Wczoraj również kupowałam bilety w empiku, wyglądało to tak:
-dzień dobry, ja chciałabym kupić bilety na koncert, dzwoniłam w tej sprawie wcześniej
- aha, ok, jaki koncert?
- sziget festival (swoją drogą to się podobno wymawia Siget
)
-może Pani przeliterować?
-S-Z-I-G-E-T, ja dzwoniłam w tej sprawie i powiedziano mi, że są
-Ankaaaa! Ta pani chce kupić bilety na szi...coś
-SZIGET ;] Węgry- HUNGARY
- (kobieta do drugiej) no wpisz, że hungry
Koniec końców dostałam, ale patrzyli na mnie jakoś dziwnie