Postautor: RidingOntheWind » czw paź 01, 2015 4:31 pm
Przy A Matter of a Life and Death i Final Frontier wypisywałem oceny co dwa przesłuchania i było to zupełnie bez sensu. Teraz jednak mam album osłuchany od dechy do dechy (każdy kawałek po 20-25 razy) więc myślę, że oceny już się nie zmienią zbytnio.
więc tak
If Eternity Should Fail 6,5/10
Ogromne rozczarowanie, mimo pewnych plusów, utwór uważam za słaby i wbrew temu co piszecie mało się w nim dzieje. Refren jest dla mnie niesłuchalny.
Speed of Light 7/10
Tutaj podoba mi się bardziej niż większości użytkowników, jest niezły, nic rewelacyjnego ale żaden powód do wstydu
Great Unknown 8,5/10
Bardzo mocny utwór, wszystko na wysokim poziomie, od intra poprzez wokale i solówki plus świetny klimat. Czekałem na coś takiego w Iron Maiden.
The Red and the Black coś między 7,5 a 8/10
Mimo ogromnych dłużyzn i niepotrzebnych wstawek sporo bardzo dobrych fragmentów robi "robotę" jednak mogło być ZNACZNIE lepiej
When the River Runs Deep 8/10
Stare, dobre poczciwe granie, najbardziej klasyczny utwór na płycie, dobry melodycznie, gitarowo i wokalnie ale refren mógł być trochę lepszy jednak.
Book of Souls 9/10
Najlepszy utwór na płycie, Janick po raz kolejny wygrał korespondencyjny pojedynek ze Stevem na epiki, bez intra i outra byłby jeszcze lepszy. Utwór ma masę klimatycznych momentów wokalnych i najlepsze sola gitarowe od czasów Dance of Death.
Death or Glory 7/10
Niezbyt mi się podoba, jest jedynie niezły a taki tytuł, że tak powiem zobowiązuje. Gdyby nie ten wszechobecny wesoły nastrój, pogłosy w refrenie bardziej czułoby się, że to utwór o wojnie. Mały plusik za solówki.
Shadows of the Valley 7/10
Utwór jak bumerang raz słaby, raz dobry. Intro bardzo słabe i niepotrzebne, zwrotki z nadspodziewanie dobrym Brusem, potem męczący i źle zaśpiewany refren a na to koniec całkiem przyjemne solówki. Przeciętny, choć może się podobać
Tears of a Clown 6/10
To nie jest moje Iron Maiden, jeszcze gdyby nie nudny refren i przedrefren, które wprowadzają taki sielski nastrój byłoby lepiej bo zwrotki mają w sobie coś. Solówki też mnie nie przekonują, choć Bruce śpiewa całkiem nieźle.
Man of Sorrows 7,5/10
Nawet mi się podoba, intro akurat lepsze niż większość z nowych płyt, fajne rozwinięcie, refren może zbyt bezbarwny ale za to solówki znów na poziomie. Ten utwór coś w sobie ma.
Empire of Clouds 7,5/10
Coraz mniej ten utwór mi się podoba. Traci u mnie z kolejnymi przesłuchaniami, początkowo dawałem mu pod 9 jak tytułowemu. Bruce przesadził z długością utworu, nic to mu nie dodaje, tylko zabiera. Dla fanów prog-metalu może być genialny.