Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
A ja nie jadę na "Impact", tylko na koncert Ozziego Widziałem zaledwie dwa razy, więc bardzo chętnie zobaczę ponownie.Tym bardziej, że to pewno jedna z ostatnich szans na taki koncert...Nawet taka McMama-I'm-Coming-Home jest w jakimś sensie prawdziwsza niż "Impact Festival"...
www.youtube.com/watch?v=rMsX6DWlZBA
To oczywiste, że Sharon zorganizuje jeszcze kilka tras Ozza bez względu na jego udział w tych przedsięwzięciach. Dla mnie nie będzie to miało znaczenia, bo i tak już teraz Ozzy jest bardziej automatem odtwarzającym samego siebie na koncertach, więc nie wybiorę się na jego występ ani w jego własnej osobie, ani w hologramie. A w ogóle to, jak już kilka tygodni temu napisałem w tym wątku, moim zdaniem dla wciąż żywego Osborne'a...Dopiero co zszedł 54-letni Vinnie, a my mówimy o typie, który jest żywym trupem Bierzcie poprawkę na to, że to już koniec czasów tych muzyków. Sharon może mieć w planach nawet 5 kolejnych tras, ale koncertować na nich może już hologram, nie Ozzy.
Myślę, że chociaż trasa ma trwać do 2020, to ten koncert może być ostatnim koncertem Osbourne'a w Polsce. Frekwencyjnie będzie do kitu, nikt nie będzie ryzykował sprowadzania go tu po raz kolejny, skoro sprzedaż biletów tak idzie.
Jedyną sensowną, dochodową rzeczą, jaką Ozzy jeszcze powinien się zajmować w showbusinessie są reality shows z własnym udziałem. Zresztą podobno ma być nowy sezon The Osbournes niedługo.
Dokładnie... niema co stękać, że "Impact", że "festiwal" itp. Dla mnie Ozzy (czy też Iron Maiden) mógłby grać na imprezie o nazwie "Święto kiełbasy i pasztetowej". Jakie to ma znaczenie? Warto korzystać, póki jeszcze oni trwają Za kilka lat na scenie może być bardzo pusto...Dopiero co zszedł 54-letni Vinnie, a my mówimy o typie, który jest żywym trupem Bierzcie poprawkę na to, że to już koniec czasów tych muzyków.
Ale serio jakie? Czy to się nazywa fest, czy Ozzy + supporty?Dla mnie to MA pewne znaczenie
Tutaj to się nie zgodzę. Co z tego, że niektóre zespoły mają super umiejętności muzyczne? I nawet fajne płyty nagrywają? Niestety oni tłumów nie porywają i nie będą porywali, nie mówiąc o charyzmie. Niestety, ale nikt już nie będzie jeździł w trasy jak np. Maiden teraz... Nie będzie już kapel, które będą rozpalały tysiące ludzi w każdym kraju i sprzedawały ogromne hale, czy stadiony.Za kilka lat scena na pewno będzie uboższa o niedawnych/obecnych tuzów gatunku, jednak o obfitość i dostępność oferty młodszych wykonawców niosących wysoko sztandar rokendrola jestem spokojny.
Będą. Ghost. :>Ale serio jakie? Czy to się nazywa fest, czy Ozzy + supporty?Dla mnie to MA pewne znaczenieTutaj to się nie zgodzę. Co z tego, że niektóre zespoły mają super umiejętności muzyczne? I nawet fajne płyty nagrywają? Niestety oni tłumów nie porywają i nie będą porywali, nie mówiąc o charyzmie. Niestety, ale nikt już nie będzie jeździł w trasy jak np. Maiden teraz... Nie będzie już kapel, które będą rozpalały tysiące ludzi w każdym kraju i sprzedawały ogromne hale, czy stadiony.Za kilka lat scena na pewno będzie uboższa o niedawnych/obecnych tuzów gatunku, jednak o obfitość i dostępność oferty młodszych wykonawców niosących wysoko sztandar rokendrola jestem spokojny.
Właśnie tak! W słowie "festiwal" jest obietnica/deklaracja statusu i pewnej złożoności imprezy, a jeśli ktoś w usługach/handlu przepompuje kolorowy balonik z projekcją tego, co ma otrzymać klient, to ten balonik powinien pęknąć - i być może (oby!) tak się stanie w tym przypadku. Jestem zwolennikiem precyzji w używaniu słów (w dodatku lingwistą z wykształcenia i zainteresowań, więc typem nieuleczalnym) i nikt mnie nie przekona, że "Impact Festival" to festiwal.Ale serio jakie? Czy to się nazywa fest, czy Ozzy + supporty?Dla mnie to MA pewne znaczenieTutaj to się nie zgodzę. Co z tego, że niektóre zespoły mają super umiejętności muzyczne? I nawet fajne płyty nagrywają? Niestety oni tłumów nie porywają i nie będą porywali, nie mówiąc o charyzmie. Niestety, ale nikt już nie będzie jeździł w trasy jak np. Maiden teraz... Nie będzie już kapel, które będą rozpalały tysiące ludzi w każdym kraju i sprzedawały ogromne hale, czy stadiony.Za kilka lat scena na pewno będzie uboższa o niedawnych/obecnych tuzów gatunku, jednak o obfitość i dostępność oferty młodszych wykonawców niosących wysoko sztandar rokendrola jestem spokojny.
Jeśli nic się nie wysypie, to tak.Będzie Twoja relacja w TR papierowym ?
No ale ja nie twierdzę, że to jest Festiwal Na nie jednym byłem i wiem jak to wygląda Tylko nie rozumiem jak można odpuścić koncert, bo nazwa nie taka jak "powinna być".i nikt mnie nie przekona, że "Impact Festival" to festiwal.
Witaj w Cebulandiibędę i ja! ostatecznie nie pohamowałem się od cebuli i bilet z podróżą Kato - Krk i z powrotem za 117 zł
Aż takim frikiem nie jestem, żeby wyłącznie albo głównie przez to odpuścić interesujący mnie gig! Na Ozza nie jadę, bo 1) ze śpiewających zombie wolę Roba Zombie, 2) dla samego Galactic Empire nie będę się tam tłukł, 3) w tym dniu pracuję, 4) kasa, misiu, kasa, i dopiero 5) oszukańcza nazwa imprezy. Tak że tak.Tylko nie rozumiem jak można odpuścić koncert, bo nazwa nie taka jak "powinna być".
Wróć do „Koncerty, Imprezy, Spotkania”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości