The Beast Arises
8. Children Of Madness
9. Remember Tomorrow [z dedykacją dla Clive'a Burr'a]
10. Killers
11. Phantom Of The Opera
12. Running Free
13. Transylvania
14. Blitzkrieg Bop
15. Iron Maiden
... później zamieszczę jeszcze parę fotek i jakiś filmik.