Oceny utworów z Final Frontier

Dyskusja o najnowszej płycie Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: IM_Power » wt sie 10, 2010 12:45 pm

Satellite 15/Final Frontier 7,5/10
El Dorado 5/10
Mother of Mercy 8/10
Coming Home 6,5/10
The Alchemist 8/10
Isle of Avalon 8,5/10
Starblind 8/10
The Talisman 7,5/10
Man Who Would to Be a King 7/10
When the Wild Wind Blows 7/10

jakoś tak
Ostatnio zmieniony wt sie 10, 2010 1:12 pm przez IM_Power, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: ttomasz » wt sie 10, 2010 12:47 pm

Satellite 15/Final Frontier 8,5/10
El Dorado 7,5/10
Mother of Mercy 8,5/10
Coming Home 9/10
The Alchemist 8/10
Isle of Avalon 8,5/10
Starblind 8,5/10
The Talisman 8,5/10
Man Who Would to Be a King 9,5/10
When the Wild Wind Blows 10/10
Na razie tak, chociaż po kilku odsluchaniach może się lekko zmienić.

Widmo
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 39
Rejestracja: wt lip 13, 2010 8:21 pm
Skąd: Bytom

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Widmo » wt sie 10, 2010 1:02 pm

Satellite 15/Final Frontier 8/10
El Dorado 7/10
Mother of Mercy 9,5/10
Coming Home 9,55/10
The Alchemist 8/10
Isle of Avalon 8,5/10
Starblind 7,5/10
The Talisman 9/10
Man Who Would to Be a King 7/10
When the Wild Wind Blows 10/10

Jak narazie u mnie króluja The Talisman, Isle Of Avalon, When The Wild Wind Blows.

thomasiron
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 6
Rejestracja: wt sie 10, 2010 1:53 pm

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: thomasiron » wt sie 10, 2010 1:58 pm

Satellite 15 ... Final Frontier 7/10
El Dorado 7/10
Mother of Mercy 8/10
Coming Home 8/10
The Alchemist 8/10
Isle of Avalon 9/10
Starblind 9/10
The Talisman 10/10
Man Who Would to Be a King 9/10
When the Wild Wind Blows 10/10

Awatar użytkownika
Emilio
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3418
Rejestracja: sob cze 12, 2010 12:47 am
Skąd: Oborniki, k Poznania

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Emilio » wt sie 10, 2010 2:34 pm

Satellite 15 ... Final Frontier 7/10
El Dorado 7/10
Mother of Mercy 8/10
Coming Home 8/10
The Alchemist 7/10
Isle of Avalon 8/10
Starblind 9/10
The Talisman 10/10
Man Who Would to Be a King 8/10
When the Wild Wind Blows 8/10

Całośc 8/10
Ostatnio zmieniony śr sie 11, 2010 4:04 pm przez Emilio, łącznie zmieniany 2 razy.
"Moje dni upływają pomiędzy logiką, gwizdaniem, chodzeniem na spacery i stanami depresji."

Awatar użytkownika
Alkochochlik
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 281
Rejestracja: ndz kwie 18, 2010 1:07 am
Skąd: Mikołów/Katowice

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Alkochochlik » wt sie 10, 2010 3:01 pm

Satelite 15...The Final Frontier - 3,5/10
El Dorado 7,5/10
Mother of Mercy 8/10
Coming Home 8/10
The Alchemist 9/10
Isle of Avalon 9,5/10
Starblind 10/10
The Talisman 10/10
Man Who Would to Be a King 9/10
When the Wild Wind Blows 10/10


Średnia 7,45
Ostatnio zmieniony wt sie 10, 2010 4:04 pm przez Alkochochlik, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
ironlemon
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 337
Rejestracja: czw lut 28, 2008 11:51 pm
Skąd: Gdańsk

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: ironlemon » wt sie 10, 2010 4:00 pm

Satellite 15...The Final Frontier: 6,5/10 za Satelitkę i 8/10 za TFF - w sumie 7,25/10
El Dorado: 7,5/10
Mother of Mercy: 7,5/10
Coming Home: 7,5/10
The Alchemist: 8/10
Isle of Avalon: 6/10
Starblind: 10/10
The Talisman: 9/10
The Man Who Would Be King: 8/10
When The Wild Wind Blows: 8/10

Awatar użytkownika
Journeyman666
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1340
Rejestracja: śr maja 31, 2006 10:40 am
Skąd: Ruda Śl

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Journeyman666 » wt sie 10, 2010 4:03 pm

Satelite 15...The Final Frontier - 5/10...10/10 = 7,5/10
El Dorado 8/10
Mother of Mercy 10/10
Coming Home 10/10
The Alchemist 5/10
Isle of Avalon 6,5/10
Starblind 6/10
The Talisman 8/10
Man Who Would to Be a King 8,5/10
When the Wild Wind Blows 11/10

Awatar użytkownika
remi
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2566
Rejestracja: pn mar 14, 2005 7:01 pm
Skąd: Białystok

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: remi » wt sie 10, 2010 4:39 pm

Satelite 15...The Final Frontier - 8/10...10/10 = 9/10
El Dorado 10/10
Mother of Mercy 9/10
Coming Home 10/10
The Alchemist 7/10
Isle of Avalon 8/10
Starblind 8/10
The Talisman 10/10
Man Who Would to Be a King 8/10
When the Wild Wind Blows 10/10

nie chce mi się liczyć średniej ale daje 9/10, BNW i DOD jak dla mnie nie przebiło, z AMOLADem równy poziom

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: IM_Power » wt sie 10, 2010 6:19 pm

na teraz

Satelite 15...The Final Frontier 7/10
El Dorado 5/10
Mother of Mercy 7,5/10
Coming Home 6,5/10
The Alchemist 8/10
Isle of Avalon 8/10
Starblind 8/10
The Talisman 7,5/10
Man Who Would to Be a King 7/10
When the Wild Wind Blows wstrzymam się narazie

nie ma takiego kawałka dominatora na płycie, który by niósł cały album do przodu

Awatar użytkownika
Steve
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 990
Rejestracja: czw sty 07, 2010 10:09 pm
Skąd: Wrocław

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Steve » wt sie 10, 2010 6:52 pm

Satelite 15...The Final Frontier 3/10
El Dorado 5/10
Mother of Mercy 9,9/10
Coming Home 9,9/10
The Alchemist 9,9/10
Isle of Avalon 9,9/10
Starblind 9,9/10
The Talisman 9,9/10
Man Who Would to Be a King 9,9/10
When the Wild Wind Blows 9,9/10

Żadna prowokacja, tak to u mnie wygląda. 9,9 z tego względu, że czegoś im jednak brakuje, jednak i tak jest to dla mnie świetny album.

Robercikk

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Robercikk » wt sie 10, 2010 8:46 pm

Satellite 15/Final Frontier 8/10
El Dorado 7/10
Mother of Mercy 9/10
Coming Home 9/10
The Alchemist 9/10
Isle of Avalon 8,5/10
Starblind 9,5/10
The Talisman 8,5/10
Man Who Would to Be a King 8/10
When the Wild Wind Blows 10/10

Matek
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5477
Rejestracja: pn maja 02, 2005 3:17 pm

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Matek » wt sie 10, 2010 8:57 pm

na gorąco
satelite... 2/10
el dorado 1/10
mother of mercy 5/10
coming home 6/10
the alchemist 6/10
isle of avalon 7/10
starblind 9/10
the talisman 8/10
man who would... 8/10
when... 9/10

bardzo nierówna mi się wydaje ta płyta. ale tendencja z dwóch ostatnich utrzymana - końcówka super, początek do bani ;)

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: dostoevsky » wt sie 10, 2010 9:07 pm

na gorąco
satelite... 2/10
el dorado 1/10
mother of mercy 5/10
coming home 6/10
the alchemist 6/10
isle of avalon 7/10
starblind 9/10
the talisman 8/10
man who would... 8/10
when... 9/10

bardzo nierówna mi się wydaje ta płyta. ale tendencja z dwóch ostatnich utrzymana - końcówka super, początek do bani ;)
Dlaczego MOM i CH tak nisko? :cry: Bo dla Alchemista to ocena adekwatna....

Matek
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5477
Rejestracja: pn maja 02, 2005 3:17 pm

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Matek » wt sie 10, 2010 9:10 pm

Dlaczego MOM i CH tak nisko?
bo mom ma najgorsze pianie po satelite ;) nieznośny ten refren jest. ch jest spoko. i taka też ocena - przyzwoita ;) nic wybitnego ale też nic kiepskiego.

Awatar użytkownika
IRONSPARTAN
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 521
Rejestracja: czw mar 16, 2006 8:11 pm
Skąd: Twierdza Wrocław

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: IRONSPARTAN » wt sie 10, 2010 10:14 pm

na gorąco
satelite... 4/10 początek zwiastuje rarytasik, choć może drażnić zbyt duża ilość elektroniki, później jest jednak Final Frontier i nic tego nie zmieni, ale lepiej się tego słucha niż ogląda teledysk

el dorado 3/10 o wiele lepiej wypada koncertowo

mother of mercy 5/10 nie jest źle, choć bywało lepiej

coming home 7/10 nie wiem kto go popełnił, ale to typowo dickinsonowska produkcja, taka na AOB

the alchemist 6/10 typowa Maiden, trochę wyścigów, trochę patataj, dobry na żywo

isle of avalon 8/10 na dzień dzisiejszy, dla mnie jeden z dwóch najlepszych kawałków na płycie, zmieściłby się na SIT lub SSOASS, świetne zabawy gitarowe w środku numeru nawiązujące jakby do Walking On The Glass

starblind 5/10 ogólnie jakiś taki na siłę, choć od czwartej do szóstej minuty robi się przyjemnie.

the talisman 9/10 zaczyna się jak druga część Benjamina Breeg'a, dziwie się ze nie wzieli tego na singiel. Po skróceniu albo i bez, zamiast np. tytułowego. Super czadowy numer na koncert, rasowe heavy, bez zbytniego pitolenia.

man who would... 6/10 kolejny kawałek zaskakujący zmianami tempa, ale szału ni ma

when... 7/10 Hmmm... Początek wprowadza ładny klimat, potem przypomina trochę ostrzejsze Lady Pank (nie bijcie), ale w dobrym wykonaniu. Jest tu dużo Dance Of Death i umpapa umpapa. Druga cześc numeru to jakby ukłon w stronę zmarłego nam ostatnio Ronniego.

Może ktoś mnie posądzi o to że zwariowałem ale dla mnie bardzo widoczne są na tym albumie pewne wręcz jazz'owe zagrywki, wpływy Zappy, a także niestety progresja rodem z Dream Theater. Słabo słyszalne gitary. Być może poprawi się to na oficjalnych wydawnictwach. Ogólnie po wysłuchaniu numerów singlowych, zapodanych wcześniej przez zespół zapowiadało się nieciekawie. Jest zdecydowanie lepiej. Ale bez rewelacji. Całość, takie naciągnięte 6/10. Tylko dlatego że kocham ten zespół i dzięki The Talisman.

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: dostoevsky » wt sie 10, 2010 11:46 pm

No to jedziemy.

Satellite 15... The Final Frontier - 6/10 - pierwsza część jak dla mnie kapitalna, wrażenia psuje nieco najgorsze pianie (jak ja nie lubię tego słowa ;) ) Bruce'a ze wszystkich kawałków oraz niektóre dźwięki na gitarze, jakby za bardzo przekombinowane, ale to już kwestia detali. Natomiast klimat tej części jest niesamowity, po czym bam! Zmiana nastroju i przyzwoity rocker. :) Fajna ta gitarka akustyczna w tle. Na żywo super wyjdzie, ale wstępniaki miewali w swojej karierze lepsze.
El Dorado - 4/10 - co tu dużo mówić, patenty, patenty, i jeszcze raz patenty, za którymi nie przepadam, bo znudziły mi się strasznie. Podejrzewam, że nawet na żywo ten utwór nie zrobi na mnie większego wrażenia.
Mother of Mercy - 7/10 - bardzo fajnie zbudowany kawałek, który swoim brzmieniem przesłania mankamenty wynikające ze śpiewu Bruce'a. :) Uwielbiam te gitarki w tle, nareszcie są melodie, na które tyle czasu czekałem! Oczywiście mam na myśli dźwięki pojawiające się od 1:34. Kapitalne to jest. Zaczyna się jak ballada, ale oczywiście nie do końca tak jest. Świetne bridge'e, naprawdę fajne solo, fajne zakończenie. Niby maidenowy patataj, ale nie nudnawy patataj z The Longest Day, tylko z takim narastającym napięciem i do tego te podciągnięcia na gitarach, i przyspieszenie perkusji. Super to wyszło.
Coming Home - 7,5/10 - baaardzo dobry kawałek, w stylu solowego Bruce'a - brzmi trochę w stylu AOB/CW, ale równie dobrze mógłby znaleźć się na Tyranny of Souls. :) Troszeczkę podobny do Out of the Shadows, ale tylko trochę, bo dla mnie OOTS to spory nie wypał, tzw. napompowany balon. Słucham tego już 10ty raz i w ogóle mi się nie nudzi! Solówka Dave'a kapitalna, nie lubiłem tych jego bluesowych skłonności, ale tutaj to brzmi naprawdę pięknie. Adrian też bardzo daje radę.
The Alchemist - 6/10 - no i znowu patenty, utwór robiony na siłę, jak dla mnie tzw. 'wypełniacz', nie lubię powielania schematów. Zwracam się do wszystkich wielbicieli tego utworu - co w nim takiego zajebistego? Bo jak dla mnie brzmi tak, że mógłby być postrzegany jak odrzut z AMOLADa. A ocena lepsza niż w El Dorado, bo dobry bas, gitary nawet okej (żadne patataj, bardziej w stylu Man on the Edge...), no i bardzo przyzwoita solówka Janicka. Nareszcie słyszę solówkę Gersa, które nie była nagrana na odwal się. Oczywiście nie jest to mistrzostwo świata, ale chyba najlepsza solówka Janicka od czasów... Dance of Death, a dokładnie utworu tytułowego z tej płyty.
Isle of Avalon - 8/10 - intro długie, ale pojawiają się w nim bardzo klimatyczne odgłosy... statku kosmicznego? Do tego fajne 'zintegrowana' gitarka w prawym kanale z perkusją (mam na myśli moment przed przejściem w przester i tzw. pierd**nięciem). Fajny bridge, który brzmi jak takie zwykłe, sekundowe przejście, a robi się z tego niezły riff. Później fajny basik, który jest wstępem do kolejnego, funkowego, zappowskiego riffu. Naprawdę świetnie to zostało rozwiązane. Bardzo podoba mi się tutaj zakończenie, patetyczne, a słynny bas Steve'a (czyli takie szybkie, szesnastkowe przebieranie paluszkami), który pojawia się w końcówce został fajnie 'użyty', dzięki czemu brzmi to naprawdę super, w przeciwieństwie do takiego typowego, patentowego zakończenia, jak w El Dorado. Na uwagę zasługuje oczywiście solo Adriana, a klimat kawałka + jego popisy sprawiają, że mógłby on spokojnie znaleźć się na SIT/SSOASS
Starblind - 9,5/10 - zdecydowanie mój ulubiony. Riff + perkusja bardzo fajnie rytmicznie rozwiązane, coś bardzo świeżego w wykonaniu Maiden. Może zabrzmi to przewrotnie, ale tzw. pianie Bruce'a, które czasami mi przeszkadza w niektórych kawałkach, w momencie kiedy śpiewa "Starblind" bardzo pasuje do dramatyzmu utworu. Oczywiście ten bridge w stylu Infinite Dreams bardzo fajny. :) Riffy ok. 4:00 - 5:00 bardzo fajne, i baaaardzo w stylu SIT za co MEGA PLUS (super solówki). Przejście 5:00 - 5:40 po prostu śliczne. Ale jest tutaj jedna rzecz, która mi się nie podoba, mianowicie to przejście w 5:40 i te FATALNE klawisze, mogłoby być to lepiej rozwiązane (dlatego nie ma 10/10). Po czym super wyciszenie i supersolo Adriana, uwielbiam ten fragment, po czym narasta napięcie i powrót do riffu głównego. Uwielbiam ten kawałek, kapitalny jest.
The Talisman - 8/10 - niby bardziej typowe Maiden, ale znacznie lepsze niż El Dorado czy Alchemist. Intro fajne, nawet nie przeszkadzają mi skojarzenia z The Legacy, bo tutaj tekst dla mnie znacznie fajniejszy niż w kawałku z AMOLADa. Bomba, czyli przyspieszenie, kapitalna. Riff super, bridge również, fajna linia wokalna. Bardzo lubię te gitarki od 3:46, w stylu X Factor (do którego mam sentyment), więc duży plus. Nie podoba mi się za to refren, Przejścia niezłe, szczególnie to od 5:56, potencjał 3ech gitar wykorzystany. I to późniejsze solo Janicka, takie 'przeciągane', bardzo fajne i klimatyczne. I to przejście 6:45 - no X Factor po prostu. :) No i super końcówka, bez owijania w bawałnę i nudnego outro.
The Man Who Would Be King - 9/10 - sam początek to jeden z niewielu mankamentów tego kawałka. Brzmi dla mnie za bardzo... naiwnie, nie 'kupuję' tego. Za to przejście od 1:35 bardzo fajne, klimatyczne, do tego te tomy Nicko super. Riff taki typowy, patentowy, ale ujdzie. Bridge od 3:15 i gitara w tle super. Ale moment od ok. 4:00 do 5:00 to fragment, w którym się po prostu zakochałem, stąd taka wysoka ocena. Czegoś tak zajebistego po reunion nie słyszałem. I do tego solówka w wirtuozerskim stylu, i znowu potencjał 3ech gitar wykorzystany. Jeśli mowa o zakończeniu - fajnie brzmi ten wokal Bruce'a w tle, ta perkusja, i gitarki, czyli fragment do 'far far away, the man who would be king' kapitalny, bo sama końcówka w której pojawiają się te słowa za bardzo kojarzy mi się z AMOLADem.
When the Wild Wind Blows - 8,5/10 harrisowa kompozycja, ale bardzo solidna. Uwielbiam tę bombę po intro, świetne to jest. Ten patos od 3:40 mnie zmiótł, do tego super tekst pojawia się w tym momencie! Owszem, takich trochę maidenowy patataj, ale świetnie wykorzystany (patataj maidenowy nie jest sam w sobie złem... ale nadużywanie tego juz tak). Super solówki. Nie jest to typowy maidenowy epik w stylu Rime'a, ale brzmi tak, jakby panowie naprawdę się super bawili grając go. Bardzo solidny rocker, słychać w nim dużo luzu i radochy z grania. Nie jestem fanem fragmentu od ok. 6:42, chociaż są w nim dobre momenty, gdzie Bruce fajnie śpiewa, no i jest bardzo solidny tekst Steve'a. Część od 9:00 do końca to już typowe maidenowanie, ale ocena taka a nie inną za wspomnianą bombę, tekst, oraz jamowy charakter środkowej części.

Zacznijmy od wokalu Bruce'a - fakt, są momenty, które mnie też irytują. Ale po pierwsze - nawet w Tyranny, które dziś przesłuchałem, Bruce'owi zdarza się tak śpiewać; a po drugie - gdyby w studio siedział lepszy producent niż Kevin Shirley, to z pewnością zostałoby to lepiej zatuszowane, co zrobiono na TOS. Wyjścia mogą być dwa - albo wywalić Shirleya i dać lepszego producenta, albo wywalić Shirleya, dać lepszego producenta i zmienić strojenie gitar. :mrgreen: Przecież dla takiej firmy jak Maiden to żaden problem, aby techniczni podrzucali im podczas gigu tak czy inaczej nastrojone gitary (poza tym i tak wszystkich numerów na żywo nie zagrają). Wiadomo, lata już nie te, i trzeba szukać pewnych rozwiązań. Ale generalnie nie jest tak tragicznie, jak niektórzy twierdzą. Z tego co zauważyłem, do większość zastrzeżeń pojawiających się na forum dotyczy głównie Bruce'a i produkcji. I uważam, że lepszy producent rzeczywiście załatwiłby sprawę, bo jeśli mowa o warstwie czysto muzycznej.....

To jest naprawdę kapitalnie. I nie ukrywam, że głównie o to się obawiałem, po miernym, mimo pierwszego dużego zachywtu (heh, jednak dystans do Ironów z biegiem lat się wyrobił), AMOLADzie. I to na riffy zwracam uwagę, bo dzięki Ironom sięgnąłem po gitarę 6 lat temu. Panowie naprawdę solidnie wzięli się do roboty, jak również wzięli do serca wszelkie uwagi dotyczące wykorzystania 3ech gitar. I o ile w pierwszej połówce prawie w ogóle tego nie słychać (chociaż są dwa bardzo solidne kawałki jak Mother of Mercy i Coming Home, które wyróżniają się na tle 1szego, a szczególnie 2ego i 5ego kawałka), to w drugiej połówce jest o wiele lepiej. Wszystkie te momenty, które w nich mi się podobają i te, które uwielbiam, wyżej wymieniłem. Naprawdę, w drugiej połówce słychać echa lat 80tych! To są bardzo solidne kompozycje, mam wrażenie, że i w warstwie lirycznej nastąpił duży postęp. I to jest kolejna rzecz, którą większość Polaków (czy w ogóle nieanglosasów) olewa, czyli teksty, które jak dla mnie są dopełnieniem i często dodają dużego czadu, dramatyzmu, nostalgii, jakkolwiek tego nie nazwiemy... Narazie słuchałem tego tak pobieżnie, ale jak będę miał album w rękach to od razu zabieram się do lektury. Ale, jak już napisałem, pojawiają się naprawdę kapitalne wersy (jak w TOS), dzięki czemu utwory tylko zyskują.

Mam bardzo dużą radochę z tego albumu, i cieszę się, że Maideni coś takiego nagrali, a te 8 kawałków (z wyjątkiem Alchemista i El Dorado, bo mimo średniej oceny pierwszy kawałek zasługuje na brawa za innowacyjność) przesłania mankamenty. Cieszę też, że nie skupili się tylko i wyłącznie na patentach, ale swoje płyty chcą urozmaicać, tak jak to robili dwadzieścia kilka lat temu. Nie ma nudnych outro, które się pojawiały tu i tam po 1988 roku, a których apogeum nastąpiło w AMOLADzie. Dużym plusem płyty jest oczywiście to, że jest urozmaicona, bo każdemu na forum (nie tylko naszym) podoba się inny kawałek. Jak dla mnie płyta znajduje się w pierwszej trójce płyt po 1988 (czyli po SSOASS), a gdyby za produkcję zabrał się jakiś mistrz konsolety w stylu Bircha, to bardzo prawdopodobne, że byłaby to dla mnie ich najlepsza płyta od 22óch lat.

Ogólna ocena (mimo średniej ocen cząstkowych 7.35) to bardzo mocne: 8/10

P.S. Przepraszam za nadużywanie słów w stylu fajny, super, kapitalny, bardzo dobry, itd. ;)

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: IM_Power » śr sie 11, 2010 9:11 am

i jeszcze raz

Satellite 15/Final Frontier 7/10 (oceniam tylko FF ,intro jak dla mnie jest tylko dodatkiem)
El Dorado 5/10
Mother of Mercy 7,5/10
Coming Home 7/10
The Alchemist 7,5/10
Isle of Avalon 7,5/10
Starblind 8/10
The Talisman 8/10
Man Who Would to Be a King 7/10
When the Wild Wind Blows bez oceny jeszcze ,muszę się z nim naprawdę dobrze zapoznać, ale jest to rozczarowanie na pewno

jak widać wszystko się uśrednia i poziom ocen jest zbliżony, brakuję jak pisałem wcześniej czegoś naprawdę bombowego ,takiego flagowego nagrania dla płyty ,może będzie nim Talisman i za rok dam mu wyższą ocenę

Matek
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5477
Rejestracja: pn maja 02, 2005 3:17 pm

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: Matek » śr sie 11, 2010 9:32 am

Krzysiek, nie wiem czy Ty to widzisz, ale na tej jednej stronie 3 razy oceniałeś wszystkie utwory ;) jaki to ma sens? przecież nowy album to nie jest mecz żeby realcjonować go na żywo ;) może załóż sobie bloga o FF i co 5 minut rób aktualizacje ;)

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Oceny utworów z Final Frontier

Postautor: IM_Power » śr sie 11, 2010 9:35 am

ostatni raz to robiłem,ale w sumie masz rację to nie ma sensu, poprostu musiałem się "przespać" z nową płytą by sobie wyrobić opinię


Wróć do „The Final Frontier”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość