Mnie 666 też już znudziło i cieszę się, że po raz pierwszy od 24 lat nie ma go w secie.

Nie dziw sie. W Anglii, żeby dostać się do pierwszej 75 pewnie trzeba sprzedać z 2 lub 3 tyś płyt, a w Polsce żeby być w pierwszej 30 wystarczy może 100? W Anglii jaks przedali 45000 w pierwszym tyg. to byli na 4 miejscu, a w Polsce byli na pierwszym jak sprzedali może 4 lub 5 tyś.

Jest ok. Lubię ten ciężki kroczący riff. Gorzej trochę z refrenem, ale podoba mi się. Jest trochę w stylu Dio z tych późniejszych albumów. Mógłby go Ronnie zaśpiewać na swojej ostatniej płycie Master of the Moon. Niektóe kawałki z tej płyty są podobne klimatem do Benka.

AMOLAD powoli spada na listach przebojów.

Finlandia #11
Czechy #10
UK poza miejscem 75
Świat #16

Muszę przyznać, że pomimo nienajlepszej jakości bootlega z Hartford, podoba mi się koncertowy AMOLAD i jak zespół się rozkręci na dobre i będzie miał europejską publikę z Paryża czy Skandynawii, to te kawałki chyba wyjdą lepiej niż na albumie. Jak Bruce będzie jeszcze w dobrej formie na przyszłym ko...

Ale biadolisz chłopie. Żal mi cię. Przecież, to że na najnowszej trasie grają cały AMOLAD świadczy o tym, że nie zamierzają odcinać kuponów od swojej sławy. Robią to co robią i myślę, że robią to szczerze. Widać, że wierzą w nową płytę i grają ją całą na trasie. Mnie to cieszy. Będę miał cały AMOLAD...

Ja znowu często pomijam Different World. Całe szczęście, że ten kawałek jest na początku płyty. Włączam TCDR i słucham do końca. Co do The Longest Day, to też mogę stwierdzić, że na początku średnio mi się podobał, ale teraz z przyjemnością go słucham i nucę...hehe

Nomad, skoro uważasz, że AMOLAD nie jest lepszy od nawet Virtuala, to znaczy, że rzeczywiście się zraziłeś do tej płyty. Ciężko jest mi jednak zrozumieć twoją tak wielką antypatię do tej płyty. Jest na niej prawie wszystko co powinno być na płytach Maiden. Ma ona trochę inny klimat, ale to dobrze. D...

AMOLAD na 26 miejscu w Polsce. Ciekaw jestem ile wystarczy sprzedać płyt w Polsce, żeby być w pierwszej 30. Może tylko 100? Skoro dalej nie ma złota.

Fantastycznie, że grają cały album!!! Nie znam innego zespołu, który w taki sposób promowałby swoje najnowsze dzieło. Będziemy mieli cały AMOLAD na DVD. Super :D :rocx Jak ktoś teraz stwierdzi, że koncerty Maiden zawsze są takie same, to go wyśmieję. Dobrze, że nie ma już numbera i run to the hills....

Myślę, że sprzedarz albumu może jeszcze wzrosnąć jeżeli nowe kawałki świetnie sprawdzą się na koncertach. Pamiętajmy, że jeszcze nie rozpoczęła się trasa promująca album. Niewątpliwie część fanów zdecyduje się dopiero kupić album po koncertach. Zobaczymy.

Według mnie sam fakt, że na każdej trasie albumowej grają 6-7 nowych kawałków świadczy o tym, że Maiden nie gra takich samych koncertów. Tak naprawdę niewiele jest grup ze starej gwardii, które grałyby co trasę albumową aż 6 nowych kawałków. Fakt, że mogliby trochę zmieniać kawałki klasyczne, ale my...

A oto garść informacji o sprzedaży AMOLAD w innych krajach za ostatni tydzień:
Finlandia #3
Szwecja #7
Norwegia#7
Czechy #12
Holandia #13
Szwajcaria #17
Austria #20
Europa #6
Świat #13
Argentyna #2!!! za tydzień od 17-23 września.

W UK najnowszy album jest na pozycji 66. Najciekawsze jest to, że The Number of the Beast sprzedaje się teraz lepiej od AMOLAD i jest na pozycji 65. :rocx

Świetny kawałek. Wspaniały klimatyczny wstęp i potem ten wokal "Love is a razor....." miód dla uszu. Świetny refren i wogóle full wypas. :rocx

Ja znowu słucham tej płyty prawie codziennie i jeszcze mi się nie przejadła. Jest na niej dużo różnorodnych utworów, co mi się podoba, a brzmienie w przeciwieństwie do BNW i DOD jest jednorodne, co jest wielką zaletą tego krążka. Nadal jednak nie mogę stwierzić, czy ten album jest lepszy, czy też go...

Z początku średnio mi ten kawałek podchodził, ale teraz coraz bardziej go lubię. Refren mi się podoba, choć to "Sliding we go...." tak średnio.

Obecnie moim faworytem jest Brighter Than a Thousand Suns. Chyba najoryginalniejszy numer na całej płycie. Uwielbiam ten riff i te gitarki we wstępie. Momenty, gdy Bruce śpiewa "All nations are rising...." "Out of the universe..." miażdżą. :rocx

Zgadzam się. Kawałek wymiata!!! Uwielbiam ten nowatorski riff w tle jak Bruce śpiewa zwrotki. Wszystko mi pasuje w tym kawałku, nawet wokal, do którego większość sie czepia. Galopy jak najbardziej mi odpowiadaja. Taki powiew szaleństwa. Kawałek ma swój klimat i nie przypomina mi niczego, co zrobili ...

Mnie sie refren bardzo podoba i w przeciwieństwie do refrenów pokroju Brave New World, No More Lies, czy the Wicker Man nie nuży mnie, choć podobnie jak w numerach, o których wspomniałem, jest powtarzany 8x.