The Book of Souls: Live Chapter

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

filip
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 394
Rejestracja: sob cze 22, 2013 3:03 pm
Skąd: Głubczyce

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: filip » śr lis 22, 2017 8:21 pm

Fajna ale bez wysyłki, tylko w sklepach stacjonarnych. Sprawdzałem New York i tylko na jakichś przedmieściach można kupić. Kto ma tam familię może zaszaleć.Może się znajdzie jakaś dobra dusza i coś wymyśli, by kilka takich cacek trafiło do Polski.

Awatar użytkownika
gumbyy
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11604
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: gumbyy » śr lis 29, 2017 2:49 pm

Odpaliłem sobie "Troopera"... https://www.youtube.com/embed/ogsv6T_Pg3k

czy oni naprawdę nie potrafią nakręcić jednego kawałka z jednego koncertu? Przecież zmieniająca się gitara Adriana wali po oczach. Pod koniec są zbliżenia w odstępie 3 sekund. Serio nikt tego nie ogarnia? Pomijam już fakt, że jakość nagrania to mocno przeciętna jest.
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
Saimon1995
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 7417
Rejestracja: wt cze 18, 2013 2:37 pm
Skąd: Będzin

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: Saimon1995 » śr lis 29, 2017 6:09 pm

Recenzja "The Book of Souls: Live Chapter" w najnowszym numerze "Teraz Rocka", który od dzisiaj w kioskach. 4/5.

Deleted User 1499

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: Deleted User 1499 » śr lis 29, 2017 6:16 pm

Odpaliłem sobie "Troopera"... https://www.youtube.com/embed/ogsv6T_Pg3k

czy oni naprawdę nie potrafią nakręcić jednego kawałka z jednego koncertu? Przecież zmieniająca się gitara Adriana wali po oczach. Pod koniec są zbliżenia w odstępie 3 sekund. Serio nikt tego nie ogarnia? Pomijam już fakt, że jakość nagrania to mocno przeciętna jest.
Jak Bruce potrafi wysuszyć sobie spodnie w ciągu sekundy to co się czepiasz zmian gitary :P

Dla mnie takie zlepki z różnych koncertów to porażka a już zwłaszcza przy takich wtopach bo na Flight 666 nie zarejestrowałem takiej magii.

UptheIronsWro
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 388
Rejestracja: pn lis 06, 2017 10:38 pm

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: UptheIronsWro » śr lis 29, 2017 6:34 pm

Dla mnie to w ogóle wydawanie koncertów z każdej trasy to jest porażka . Co za dużo to niezdrowo, jest takie mądre polskie przysłowie, które tu ma idealne zastosowanie. Płyta koncertowa ma smak wtedy gdy jest czymś niecodziennym. Takimi płytami były Live after Death i Rock in Rio. Potem to się zrobiła codzienność. Tak wiadomo, że nikt tego specjalnie nie słucha tylko chodzi o oglądanie coraz większych efektów specjalnych, coraz większych tłumów wśród publiczności. Iron Maiden staje się zespołem słynącym z bicia rekordów. W muzyce chyba nie o to chodzi.

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: RALF » śr lis 29, 2017 6:43 pm

Bez przesady, wiadomo, ze od lat płyty koncertowe to temat bardziej dla kolekcjonerów niż typowych fanów zespołu. Ostatni album zbiera bardzo dobre opinie, jest także nieźle notowany, dużo lepiej niż bezustannie reklamowany "The End Live" BS.

Awatar użytkownika
gumbyy
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11604
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: gumbyy » śr lis 29, 2017 6:46 pm

Jak Bruce potrafi wysuszyć sobie spodnie w ciągu sekundy to co się czepiasz zmian gitary :P

Dla mnie takie zlepki z różnych koncertów to porażka a już zwłaszcza przy takich wtopach bo na Flight 666 nie zarejestrowałem takiej magii.
Echhh... chałturnictwo i tyle :/
Dla mnie to w ogóle wydawanie koncertów z każdej trasy to jest porażka
A mi to zupełnie nie przeszkadza. Jak chcą, to niech wydają. Obowiązku kupowania nie ma, więc w czym problem?
Tylko na litość boską nich się do tego wydawnictwa przyłożą porządnie...
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
gumbyy
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11604
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: gumbyy » śr lis 29, 2017 6:48 pm

Bez przesady, wiadomo, ze od lat płyty koncertowe to temat bardziej dla kolekcjonerów niż typowych fanów zespołu. Ostatni album zbiera bardzo dobre opinie, jest także nieźle notowany, dużo lepiej niż bezustannie reklamowany "The End Live" BS.
A czym się różni kolekcjoner od typowego fana zespołu? Ja jestem fanem i kupuję ich płyty/koncertówki.
www.MetalSide.pl

UptheIronsWro
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 388
Rejestracja: pn lis 06, 2017 10:38 pm

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: UptheIronsWro » śr lis 29, 2017 6:50 pm

Final Frontier też był świetnie notowany i następny album (jaki by nie był) także będzie świetnie notowany. Tylko, że jak zespół ma taki komfort to bardzo rzadko kiedy wychodzą rzeczy wybitne. Do 2000 r. nagrywając albumy studyjne nie wiedzieli jak zareaguje prasa. Teraz to oni robią łaskę gazecie, że może ich zamieścić na okładce przy okazji płyty. Oczywiście album wtedy dostaje maksymalną ocenę. Czy recenzje płyt mają jeszcze jakieś znaczenie?

Awatar użytkownika
Mr. M
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3979
Rejestracja: pt sty 08, 2010 4:21 pm

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: Mr. M » śr lis 29, 2017 7:11 pm

Odpaliłem sobie "Troopera"... https://www.youtube.com/embed/ogsv6T_Pg3k

czy oni naprawdę nie potrafią nakręcić jednego kawałka z jednego koncertu? Przecież zmieniająca się gitara Adriana wali po oczach. Pod koniec są zbliżenia w odstępie 3 sekund. Serio nikt tego nie ogarnia? Pomijam już fakt, że jakość nagrania to mocno przeciętna jest.
Może się mylę, ale chyba właśnie dlatego udostępnili to za darmo :B

Deleted User 1499

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: Deleted User 1499 » śr lis 29, 2017 7:29 pm

Dla mnie to w ogóle wydawanie koncertów z każdej trasy to jest porażka . Co za dużo to niezdrowo, jest takie mądre polskie przysłowie, które tu ma idealne zastosowanie. Płyta koncertowa ma smak wtedy gdy jest czymś niecodziennym.
W ogóle się nie zgodzę. Ja bardzo lubię oglądać dvd z tras IM i bardzo żałuję że z takich AMOLAD czy Ed Hunter nic nie wyszło.

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: RALF » śr lis 29, 2017 8:06 pm

Bez przesady, wiadomo, ze od lat płyty koncertowe to temat bardziej dla kolekcjonerów niż typowych fanów zespołu. Ostatni album zbiera bardzo dobre opinie, jest także nieźle notowany, dużo lepiej niż bezustannie reklamowany "The End Live" BS.
A czym się różni kolekcjoner od typowego fana zespołu? Ja jestem fanem i kupuję ich płyty/koncertówki.
Według mnie, przeciętny fan najzwyczajniej tylko "lubi zespół", wystarczają mu podstawowe wydawnictwa, nie musi mieć zaraz całej dyskografii ( w sensie wszystkie kompilacje, live, DVD). Fani - kolekcjonerzy wręcz przeciwnie, nawet jeśli nie będą tego słuchać, to muszą mieć. No i kolekcjonerzy płyt ze względu na ich atrakcyjność edytorską, to już prawdziwi fetyszyści - kilku znam osobiście.

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: RALF » śr lis 29, 2017 8:08 pm

Final Frontier też był świetnie notowany i następny album (jaki by nie był) także będzie świetnie notowany. Tylko, że jak zespół ma taki komfort to bardzo rzadko kiedy wychodzą rzeczy wybitne. Do 2000 r. nagrywając albumy studyjne nie wiedzieli jak zareaguje prasa. Teraz to oni robią łaskę gazecie, że może ich zamieścić na okładce przy okazji płyty. Oczywiście album wtedy dostaje maksymalną ocenę. Czy recenzje płyt mają jeszcze jakieś znaczenie?
Chodziło mi o koncertówkę, w tym przypadku mało która ma dziś zadowalające pozycje w rankingach. Cóż, tym bardziej iż jest to 12 album live Maiden.

Awatar użytkownika
Papuh
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 605
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:46 pm
Skąd: Poznan

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: Papuh » śr lis 29, 2017 8:12 pm

Odpaliłem sobie "Troopera"... https://www.youtube.com/embed/ogsv6T_Pg3k

czy oni naprawdę nie potrafią nakręcić jednego kawałka z jednego koncertu? Przecież zmieniająca się gitara Adriana wali po oczach. Pod koniec są zbliżenia w odstępie 3 sekund. Serio nikt tego nie ogarnia? Pomijam już fakt, że jakość nagrania to mocno przeciętna jest.
Jak Bruce potrafi wysuszyć sobie spodnie w ciągu sekundy to co się czepiasz zmian gitary :P

Dla mnie takie zlepki z różnych koncertów to porażka a już zwłaszcza przy takich wtopach bo na Flight 666 nie zarejestrowałem takiej magii.
A nie widziałes jak Adrian podczas Marynarza zmienia koszulke?

UptheIronsWro
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 388
Rejestracja: pn lis 06, 2017 10:38 pm

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: UptheIronsWro » śr lis 29, 2017 8:18 pm

Bez przesady, wiadomo, ze od lat płyty koncertowe to temat bardziej dla kolekcjonerów niż typowych fanów zespołu. Ostatni album zbiera bardzo dobre opinie, jest także nieźle notowany, dużo lepiej niż bezustannie reklamowany "The End Live" BS.
A czym się różni kolekcjoner od typowego fana zespołu? Ja jestem fanem i kupuję ich płyty/koncertówki.
Według mnie, przeciętny fan najzwyczajniej tylko "lubi zespół", wystarczają mu podstawowe wydawnictwa, nie musi mieć zaraz całej dyskografii ( w sensie wszystkie kompilacje, live, DVD). Fani - kolekcjonerzy wręcz przeciwnie, nawet jeśli nie będą tego słuchać, to muszą mieć. No i kolekcjonerzy płyt ze względu na ich atrakcyjność edytorską, to już prawdziwi fetyszyści - kilku znam osobiście.
Wybacz, ale to straszna bzdura. Wychodzi na to, że fanem zespołu może być tylko bardzo bogata osoba, która kupuje wszystko jak leci. Często tacy ludzie nie potrafiliby poprawnie wymienić wszystkich utworów z danej płyty. To jednak nie ważne bo mogą pokazać zdjęcia swojej wypasionej kolekcji.

Awatar użytkownika
gumbyy
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11604
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: gumbyy » śr lis 29, 2017 8:45 pm

Według mnie, przeciętny fan najzwyczajniej tylko "lubi zespół"
To żeś se wymyślił założenia... "przeciętny"... "lubi"... itp.
A nie widziałes jak Adrian podczas Marynarza zmienia koszulke?
Heh... czyli to pewno trwa już od dawna...
www.MetalSide.pl

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: RALF » śr lis 29, 2017 8:54 pm

Wiesz, muzyka to wolność - kategoryzowanie gatunków i słuchaczy (fanów) - także. Np. o metalowcu można powiedzieć "fan rocka" - w sumie jedno zawiera się w drugim...

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: RALF » śr lis 29, 2017 9:01 pm


A czym się różni kolekcjoner od typowego fana zespołu? Ja jestem fanem i kupuję ich płyty/koncertówki.
Według mnie, przeciętny fan najzwyczajniej tylko "lubi zespół", wystarczają mu podstawowe wydawnictwa, nie musi mieć zaraz całej dyskografii ( w sensie wszystkie kompilacje, live, DVD). Fani - kolekcjonerzy wręcz przeciwnie, nawet jeśli nie będą tego słuchać, to muszą mieć. No i kolekcjonerzy płyt ze względu na ich atrakcyjność edytorską, to już prawdziwi fetyszyści - kilku znam osobiście.
Wybacz, ale to straszna bzdura. Wychodzi na to, że fanem zespołu może być tylko bardzo bogata osoba, która kupuje wszystko jak leci. Często tacy ludzie nie potrafiliby poprawnie wymienić wszystkich utworów z danej płyty. To jednak nie ważne bo mogą pokazać zdjęcia swojej wypasionej kolekcji.
Bzdura?? To zależy jaka definicję słowa "fan" przyjmiemy - etymologicznie to skrót od "fanatic" czyli ktoś bardzo głęboko zaangażowany, przywiązany do stylu muzycznego, zespołu itd. niemniej dziś takie osoby to rzadkość, to najczęściej słuchacze, miłośnicy... niekoniecznie zaraz taki "fan" kupi jazdy album i nie zawsze cała historia grupy ją interesuje. Może np. jak ja mam z The Cure lubić określony okres - sy w jej działalności. Nie wierzę, iz osoby które mają na półkach wypasioną kolekcję płyt, nic o tych nagraniach nie wiedzą... no chyba, że nie mają co z forsą robić, albo (jak wspomniałem) są fetyszystami edycji, ilustracji... ale to też są "fani", tylko że do nich akurat sama muzyka nie do końca przemawia. Można - można...

UptheIronsWro
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 388
Rejestracja: pn lis 06, 2017 10:38 pm

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: UptheIronsWro » śr lis 29, 2017 9:07 pm

Nie napisałem, że nic, ale bardzo często są to osoby z którymi szczegółowa rozmowa o Iron Maiden byłaby trudna lub niemożliwa. Mają w domu 500 wydawnictw, byli na 20 koncertach, a nie wiedzieliby, że np. To Tame a Land jest z Piece of Mind, a Run Silent Run Deep z No Prayer for the Dying.

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: The Book of Souls: Live Chapter

Postautor: RALF » śr lis 29, 2017 9:09 pm

Moze jest dla nich ważne coś innego, nieraz nie przywiązują tak bacznej uwagi do programu płyty. Znałem kolegę, który był na ich koncertach, miał w domu nawet single (winyle z RFN) a nieraz nie pamiętał, co jest z jakiej płyty? To było w 1988 roku, Paweł jest fanem IM do dziś a ma 54 lata.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość