Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Ja tez czekam spokojnie. Nawet nie wiem czy posłucham w dniu premiery, bo single mnie jakoś specjalnie nie zaciekawiły.A ja postanowiłem trzymać tego gościa na dystans. Co to za znajomy, który kumpluje się ze wszystkimi?..... Gość jest jak zupa pomidorowa. Wszyscy go lubią.No wiec i mi sie udalo dolaczyc do grona znajomych Bruce’a dzieki przedstawieniu przez uzytkownika tego forum (dzieki!) i jestem po pierwszym odsluchu.
Poczekam tydzień i nie dam mu satysfakcji.
Prawdopodobnie odrzucony. Nightmares jest z sesji Accident of Birth, a jedynym (potwierdzonym) utworem z tamtym lat jest Sonata. Mistress of Mercy brzmi jak z AoB, ale mam wątpliwości czy faktycznie pochodzi z tamtych czasów.Pamiętam, że Bruce mówił, że Steve chciał z tej płyty dwa kawałki na TBOS: Eternity i numer pt. Nightmares. Tego drugiego nie mógł mu Bruce dać, bo współautorem kompozycji był Roy Z. I teraz się zastanawiam czy numer został odrzucony, czy jest na płycie pod innym tytułem.
Dwa razy zobaczę Bruce'a, wystarczy.Ile razy pójdziesz na koncert Bruce'a? A ile razy będziesz słuchał płyty?
Akurat na Mandrake i forma Dickinsona i generalnie brzmienie są bardzo OK. Płyta jest poddana produkcji ale w mojej ocenie nie jest przeprodukowana, sztuczna. Słucham tego krążka i muszę szczerze przyznać - podoba mi się, bez podejścia w stylu "to wokalista IM zatem trzeba lubić". Ta płyta pod każdym względem różni się od IM, produkcyjnie i stylistycznie. Szczerze mi się podoba, gratulacje dla Bronka.A płyty pewnie posłuchasz dużo więcej razy (już teraz pewnie słyszałeś więcej niż dwa), czyli powinno Ci zależeć przede wszystkim na dobrej jakości nagranego materiału. Pod względem muzycznym i produkcyjnym. Zwłaszcza, że w przypadku występów na żywo jakość zależy od wielu czynników: akustyka sali, umiejętności dźwiękowca czy "forma dnia" muzyka. Jakieś przeziębienie może położyć występ wokalnie. W studio za to można materiał dopracować. Jasne, że pewne rzeczy mogą być potem trudno do zagrania/zaśpiewania na żywo. To już twórca powinien zadbać o to, żeby nie przegiąć i przygotować materiał leżący w zakresie jego możliwości wykonawczych.
A kogo to obchodzi i co to zmienia jeśli chodzi o odbiór nowej płyty? Jak w gazecie napisali, że dobra, to mam pomyśleć, że jest dobra?Ralf, zakład, że zaraz w gazecie kabaretowej Teraz Pojebus, będziesz miał zabieg następujący. Wkładka o Dickinsonie i na zasadzie kontrastu pojadz po Tyranny of Souls i spust nad Mandrakiem? Typowy zabieg tej gazety. Oni tak robią zawsze.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 0 gości