Zwierzaczki

Kulturalna dyskusja fanów Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

kalectwo
-#Invader
-#Invader
Posty: 185
Rejestracja: czw mar 16, 2023 12:31 pm
Skąd: При́пʼять

Re: Zwierzaczki

Postautor: kalectwo » sob mar 02, 2024 12:23 pm

Piesek mi umarł wczoraj :(

Awatar użytkownika
gumbyy
ZDRAJCA SANATORIUM
Posty: 11799
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Zwierzaczki

Postautor: gumbyy » sob mar 02, 2024 3:09 pm

Piesek mi umarł wczoraj :(
Najgorzej... współczucie...
www.MetalSide.pl

Piotr Lange
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1042
Rejestracja: czw paź 27, 2022 5:06 pm
Skąd: Łódź

Re: Zwierzaczki

Postautor: Piotr Lange » sob mar 02, 2024 3:16 pm

Piesek mi umarł wczoraj :(
Bardzo Ci współczuję, pamiętam jak po 18 latach wspólnego życia musiałem pożegnać mojego kota. Straszne! :(

Awatar użytkownika
pinio
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 114
Rejestracja: pn sty 01, 2024 6:40 pm
Skąd: Warszawa/Torrevieja

Re: Zwierzaczki

Postautor: pinio » sob mar 02, 2024 3:18 pm

Piesek mi umarł wczoraj :(
Współczuję
17 października odszedł mój mopsik. Niewydolność szpiku na wuj wie jakim tle. Nie cierpiał bólu, był tylko bardzo osłabły. W nocy przyszedł do mnie, zawsze spał przy mnie. Odpękałem całą jego agonię, nie chciałem robić rabanu na cały dom. Dwie godziny drgawek. Potem zasnął na wieki. Chyba nigdy w życiu nie doświadczyłem bardziej bolesnego poczucia bezsilności.
Może tej muzyki nie napisał Mozart,
ale ten kto ją napisał - był Mozartem

Neon
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10667
Rejestracja: sob cze 08, 2019 7:47 pm
Skąd: Kozienice

Re: Zwierzaczki

Postautor: Neon » sob mar 02, 2024 5:14 pm

Współczuję

kalectwo
-#Invader
-#Invader
Posty: 185
Rejestracja: czw mar 16, 2023 12:31 pm
Skąd: При́пʼять

Re: Zwierzaczki

Postautor: kalectwo » ndz mar 03, 2024 3:57 pm

Dzięki chłopaki.
Współczuję
17 października odszedł mój mopsik. Niewydolność szpiku na wuj wie jakim tle. Nie cierpiał bólu, był tylko bardzo osłabły. W nocy przyszedł do mnie, zawsze spał przy mnie. Odpękałem całą jego agonię, nie chciałem robić rabanu na cały dom. Dwie godziny drgawek. Potem zasnął na wieki. Chyba nigdy w życiu nie doświadczyłem bardziej bolesnego poczucia bezsilności.
Kurde, to musi być trauma, bardzo Ci współczuję :( U mojego na szczęście to trwało dużo krócej. Jeszcze gorzej się czułem jak musiałem go wyciągnąć z kenela następnego ranka. Żałuję, że nie zrobiłem tego od razu, ale musiałem się partnerką zająć, bo w histerię wpadła. Ten obraz zostanie ze mną na długo.

Deleted User 8434

Re: Zwierzaczki

Postautor: Deleted User 8434 » śr mar 06, 2024 2:49 pm

Ja niestety nie mogę mieć zwierząt, bo ojciec jest na wszystko prawie uczulony. Jak mieszkałem sam, to miałem kota, ale mi uciekł. Ale jak byłem mały to jakoś miałem świnki morskie, chomiki, zeberki, papużki i rybki (oczywiście nie wszystko w tym samym czasie) tak to by człowiek może jakoś odżył, a tak to zamula koprem w tym domu, robota w domu, dymania brak od lat i się pierdoli po głowie.


Wróć do „Kawiarnia SanktuariuM”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: blackcocker i 1 gość