Temu się trudno dziwić, ze względów o których już wcześniej pisałem. Po prostu zdecydowana większość Polaków co najmniej przyznaje się do katolicyzmu, a formalnie przynależy doń (według różnych badań i statystyk) 89-95% społeczeństwa. Trudno zatem żeby ktokolwiek poważny kto chce działać w polityce traktował tę instytucję jak powietrze. Jakby taki odsetek ludzi należał do PZW, to też by mu wszyscy służyli w pozycji, o której byłeś łaskaw wyżej wspomniećMogłoby być, czemu nie ...Wystarczy centroprawica i centrolewica.
Tyle, że u nas to raczej mamy prawicę light i prawicę hard. Pod łaskawym panowaniem kk, któremu obie strony od lat wiernie służą w pozycji kolankowo-łokciowej. Ad maiorem dei gloriam.
Zresztą, co tu dużo mówić, konkordat podpisał bodajże Kwaśniewski (o ile mnie pamięć nie myli).