Iron Maiden-Steve Harris-choćby dlatego ,że jako lider doprowadził do wydania debiutanckiej płyty i skomponował kompozycję na albumie z Phantom of the Opera na czele
Killers-Adrian Smith/Clive Bur- Adrian bo razem z Dave'm stworzył słynny debiut gitarowy a na płycie nagrał genialne sola jak w utworze tytułowym czy w Prodigal Son ,z kolei muszę też wyróżniać Clive'a Burra, bo jego bębny to jeden z głównych atutów tej płyty, idealnie pasują do utworów na albumie
The Number of the Beast-Bruce Dickinson-to jego głos sprawił ,że Ironi mogli stworzyć swój unikatowy styl ,a płyta stała się takim sukcesem,jego wokale w Hallowed Be thy Name,22 Acacia Avenue czy tytułowym porywają do dziś
Piece of Mind-Nicko Mc Brain-to z nim w składzie ukształtował się słynny skład Iron Maiden, jego gra dodała muzyce Iron Maiden więcej dostojności, siły wyrazu i pasowała do trochę innego stylu Iron Maiden
Powerslave-Dave Murray- ognisty ,melodyjny styl gry Dave'a idealnie pasował właśnie na ten album ,jego solówki gitarowe rozpruwają dosłownie w każdym utworze ,a ta w utworze tytułowym to chyba jego największy popis
Somewhere in Time-Adrian Smith- odcisnął największe piętno na tym albumie, jego pomysły a także zagrywki do dziś kojarzą się z tą płytą ,nagrał tu swoje partie życia z solem do Stranger in the Strange Land na czele ,Ironi nigdy nie grali tak przebojowo i i jego w tym zasługa
Seventh Son of a Seventh Son-Steve Harris/Bruce Dickinson- w przypadku Steve'a dlatego ,że spełniły się jego marzenia o nagrania heavy-metalowego koncept albumu z wyraźnymi elementami muzyki progresywnej, jest kompozytorem wszystkich utworów,a takżę nagrał świetne partie basowe ,natomiast Bruce nagrał tu fenomentalne wokale, wg.mnie chyba najlepsze w swojej karierze
No Prayer for Dying-Dave Murray-dlatego,że praktycznie sam trzyma ciężar kwestii gitar na tym albumie, Janick jeszcze był totalnie nierozegrany z zespołem co niestety słychać, a solówki Dave'a są znakomite
Fear of the Dark-Bruce Dickinson-o ile nie wszystkie kompozycje na tym albumie są znakomite, co ostrzejsza,ciemniejsza barwa Bruce'a możę się podobać, tymbardziej ,że pasowała do nowych utworów i brzmi po latach bardzo świeżo
X Factor-Blaze Bayley/Steve Harris-o ile to Steve Harris miał największy wpływ na to jak brzmiała nowa płyta i na kompozycje na niej,to właśnie Blaze Bayley musiał polec zadaniu nagrania partii wokalnych pasujących do klimatu albumu i wypadł fantastycznie, tak więc płyta ma dwóch bohaterów
Virtual XI-Dave Murray-podobnie jak w przypadku No Prayer for Dying, to jego gitara jest główną zaletą tej płyty, od razu poznać jego szybkie, melodyjne sola pasujące do klimatu tego mniej udanego w karierze Irons albumu
Brave New World-Janick Gers-najlepsza płyta Janicka jeśli chodzi o Iron Maiden, jestem tego pewien ,w pełni mógł rozwinąć się talent kompozycyjny tego muzyka, co słychać w Ghost of Navigator czy Dream of Mirrors a jego solówki nigdy nie były tak świetne
Dance of Death-Adrian Smith-to on nagrał najlepsze solówki na albumie, współkomponował świetne Paschendale czy Face in the Sand a jego styl gry niesłychanie wzbogacił ten album
na ostatnich dwóch albumach kompletnie nie wiem kogo wyróżnić ,nie wiem dlaczego, na pewno nie byłby to Bruce Dickinson,Steve Harris raczej też nie, Dave tez nie, podobnież Nicko, zostają Adrian i Janick ,ale jestem chyba za mało osłuchany by stwierdzić ,a już zwłaszcza w przypadku The Final Frontier