Blackcocker go dopadł?Fakt, pudelek pęka w szwach![]()



Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Blackcocker go dopadł?Fakt, pudelek pęka w szwach![]()
Z innych źródeł wiadomo już o tym, w jednym z niemieckich wywiadów Dickinson to potwierdził.Z tym 50-leciem to ostroznie, jednak to było tylko w pytaniu. Steve sie do tego nie odniosl.
Prawda, trasę na 50lecie pociągną też w 2026, moż wówczas jesienią opublikują nowy album?Pewnie wznowienie vinyli z 2014/15 (nakład dawno się wyczerpał) i jakaś tam promocja pierwszych albumów. Podejrzewam, że zaczną set podobnie jak w 2005 roku (z powrotem numerów takich jak Remember Tomorrow, Phanton, Wrathchild, Murders) i ... Mariner (kiedy jak nie teraz?).
Podoba mi się, że ten dokument będzie aktualny o takie :tiktokowe: newsy jak wspomniane dziewczynki z Meksyku - na nerdowski film biograficzny w obecnych czasach nie ma niestety miejsca.
Wiadomo, chciałbym Part 4 Historii, ale zespół nie ma parcia, by to nagrać (IMO rok 2018 był idealnym momentem na omówienie lat 90tych + Sign i Clansman w ówczesnym secie).
Podsumowując, widzę to tak:
ten rok - ogłoszenie trasy na 2025 w trakcie FuturePast Tour, jakaś pamiątka związana z 40leciem Powerslave typu kasetka/vinyl/komiks jak w poprzednich 40leciach LP + zapowiedź wznowienia vinyli (ukłonem w stronę fanbase'u byłyby box'y a'la Metallica...)
następny rok - trasa po Europie z nastawieniem na stadiony i kilka typowych hal, dokument (obstawiam - za pośrednictwem Apple TV), nowe piwo, merch, aktualizacja gry, być może zapowiedź nowego LP. Szkoda, że Steve przyznał, że nie mają nic nagranego - po cichu liczyłem na nowy singiel jako wisienka 50-lecia.
Czyli tak trochę biednie, ale jak pokazały czasy pandemii - zespół na 1szym miejscu w ramach autopromocji, podtrzymania PR, jednoczenia fanbase'u - stawia na... trasy koncertowe. Reszta to w ich mniemaniu - zbędny dodatek, póki trwa ich aktywność live.
A czemu mieliby jej nie dociągnąć, jeśli Nicko nie podoła wyzwaniu, to wezmą zastępcę na trasę i gotowe. Jestem przekonany, że są na to gotowi, sytuacja ich zmusza do działania, bo perkusista to w tym zespole najbardziej niepewny element układanki.IMO na ten moment w ogóle nie ma co rozważać tematu kolejnej płyty, która może kiedyś wyjdzie, a może nie. Będzie dobrze, jak dociągną trasę rocznicową do końca.
Ty też możesz, anyway.Ralf, może załóż kanał na YT i bądź polską wersją Metal Pilgrima![]()
Taaa... ale wiesz, że jedna sekunda, jedna sytuacja i zespół przestaje istnieć? A po drugie nic i nikt ich do niczego nie zmusza... będą chcieli grać to pograją, stwierdzą, że "pas" i to nastąpi.Jestem przekonany, że są na to gotowi, sytuacja ich zmusza do działania
Jeśli o Maiden chodzi, gdyby nie chcieli to już dawno migliby dać sobie spokój. Skoro grają, ciągle koncertują i mają jakieś plany, to znaczy że chcą.Taaa... ale wiesz, że jedna sekunda, jedna sytuacja i zespół przestaje istnieć? A po drugie nic i nikt ich do niczego nie zmusza... będą chcieli grać to pograją, stwierdzą, że "pas" i to nastąpi.Jestem przekonany, że są na to gotowi, sytuacja ich zmusza do działania
W Slayer Araya nie chciał dalej grać i finito...
Ale serio nie rozumiesz (czy udajesz), że to w każdej chwili może się zmienić?Jeśli o Maiden chodzi, gdyby nie chcieli to już dawno migliby dać sobie spokój. Skoro grają, ciągle koncertują i mają jakieś plany, to znaczy że chcą.Taaa... ale wiesz, że jedna sekunda, jedna sytuacja i zespół przestaje istnieć? A po drugie nic i nikt ich do niczego nie zmusza... będą chcieli grać to pograją, stwierdzą, że "pas" i to nastąpi.Jestem przekonany, że są na to gotowi, sytuacja ich zmusza do działania
W Slayer Araya nie chciał dalej grać i finito...
Rozumiem, tylko dlaczego mam akurat tka myśleć? Przecież ja czy Ty również możemy nie dożyć jutra... ale ja nie chcę tak myśleć, bo bym musiał już wykupić miejsce na mogiłę. Oczywiście Maideni młodzieniaszkami nie są, niemniej jak to ujął Steve nie ma planów na zamknięcie działalności. Niestety, ostatnie problemy zdrowotne Nicko napawają niepokojem, niemniej sądzę iż gdyby nawet po obecnej trasie Nicko zakomunikował, iż musi zrezygnować z grania koncertów, to nie będzie to koniec Maiden. Znajdą perkusistę na czas trasy i Zespół będzie trwał dalej. Póki Harris i Dickinson będą chcieli ciągnąć ten wózek, będzie się on toczył dalej. Na ten moment Nie Chcę Mrocznych Scenariuszy. Przecież w ten sposób można zacząć myśleć o każdym artyście i zespole na świecie, ale po co nam to?! To tylko wprowadza depresyjne myśli a i tak nic nie zmieni.Ale serio nie rozumiesz (czy udajesz), że to w każdej chwili może się zmienić?Jeśli o Maiden chodzi, gdyby nie chcieli to już dawno migliby dać sobie spokój. Skoro grają, ciągle koncertują i mają jakieś plany, to znaczy że chcą.
Taaa... ale wiesz, że jedna sekunda, jedna sytuacja i zespół przestaje istnieć? A po drugie nic i nikt ich do niczego nie zmusza... będą chcieli grać to pograją, stwierdzą, że "pas" i to nastąpi.
W Slayer Araya nie chciał dalej grać i finito...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości