Postautor: Nomad » czw sie 30, 2007 5:32 pm
Słuchałem ostatnio No Prayera i muszę stwierdzić że naprawde coraz bardziej mi się podoba ,w odróżnieniu do Feara jest równiejsza, gdyby tylko brzmiała jak wszystkie inne płyty wyprodukowane przez Martina Bircha słuchałoby się jej jeszcze lepiej, ale i tak jest dobrze.
Tailgunner to dla mnie znakomity opener, mocny, twardy, bardzo rockowy, Bruce śpiewa z takim pazurem, do tego utwór jest oszczędny w środkach coś jak Prowler,
Holy Smoke to za tym utworem jakoś nie szaleje, jest dobry ale bez przesady,
No Prayer for Dying utwór jest dla mnie najlepszy na płycie, znakomita rzecz, Bruce śpiewa tu z taką pasją w głosie, wszystko doskonale wyważone i te wejście gitar ,jak za dawnych lat ,naprawde utwór do którego chętnie sie wraca
Public Enema No.1 to jedno z moich ostatnich odkryć ,bardzo solidny utwór, ciekawe partie wokalne,bardzo fajny refren ,to mógł być singiel płyty, były hit, Fates Warning ,kolejne moje odkrycie kiedyś utwór dosłownie pomijany,a dziś? lubię w nim wszystko, bardzo fajne intro Dave'a ,niesamowite (jak ja mogłem tego nie zauważyć ) zwrotki, poprostu coś świetnego, sola też klasowe, poprostu bardzo dobry utwór.
The Assasin , najbardziej w klimacie utworów z Di Anno, klimat rodem z Killers, bardzo surowy, ostry, na pierwszym planie wg.mnie tutaj są sola gitarowe, zawsze lubiłem ten utwór
Run Silent Run Deep , coś bardziej epickiego, klimatycznego, Bruce wokalnie jakby z lat 80 bardziej, słyszałem że to miał być utwór na Somewhere in Time,ale nie pasował, znowu dobra robota ,można rzeczywiście poczuć klimat wojny morskiej
Hooks in You-jak ja kiedyś nie cierpiałem tego utwory, był u mnie zawsze uważany za najgorszy..a teraz? nie żebym go jakoś specjalnie lubił, ale uważam że jest dobry, ma swój klimat, fakt że jest bardzo prosty, ale ostatnio takich utworów u IM tak bardzo brakuje
Bring Your Daughter...to the Slaughter -typowy hicior, bardzo prosty, krótki z nośnym refrenem ,nie jest dla mnie napewno najlepszy na płycie, ale daje radę, to jedyny singiel nr.1 dla Iron Maiden na listach przebojów
Mother Russia-nie lubię tego utworu, nie pasuje na tą płytę i jest zrobiony na siłę, tak uważam, a częsc instrumentalna poprostu nudzi
Ogólnie zdecydowanie na plus, jakby płytę skrócić o nieudane wg.mnie Mother Russia byłoby jeszcze wyżej ,płyta jest spójna i myślę że poziomem blisko jej do płyty Killers, ma coś w sobie co przyciąga