Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
O fak, jeśli naprawdę będzie tak jak Rudy gada to album będzie wypasiony. Nie mogę się doczekać."Gdybym miał powiedzieć w jakim czasie album mógł wyjść, stwierdziłbym że jakiś czas przed Rust In Peace, albo trochę po Countdown To Extinction. Krytycy ocenili The System Has Failed jako powrót do formy, ale ten album jest nim nawet bardziej."
no mnie to właśnie też bardzo pociesza, wogóle z tego co rudy jeszcze mówił to bębny mają "miażdżyć":O fak, jeśli naprawdę będzie tak jak Rudy gada to album będzie wypasiony. Nie mogę się doczekać.
Łohohoł, no to już coś czuję że będzie miazga, smakowicie to wszystko brzmi.wogóle z tego co rudy jeszcze mówił to bębny mają "miażdżyć":
"Pożyczyliśmy zestaw perkusyjny Johna Bonham'a (Led Zeppelin) dla Shawna, a on przeszedł samego siebie. Pojechał o Anglii jako młody człowiek a wrócił jako weteran z wieloletnim doświadczeniem. Wiedziałem że ma dar, ale nie sądziłem że ma taki talent. Przebił moje najśmielsze marzenia o tym jak perkusja powinna brzmieć na albumie Megadeth. Cieszę się że udało się nam pokonać wszystkie trudności i uważam że to co teraz mamy to najciężtrze ścieżki basu i perkusji jakich nie było od dawna. Niech inni ocenią zarówno to jak i wszystko inne ale mówiąc ostrożnie, to co mamy jest naprawdę fajne."
Nie, nie masz Tak właśnie byłoale czy ja mam schizy czy Dave po System Has Failed powiedzial ze rozwiazuje OSTATECZNIE Megadetha(znowu ) ??
wypowiedzi Mustaine'a to mam jakieś dziwne uczucia. Dlaczego ??Dave o nadchodzącym albumie powiedział ponadto:
"Gdybym miał powiedzieć w jakim czasie album mógł wyjść, stwierdziłbym że jakiś czas przed Rust In Peace, albo trochę po Countdown To Extinction. Krytycy ocenili The System Has Failed jako powrót do formy, ale ten album jest nim nawet bardziej."
hehehe, o tym samym myślałem jak pierwszy raz czytałem newsawypowiedzi Mustaine'a to mam jakieś dziwne uczucia. Dlaczego ??
Dlatego, że Megadeth przed "Rust In Peace", a po "Countdown To Extinction" to zespół o kompletnie różnym podejściu do muzyki Ja tu widzę jakąś nielogiczność w tej wypowiedzi. No chyba, że chodzi mu o coś innego ale wątpię... Przed "Rust In Peace" Megadeth grał czysty thrash, choć wcale nie taki prosty i standardowy, natomiast "CTE" to znaczne uproszczenie muzyki, uczynienie jej bliższą heavy metalowi... No nic, może Rudy był pijany, choć przecież zarzeka się, że już nic nie pije
boskojednak jest znana data wydania, a będzie to 31 października
ja właśnie zrobie to samoO wcześniejszych dokonaniach Megaśmierci wypowiem się szerzej jutro
Czyli w Halloween.Ja od siebie dodam, że jednak jest znana data wydania, a będzie to 31 października.
Może Mustaine'owi chodziło o to że album stylistycznie podobny jest to Rust-SFSGSW, a chciałby jakby się ukazał po Countdown Nie mogę się doczekać tego krążka, a tym bardziej ogłoszenia europejskiej trasy 2007. Jeśli nie będzie koncertu w Polsce to za nimi jestem gotów pojechać za granicę. A i jeszcze jedno ostatnio Rudy wspomniał że Gigantour odbędzie się także w Australii i kto wie, możliwe że do Europy także ten festiwal zawita. Byłoby zabójczowypowiedzi Mustaine'a to mam jakieś dziwne uczucia. Dlaczego ??Dave o nadchodzącym albumie powiedział ponadto:
"Gdybym miał powiedzieć w jakim czasie album mógł wyjść, stwierdziłbym że jakiś czas przed Rust In Peace, albo trochę po Countdown To Extinction. Krytycy ocenili The System Has Failed jako powrót do formy, ale ten album jest nim nawet bardziej."
Dlatego, że Megadeth przed "Rust In Peace", a po "Countdown To Extinction" to zespół o kompletnie różnym podejściu do muzyki Ja tu widzę jakąś nielogiczność w tej wypowiedzi. No chyba, że chodzi mu o coś innego ale wątpię... Przed "Rust In Peace" Megadeth grał czysty thrash, choć wcale nie taki prosty i standardowy, natomiast "CTE" to znaczne uproszczenie muzyki, uczynienie jej bliższą heavy metalowi... No nic, może Rudy był pijany, choć przecież zarzeka się, że już nic nie pije
hehehe, tak w sumie skrótowo ująłem to co ważneNo to żeś naskrobał trochę tego, fajny "artykuł" sporo rzeczy się dowiedziałem
pewnie coś fajnego napisze, "czuję to"...Jeszcze tylko Artur
No w sumie skrótowo i to co trzeba ale że też Ci się chciało. Szacun, ja jestem za leniwy.hehehe, tak w sumie skrótowo ująłem to co ważne
no, tak się zastanawiałem czy opisywać jakoś poszczególne płyty jeszcze i to w jakich "warunkach" powstawały, ale dałem sobie spokój, za dużo by tego byłoNo w sumie skrótowo i to co trzeba ale że też Ci się chciało.
dzięki, z kolei ty żeś napisał bardzo ciekawą recenzję "souls fo black" testamentu i dzięki tobie sięgnąłem po ten zespół wogóleSzacun, ja jestem za leniwy.
Naprawdę?? Dzięki, myślałem że największy wpływ na to miał Artur. Czuję się doceniony.dzięki, z kolei ty żeś napisał bardzo ciekawą recenzję "souls fo black" testamentu i dzięki tobie sięgnąłem po ten zespół wogóle
on też, ale to właśnie po przeczytaniu twojej recenzji postanowiłem zapoznać się z tym bandem, ale dobra EOTDzięki, myślałem że największy wpływ na to miał Artur
No to on w ogóle jakiś dziwny by wtedy byłMoże Mustaine'owi chodziło o to że album stylistycznie podobny jest to Rust-SFSGSW, a chciałby jakby się ukazał po Countdown
Ja również czekam z wielką niecierpliwością na ogłoszenie trasy i liczę, że znajdzie się ktoś, kto zechce zaprosić Megadeth (Mystic ?? ). Megadeth gwarantuje chyba frekwnecję na poziomie kilku tysięcy fanów... Może by tak kolejna edycja Mystic Festiwal tym razem z Megadeth w roli głównej ?? Albo razem z IronamiNie mogę się doczekać tego krążka, a tym bardziej ogłoszenia europejskiej trasy 2007. Jeśli nie będzie koncertu w Polsce to za nimi jestem gotów pojechać za granicę
To byłby hit Przypomnę, że w trakcie zeszłorocznego Gigantour w skład festiwalu poza Megadeth wchodziły takie zespoły:A i jeszcze jedno ostatnio Rudy wspomniał że Gigantour odbędzie się także w Australii i kto wie, możliwe że do Europy także ten festiwal zawita. Byłoby zabójczo
Oj błąd Stary Włąśnie ich thrash jest dla mnie czymś nadzwyczajnym i na pewno nie robili tego gorzej od Testament czy Slayer. W ich muzyce z pierwszego okresu jest sporo takiego szaleństwa, można to doskonale odnaleźć na "PSBWSB" czy "SFSGSW". Szaleńcze gonitwy riffów, w dodatku wszystko z pozoru(ale tylko z pozoru) takie niby chaotyczne, ale tak naprawdę bardzo precyzyjne i po prostu doskonałe. Albumy "Peace Sells... But Who's Buying?" i "Rust In Peace" uważam za jedne z najwybitniejszych dzieł thrashowych, są po prostu doskonałe i ponadczasowe. Są to 2 z 3-ech moich ulubionych albumów Megadeth(trzeci to "Countdown To Extinction"). "So Far, So Good... So What!", mimo że jak na mój gust słabszy od wymienionych, również jest bardzo dobry. Naprawdę nie należy kwestionować thrashowych dokonań Megadeth Nie od parady "Rust In Peace" jest przez krytyków uznawany za jeden z najlepszych albumów metalowych wszechczasów. Doskonałość i tyle.thrash megadeth w sumie nie był niczym nadzwyczajnym, o wiele lepiej robiły to slayer czy testament
Hehe Okej.pewnie coś fajnego napisze, "czuję to"...
tu się nie chce sprzeczać bo każdy ma swoje zdanie, ale megadeth robiło o wiele łagodniejszy thrash i taki jakiś inny, nie potrafię tego wytłumaczyć, choć pomimo tego i tak uwarzam płyty "sfsgsw", "psbwb" i "rust in peace" (to już jest ogólnie mistrzostwo, w sumie ten album jednak połyka większość tych znanych thrashowych mi albumów, ale chyba właśnie przez swoją melodyjność) za bardzo dobreOj błąd Stary Włąśnie ich thrash jest dla mnie czymś nadzwyczajnym i na pewno nie robili tego gorzej od Testament czy Slayer
normalnie zdefiniowałeś ten album tak jak ja bym to zrobił, mam identyczne zdanie co do tej płyty, no poza tym, że stawiam ją niżej od "rip"Countdown To Extinction
ja youthanasie poznałem dawno temu (jakoś chyba w 1996 roku) będąc jeszcze dzieciakiem, pamiętam jak dostałem to na kasecie od ojca (dał mi bo widział, że strasznie podoba mi się "cte", którego on sam kiedyś słuchał)od razu w oczy żuciła mi sie ta charakterystyczna okładka, jak dla mnie wręcz fenomenalna, gapiłem się w nią bez końca (sprzedaży tego albumu właśnie przez okładkę zakazano w singapurze i malezji)I po pierwszym przesłuchaniu raczej mnie rozczarował
jak dla mnie megadeth zagrali go o wiele lepiej niż pistolsisłynne "Anarchy In The U.K." autorstwa The Sex Pistols. Oryginału nie znam ale to wykonanie jest świetne
jak dla mnie jedne z najlepszych na albumie"512" i "Hook In Mouth" to chyba najsłabsze utwory tego wydawnictwa co nie znaczy, że kompletnie nieudane
a mi się właśnie to najbardziej podoba, strasznie klimatyczny jest ten początekHook In Mouth" w sumie mi się podoba, ale początek z samym basem i perkusją jest niezbyt ciekawy
zupełnie nie słusznieAlbum przez wielu uważany za jeden z najsłabszych w dyskografii
no myślę, że na risku się zawiedziesz choć ja na przykład lubie ten album, nie uraczymy tam heavy metalu (jedynie w utworze "prince of darkness", który jest po prostu niesamowity)Nie wiem jak "podejdą" mi "Risk", "Crytpic Writings" i "The World Needs A Hero
ja też ją lubiębardzo lubię też wspomnianą przeze mnie koncertówkę "Rude Awakening",
ja bym nie powiedział, że słabo...nawet pomimo tego, że Mustaine śpiewa tam raczej słabo
bez przesady ale jest świetne dzięki temu kawałkowi zacząłęm ich czasem słuchaćArtur napisał:
słynne "Anarchy In The U.K." autorstwa The Sex Pistols. Oryginału nie znam ale to wykonanie jest świetne
jak dla mnie megadeth zagrali go o wiele lepiej niż pistolsi
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 5 gości