To jeszcze ode mnie parę słów na temat tego jakże kulturalnego wydarzenia
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Krzta mi nie siadła jakoś wybitnie. OWG lepszy koncert zagrali według mnie na SDL, co jest w sumie nieco zaskakujące, bo raczej spodziewałbym się, że w klubie mną sponiewierają. Raczej miałem wrażenie, że jest jakoś bez pizdy a publika na SDL była też bardziej dzika - było więcej szalikowców i oczywiście race, tutaj chuliganów było znacznie mniej, no a rac nie było z wiadomych przyczyn
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Zamilska totalnie nie dla mnie. Furia była przepiękna, ale... do czasu. Dwa nowe na otwarcie były dobre, potem się zaczęło absolutne mięsko - seria numerów ze starych płyt - takie Koła, Kosi czy Zamawianie Drugie przecudnie siadły. Hajlajt? Chyba Za Ćmą, coś pięknego. Wtedy poczułem, że Furia w klubie to jest wybitnie inne doświadczenie niż plenerowy występ. Niesamowite przeżycie, które szybko minęło, bo zaczęła się seria numerów z nowej płyty, które... wszystkie brzmiały dla mnie identycznie. Jeszcze na moment skok w bok i zagrany "beztytułowiec" z Marzanny, ale to by było na tyle, na trzy ostatnie numery poszedłem na spokojnie się odlać i ustawić z tyłu sali, żeby nie przeciskać się potem do szatni. No i sam Nihil - cudnie się na tego faceta patrzy na scenie
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Wydarzenie na plus, ale miałem większe oczekiwania, nie nasyciłem się.