Postautor: Frank Drebin » sob sie 23, 2025 2:38 pm
Benjamin to jest kawałek metalowy. To, że przez ostatnie 20 lat nagrali kilka udanych utworów (w tym ww.) nie zmienia faktu, że zmiękczyli, złagodzili brzmienie, rozwlekli większokść kawałków, a wokal Dickinsona w obecnej formie bardziej pasuje do lżejszych odmian rocka. Zamulona, pozbawiona dynamiki produkcja tylko ten stan rzeczy pogłębia. Zresztą gdy ktoś takiego Frontiera nazywa metalem to spoko, granica pomiędzy metalem a nie metalem jest przecież cienka i skrajnie subiektywna. Ale obiektywnie: złagodzili/stępili brzmienie. Maiden to nigdy nie był zespoł emanujący agresją/ciężarem, ale zawsze gdzieś ten pierwiastek szybkości/ostrości/metalu tam był (od Prowlera po Fallen Angel i Mercenary, z pojedynczymi przykładami również później). Teraz od dawna nie ma go w ich muzyce prawie wcale.
FotD = TOP5 albumów Maiden