Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Jeszcze raz. Faulkner robi dobrą robotę. Blind Leading The Blind ma riff kojarzący się z Damoclesem. Moi faworyci to Do Or Die oraz Dirty Pig.
Też nie kumam nagonki na tę płytę (a takowa się pojawia). Jest trochę może nie do końca potrzebnej melodyki gdzieniegdzie ale to nadal bardzo solidny album do którego będzie można wracać.
Słuchając tej płty, troche się czułem jakbym pierwszy raz słuchał "Serpents Of The Light". Takie strasznie typowe, ale dobre, sprawdzone patenty i schematy jakie Deicide sobie wyrobiło na pierwszych trzech płytach. Ale płyta nie wydaje się jakaś wtórna. Dobrze się tego słucha, bo to dokładnie styl Deicide jaki lubie. Zresztą poprzednia płyta tez była dobra i też już wracali do "odgrzania" w dobry sposób ich stylu z pierwszych płyt.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Vengenz i 0 gości