Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Dyskusja o najnowszej płycie Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: syzygy » śr sie 04, 2010 11:03 pm

solówki to dla mnie sprawa zupełnie marginalna :D Czasami wręcz wsłuchuję się w gitary rytmiczne pod solówką, niż w nią samą.. (np. Killing Floor)

mimski
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2090
Rejestracja: ndz wrz 07, 2003 3:23 pm
Skąd: Lubliniec/Falubazy

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: mimski » czw sie 05, 2010 2:08 am

ale by wymyślić dobre sola starczą podstawy
A to ciekawe. To po grzyba Dimebag, Chuck, Roy Z, Jimmy Page, Ritchie Blackmore, Iommi spędzali tyle godzin z gitarą, skoro wystarczą podstawy?
ale wg.mnie czy Adrian,czy Dave czy Janick technicznie plasują się raczej niżej niż większość muzyków rockowych
A to jeszcze ciekawsze. O jakiej większości mowa? Zwłaszcza sola Janicka są trudne, ale chętnie dowiem się czegoś nowego. Tu widać jaki z niego słabiak:
http://www.youtube.com/watch?v=iSTBlbylMzM
od 4:55 do 5:17 to padaka straszna, a od 5:08 do 5:13 to w ogóle wstyd na cały świat.
ale jak podkreślam to moje zdanie ,może i technika ma znaczenie,nie wiem? ja uważam ,że nie ,ale ja się na tym kompletnie nie znam, ale czy każdy kibic musi uprawiać sport ;-) ?
Technika jak najbardziej ma znaczenie. Dobra technika pozwala lepiej wyrażać siebie i swoje emocje. Technika to narzędzie, im większą mamy skrzynkę z narzędziami, tym lepszą robotę możemy wykonać.
To nie demokracja, ale własność prywatna, produkcja i dobrowolna wymiana są źródłem dobrobytu.

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: IM_Power » czw sie 05, 2010 7:54 am

najciekawsze jest to ,że jak kiedyś gdzieś pisałem ,że Ironi stoją wyżej technicznie od większości gitarzystów na jakimś forum to też był śmiech i drwiny, jak widać nikomu nic nie dogodzi ,a każdy kontrargument jest dobry w zależności od dyskusji...nie wiem jak stoją technicznie, od Petrucciego ,Satrianiego, Vaia są gorsi, a ich wolę od nich, Angusa Younga tez wolę ,gościa który brzdąka na ulicy dwa akordy też ,mam dalej wymieniać? każdego wolę od tej trójki gitarzystów, mam zły gust ? a może poprostu uważam nadmiar techniki za przeszkodę w tworzeniu wspaniałej muzyki, bo to nie jest już artyzm,sztuka tylko wyścigi na to kto szybciej, lepiej, ciężej

uważam ,że gość z ograniczoną techniką ale mający pomysł i chcący coś swoją grą przekazać (bo wbrew temu co się mówi treścią w muzyce jest nie tylko tekst, co za bzdura wogóle! wtedy muzyka instrumentalna byłaby automatycznie tylko formą) ,ma większą szansą zagrać coś świetnego, niż gość który jest robotem ale bez pomysłu i przede wszystkim nie mający odpowiedniego podejścia

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: ttomasz » czw sie 05, 2010 8:50 am

Ja tam wszystkich ich lubię ;-)
Pamiętam, że poleciłem kiedyś koledze Sign of the Cross z Rock in Rio. Jego reakcja mnie trochę zaskoczyła, zamiast wielbić ten utwór odpowiedział, że nie podoba mu się, bo jest mało wyrazistych solówek...Nie wiem jak jest. Wiem, ze mi się ten utwór strasznie podoba, a grę trzech amigos uważam za arcydzieło. Może się nie znam itp, ale dla mnie mało istotny jest jakiś szarpidrut tarzający się na plecach i grający wymyślne solówki. Liczy się melodia i to magiczne coś.

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: IM_Power » czw sie 05, 2010 9:14 am

Najlepszy Sign of the Cross jest zdecydowanie na X Factor, te pogłosy brzmieniowe podczas śpiewania przez Blaze'a refrenu to cudo, do tego ten jego pełen złości i drapieżności głos i świetny klimat płyty w którą ten utwór wprowadza ,naprawdę jak słucham Rio i tego kawałka to w zasadzie klimat uchodzi, wykonawczo może jest lepiej, ale nie ma tej mocy.

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: ttomasz » czw sie 05, 2010 9:24 am

U mnie odwrotnie.
Sign z The X Factor (na wstępię zaznaczę tylko, że uwielbaim płyty z Blaze'm) wydaje mi się trochę smętny, a pozatym jak sam zauważyłeś gorszy w wykonaniu. Głos Blaze'a nie do końca mi tu pasuję, może dlatego, że najpierw usłyszałem Sign z Bruce'em i tak mi już zostało.
Wersja Rock in Rio natomiast stanowi wielką bombę energii, coprawda okupioną mniejszym klimatem, ale zdecydowanie ubarwiającą utwór. Jest strasznie żywa i melodyczna, stanowi dla mnie arcydzieło na skalę Rime'a (którego też wolę live).

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: IM_Power » czw sie 05, 2010 9:26 am

ja już nie pamiętam co przesłuchałem pierwsze,ale chyba studyjną wersję, zresztą nie powiem z Rio jest dobry, ale ja ogólnie jestem zwolennikiem klasycznych wykonań jeśli chodzi o wokal, dlatego wolę raczej kawałki z dwóch pierwszych z Di Anno a z Factora i Virtuala z Blazem, są od tej zasady wyjątki :Running Free,Wrathchild,Another Life(masakryczny popis Dickinsona) czy Clansman ,ale potwierdzają one regułę

mimski
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2090
Rejestracja: ndz wrz 07, 2003 3:23 pm
Skąd: Lubliniec/Falubazy

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: mimski » czw sie 05, 2010 1:19 pm

najciekawsze jest to ,że jak kiedyś gdzieś pisałem ,że Ironi stoją wyżej technicznie od większości gitarzystów na jakimś forum to też był śmiech i drwiny
Bo ani nie stoją powyżej, ani poniżej. Są po prostu dobrymi gitarzystami. Nie muszą padać do stóp Malmsteenowi, ale też nie stoją ponad nim.
nie wiem jak stoją technicznie, od Petrucciego ,Satrianiego, Vaia są gorsi
Skoro przynajesz, że nie wiesz, to czemu się autorytatywnie wypowiadasz?
a ich wolę od nich, Angusa Younga tez wolę
To już kwestia gustu. Też wolę solo Adriana z Wickermana niż wszystkie solówki Vaia razem wzięte.
gościa który brzdąka na ulicy dwa akordy też ,mam dalej wymieniać? każdego wolę od tej trójki gitarzystów, mam zły gust ?
Nie ma czegoś takiego jak zły gust. Jeden lubi Kristal, a inny jak mu skarpetki śmierdzą. Tylko głosząc teorię, że uliczny grajek jest lepszy niż Pietrucha czy Satch naraża Cię na śmieszność. Bo sądzę, że ten uliczny grajek chętnie by się zamienił z Satchem i chciałby mieć takie umujętności i swobodę gry na gitarze jaką ma Satriani i taki wpływ na muzykę i grę na gitarze jaką miał Joe.
a może poprostu uważam nadmiar techniki za przeszkodę w tworzeniu wspaniałej muzyki, bo to nie jest już artyzm,sztuka tylko wyścigi na to kto szybciej, lepiej, ciężej
Przeczytaj co napisałeś i się zastanów. Czyli wynika z tego, że Paganini był słaby, Chopin zmarnował życie, a Al di Meola jest do dupy. Bo oni technikę mieli(mają bo Al wciąż żyje) taką, że mówi się o nich, iż tacy ludzie rodzą się raz na 100 lat. Jak to jest z nimi? Czy Chopin był artystą? Czy też może uważasz, że był to wyścigi? I czy jego technika przeszkadzała w tworzeniu wspaniałej muzyki?
uważam ,że gość z ograniczoną techniką ale mający pomysł i chcący coś swoją grą przekazać,ma większą szansą zagrać coś świetnego, niż gość który jest robotem ale bez pomysłu i przede wszystkim nie mający odpowiedniego podejścia
A może są ludzie, którzy mają i pomysły i technikę, co? Jedno drugiego nie wyklucza. Dimebag to świetny przykład gitarzysty, który miał wprost rewelacyjną technikę. Czy nazwiesz go robotem, który nie miał pomysłu?
To nie demokracja, ale własność prywatna, produkcja i dobrowolna wymiana są źródłem dobrobytu.

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: IM_Power » czw sie 05, 2010 1:53 pm

spytam inaczej, uważasz że Hendrix, Blackmore, Iommi, Smith byli wielcy dzięki technicę, to technika była najważniejsza, czy to "coś jeszcze" ,ja uważam ,że koncentrowanie się tylko na technice jest błędem wielu nowych gitarzystów i to słychać, brzmią jednakowo bo zamiast uczyć się grać na przykładzie idoli za pomocą feelingu ,byli "tresowani" w szkołach muzycznych, odegrają wszyskto, ale pytanie co wymyślą i na ile będzie to składową dobrej rockowej kompozycji? o to mi chodzi

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9524
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: Budziol » czw sie 05, 2010 2:08 pm

najciekawsze jest to ,że jak kiedyś gdzieś pisałem ,że Ironi stoją wyżej technicznie od większości gitarzystów na jakimś forum to też był śmiech i drwiny, jak widać nikomu nic nie dogodzi ,a każdy kontrargument jest dobry w zależności od dyskusji
to widze ze masz swoje zdanie, którego zawsze się trzymasz ;)
Ostatnio zmieniony czw sie 05, 2010 2:18 pm przez Budziol, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
DaveM
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 474
Rejestracja: pn mar 22, 2010 7:21 pm
Skąd: Poznań

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: DaveM » czw sie 05, 2010 2:14 pm

to widze ze masz swoje zdanie, którego zawsze się trzymasz ;)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ostatnio zmieniony czw sie 05, 2010 2:18 pm przez DaveM, łącznie zmieniany 1 raz.

mimski
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2090
Rejestracja: ndz wrz 07, 2003 3:23 pm
Skąd: Lubliniec/Falubazy

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: mimski » czw sie 05, 2010 2:17 pm

spytam inaczej, uważasz że Hendrix, Blackmore, Iommi, Smith byli wielcy dzięki technicę, to technika była najważniejsza, czy to "coś jeszcze" ,
Ja mógłbym zapytać, czy gdyby nie technika jaką mieli, to w ogóle ktoś by o nich usłyszał? Czy gdyby grali dwa akordy przez całe życie, to staliby się legendami, czy może jednak trzeba było nauczyć się czegoś więcej? Ale odpowiadając na Twoje pytanie, to ich legenda jest zbiegiem kilku czynników, czyli 2% talentu, 3% szczęścia i 95% ciężkiej pracy. Zwłaszcza, że tylko na ćwiczenie mamy jakiś wpływ, choć i tu wiele zależy od naszych predyspozycji genetycznych. Reszta to kwestia Palca Bożego, czyli jedni mają talent i to coś, a drudzy nie. Niemniej bez pracy nad tym talentem i szlifowania techniki nie osiągnęli by nic. Talentowi mogli pomóc tylko w ten sposób, że spędzili masę dupogodzin z instrumentem.
ja uważam ,że koncentrowanie się tylko na technice jest błędem wielu nowych gitarzystów i to słychać, brzmią jednakowo bo zamiast uczyć się grać na przykładzie idoli za pomocą feelingu ,byli "tresowani" w szkołach muzycznych, odegrają wszyskto, ale pytanie co wymyślą i na ile będzie to składową dobrej rockowej kompozycji? o to mi chodzi
Ale na czym innym można się koncentrować? Można tylko trenować jak napisałem powyżej. Reszta nie zależy od Ciebie, tylko od tego czegoś co Cię wyróżnia na tle całej masy innych ludzi, ale tego wyćwiczyć już się nie da. Z tym się rodzisz i albo zaprzepaścisz swoją szansę, albo dasz się swojemu darowi rozwinąć poprzez treningi.

Nie wiem też jakich nowych gitarzystów masz na myśli. Jeśli jakichś Youtube'owych szrederów, to faktycznie wielu z nich gra tak samo. Z drugiej jednak strony dlatego są tylko na Youtube, a nie wydają płyt. Jeśli jednak masz na myśli jakichś konkrentych nowych gitarników to poproszę o nazwiska i konkrety.
To nie demokracja, ale własność prywatna, produkcja i dobrowolna wymiana są źródłem dobrobytu.

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: IM_Power » czw sie 05, 2010 2:19 pm

to widze ze masz swoje zdanie, którego zawsze się trzymasz ;)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a może poznałem trochę muzyki przez ten czas,to raz,a dwa wyrosłem z dziecinnego podejścia ,że to "technyka" jest najważniejsza i ,że muzycy heavy-metalowi to jakieś tuzy, nie to w większości feelingowcy,wychowani na swoich idolach z wczesnych lat 70, to były inne czasy, nie było takich technik jak teraz, inne były priorytety w muzyce

Mimski to może inaczej czy uważasz ,że ten miniutwór wymaga jakichś nieprawdopodobnych zdolnośći technicznych? ja myślę że wymaga tylko podstawowych a jest o wiele dla mnie ciekawszy muzycznie niż cokolwiek słyszałem Satrianiego czy Dream Theater ,Malmsteena w sumie też...feeling!

http://www.youtube.com/watch?v=9Bqo66iPkok
Ostatnio zmieniony czw sie 05, 2010 2:24 pm przez IM_Power, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
michi
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 467
Rejestracja: ndz maja 29, 2005 12:41 am
Skąd: Gorlice/Kraków

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: michi » czw sie 05, 2010 2:23 pm

ale by wymyślić dobre sola starczą podstawy
A to ciekawe. To po grzyba Dimebag, Chuck, Roy Z, Jimmy Page, Ritchie Blackmore, Iommi spędzali tyle godzin z gitarą, skoro wystarczą podstawy?
Page to akurat tak średnio się tu wpasowuje, bo on mimo, że grał dużo, to techniki nigdy nie ćwiczył, co zresztą można usłyszeć :wink: sam przyznał, że jest "gitarowym analfabetą", tylko czasem uda mu się wymyślić coś fajnego :wink: poza tym, myślę, że faktycznie w muzyce najbardziej liczy się pomysł. Ale też kompletną bzdurą jest gadanie, że technika w jakikolwiek sposób przeszkadza w tworzeniu dobrej muzyki. To jest kwestia właśnie tego, że niektórzy "wymiatacze" po prostu mają świetną technikę, a nie mają pomysłu, jak ją wykorzystać. Sorry za offtop, ale musiałem :B

Awatar użytkownika
DaveM
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 474
Rejestracja: pn mar 22, 2010 7:21 pm
Skąd: Poznań

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: DaveM » czw sie 05, 2010 2:33 pm

wyrosłem z dziecinnego podejścia ,że to "technyka" jest najważniejsza i ,że muzycy heavy-metalowi to jakieś tuzy, nie to w większości feelingowcy,
Tylko, że wszyscy naprawdę dobrzy gitarzyści mają doskonałą technikę, myślisz, że gdyby Smith był tak słaby technicznie to kiedykolwiek znalazłby się w Iron Maiden. Żeby być wybitnym gitarzystą trzeba mieć wybitną technikę, tylko że jest też coś co decyduje o tym, że spośród tych np. 10 wybitnych gitarzystów jeden jakoś się wyróżnia.. To tak jak z wokalistami, Dickinson ma 4 oktawowy głos, wspaniałą technikę itd. a taki Chuck Billy z Testamentu ma "wąską" skalę głosu, technicznie też jest pewnie gorszy ale dzięki zdolnością interpretacyjnym itd. może być uważany za lepszego wokalistę od Bruca.

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: IM_Power » czw sie 05, 2010 2:37 pm

kompletnie się z tym nie zgadzam, mamy chyba inne podejście do muzy, a Ian Anderson,czy jest wybitnym technikiem? , a Mark Knopfler? , świat ich pokochał za technikę?

jeszcze jeden przykład jeśli chodzi o Jethro Tull,przecież to są proste akordy, a utwór wielki, przynajmiej dla mnie

http://www.youtube.com/watch?v=R5wZ99YgCeI

Awatar użytkownika
DaveM
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 474
Rejestracja: pn mar 22, 2010 7:21 pm
Skąd: Poznań

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: DaveM » czw sie 05, 2010 2:43 pm

a Ian Anderson,czy jest wybitnym technikiem? , a Mark Knopfler? , świat ich pokochał za technikę?
Chyba się nie rozumiemy, nie uważam wcale że technika jest najważniejsza. Ale żeby dojśc na szczyt nie wystarczy znać 5 akordów, a Anderson czy Knopfler to technicznie dobrzy gitarzyści. Ale wydaje mi się że Ty starasz się kompletnie zdeprecjonować technikę w umiejętności gry na gitarze

Deleted User 622

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: Deleted User 622 » czw sie 05, 2010 2:49 pm

Ale wydaje mi się że Ty starasz się kompletnie zdeprecjonować technikę w umiejętności gry na gitarze
szach i mat ;)

mimski
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2090
Rejestracja: ndz wrz 07, 2003 3:23 pm
Skąd: Lubliniec/Falubazy

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: mimski » czw sie 05, 2010 3:13 pm

Wrzucony przez Ciebie Krzychu kawałek wcale do łatwych nie należy. To nie jest walenie po dwóch akordach

Popatrz na to:
http://www.youtube.com/watch?v=VsQdvKqO ... re=related
Wyraźnie widać ile w tym kawałku trzeba namachać się paluchami, w dodatku wymaga grania techniką palcową prawą ręką. Co więcej grany jest na akustyku, a gitara akustyczna nie wybacza błędów. By coś takiego zagrać, nie wystarczą podstawowe umiejętności.

A z Knopflerem to już pojechałeś po bandzie. Przecież ten gość to wymiatacz.
http://www.youtube.com/watch?v=8Pa9x9fZBtY
On ma technikę wprost rewelacyjną, a że ma jeszcze swietne pomysły, to stał się legendą.
Świat ich pokochał, bo są wybitnymi muzykami i w dodatku mają taką technikę o której wielu może pomarzyć i nigdy takiego poziomu nie osiągnie.
To nie demokracja, ale własność prywatna, produkcja i dobrowolna wymiana są źródłem dobrobytu.

Awatar użytkownika
Steve
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 990
Rejestracja: czw sty 07, 2010 10:09 pm
Skąd: Wrocław

Re: Wokal Dicka i brzmienie na podstawie El Dorado

Postautor: Steve » czw sie 05, 2010 4:04 pm

Co do Iana Andersona, to nie trafne pisać, że nie jest dobrym gitarzystą technicznym... W jednym wywiadzie dla MG pisał o skalach i technikach jakie wykorzystuje podczas komponowania - czytają to nie bardzo wiedziałem o czym on tam wygaduje, jednak jest wybitnym kompozytorem.

No a Knopfler to tak jak napisał Mimski ;-) Zresztą grać tak palcami? Marzenie nie jednego i na pewno gdyby nie ciężka praca i chęci to nie grałby tak jak gra.


Wróć do „The Final Frontier”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości