Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Poszli w stronę, w którą chcieli, czy bardziej w którą Steve chciał, bo to on jest liderem, a oni zawsze będą grać to co oni chcą i będą mieć głęboko w dupie czy spodoba się czy nie, tak samo będą mieć w dupie czy jest to modne czy nie, mi ten materiał, jak i kawałek, się spodobały bardzo, trzeba się rozwijać, a z tym kawałkiem łączyłem duże nadzieje, właściwie z całą drugą połową płyty łączyłem duże nadzieje i się nie zawiodłemUtwór brzmi jak sklejony z kilku różnych fragmentów, wogóle mnie nie przekonuję, ja chyba jestem za stary na odkrywanie czegokolwiek z Ironach, nie za to kocham ten zespół, to trochę tak jakby kupić piwo i po przyjściu do domu z nim otworzyć szampana, ja wole piwo od szampana ,może jestem prostakiem ale dla mnie to wszystko jest jakieś takie obce na tej płycie. Brak galopad ,szybkości, polotu...dobra spoko Ironi mają prawo grać co chcą.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość