The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Dyskusja o najnowszej płycie Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: dostoevsky » wt sie 10, 2010 3:27 pm

Zgodzę się z syzygy, zespół musi brzmieć perfekcyjnie na płycie, koniec kropka. Pamiętam, jak Bruce opowiadał, że Martin Birch był niezwykle wymagający. Tak wymagający, że podczas nagrywania TNOTB Bruce się wściekał i rzucał krzesłami. ;)

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Artur » wt sie 10, 2010 3:33 pm

Ale chciałbyś, żeby wokale z LADowego Aces High były w studio? Z Numbera? Z Rime?
Teraz Bruce w studio wypada niedbale jak na koncercie.
Widzisz, zasadniczo chodzi nam o coś róznego. Ja nie twierdzę, że one biją studyjne oryginały na głowę. Zresztą, wcale tego nie wymagam. Chodzi mi tylko o to, czy artysta jest się w stanie zbliżyć do tego co zrobił w studio (chociaż pewnie są tacy, którzy mogą to nawet przewyższyć), i na "Life After Death" nie jest to jakaś duża różnica, "Number" to chyba faktycznie najsłabszy wokalnie moment tej koncertówki, ale "Rime" mnie nie razi. Więc kiedy Ty mi mówisz, że taki Manson nie potrafi śpiewać na koncertach to po cholerę je gra ? ;) Masz rację, płyta studyjna jest pewnym wzorcem, do którego na koncercie należy starać się dorównać. Ale płyta studyjna nie jest nagrywana przez roboty, ergo: nie może być dopieszczana do granic możliwości a już jakieś kwiatki typu tysiące nakładek są zwykłym oszustwem, które potem na koncercie bardzo drastycznie może pogrążyć artsytę.\

Tobie w przypadku nowego Maiden nie chodzi o to, żeby szlifowali dickinsonowskie "górki", poprawiali je aż zabrzmią perfekcyjnie, ale raczej o to, żeby po prostu linie wokalne były inaczej napisane, tak aby je dostosować do jego obecnych możliwości, czyż nie ?
Chyba tylko na festynie z okazji "Dni Kraśnika" :B
na Monsters of Rock (swego czasu) Rock In Rio, Sziget, Ozzfest czy na Sonisphere to rozumiem że wszyscy oglądający Maiden całą dyskografię znają ? ;)

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Artur » wt sie 10, 2010 3:37 pm

Zgodzę się z syzygy, zespół musi brzmieć perfekcyjnie na płycie, koniec kropka.
A jak nie potrafi sie do tego nawet zbliżyć na koncercie to co to za zespół ? ;) Chodzi m itutaj o akcje typu wokalista nie potrafi czegoś zaśpiewać albo gitarzyści kaleczą solówki, bo samo brzmienie gitar to oczywiście kwestia dość mocno względna.
Ostatnio zmieniony wt sie 10, 2010 3:42 pm przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
tomtomala
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2577
Rejestracja: wt gru 11, 2007 2:32 pm
Skąd: Basel

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: tomtomala » wt sie 10, 2010 3:38 pm

Słucham - na razie szału nie ma ale tragedii też nie. Po pierwszym przesłuchaniu niewiele da się napisać. Na razie płyta mnie nie porwała ale kwestia wsłuchania się jest niepodważalna.

Jedyne co mnie zmęczyło to (tradycyjnie już jak widzę w komentarzach) Mother of Mercy - to na razie zapamiętałem z całego albumu. Tutaj Bruce strasznie się męczy. Posłucham napiszę więcej.

Awatar użytkownika
Alkochochlik
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 281
Rejestracja: ndz kwie 18, 2010 1:07 am
Skąd: Mikołów/Katowice

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Alkochochlik » wt sie 10, 2010 3:42 pm

No i co do pogrubionego - do większego grona słuchaczy artyści przeważnie docierają koncertami, to chyba oczywiste
Chyba tylko na festynie z okazji "Dni Kraśnika" :B
W 100% zgadzam się z metalem, bo conajmniej 95% osób swoją przygodę nie tylko z Maiden, ale z jakąkolwiek inną kapelą 'poważną' zaznajomili się bo tu albo usłyszeli w radiu, u kumpla, ktoś im podesłał linka, podrzucił płytkę. Potem się osoby takie zaznajamiają z twórczością i dopiero jest mowa o wyjazdach na koncerty.

Definicja poważnej kapeli - taka która gra koncerty dla tysięcy fanów, ma swoją marke i nie jest kapelą festynową, nie gra za darmo na jakiś imprezach dla studentów np. Juwenaliach czy festynach z okazji Dnia Strażaka, za darmo mam na myśli że jest wstęp wolny.

EDIT
Kiedyś czytałem w wywiadzie bodajrze z Bruce'em że właśnie dlatego lubią pracować z Kevinem bo grają razem, nie ma wielu poprawek, a chcą żeby płyta brzmiała bardziej jak live, co wychodzi niedbale.

Deleted User 622

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Deleted User 622 » wt sie 10, 2010 3:55 pm

na Monsters of Rock (swego czasu) Rock In Rio, Sziget, Ozzfest czy na Sonisphere to rozumiem że wszyscy oglądający Maiden całą dyskografię znają ?
Bez obrazy Arczi, ale jadąc na Gods of Metal, żaden z nas nie wybierał się tam zobaczyć 1 czy 2 kapele. Znaliśmy doskonale Headlinerów, ale i inne kapele ktore tam pogrywały. Osobiście poza Maiden nie widziałem wcześniej na żywo żadnej z tych kapel, znakomicie za to znałem ich dyskografie. Upieram się zatem ze to ich studyjne dokonania przywiodły mnie na koncert a nie inaczej.

Awatar użytkownika
maciejho
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 31
Rejestracja: pn lut 09, 2004 5:56 pm

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: maciejho » wt sie 10, 2010 3:57 pm

Bardzo mało Janicka na tej płycie.....prym wiedzie Adrian i wtóruje mu Dave, który rehabilituje się za swoja formę na DOD i AMOLAD, Jan za to jakiś nieobecny, jedyne konkretne "kopiące" solo w jego wykonaniu to The Alchemist. Jego solową partię z Talisman nie można dosłownie traktować jako rasową solówkę, a solówka w WTWWB do podkładu na jednej funkcji harmonicznej wypada tak sobie.....szkoda, bo jak sobie przypomnę jak gościu wycinał na NPFTD lub na FOTD czy późniejszych płytach to szkoda trochę.......

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: syzygy » wt sie 10, 2010 4:12 pm

Ja nie twierdzę, że one biją studyjne oryginały na głowę. Zresztą, wcale tego nie wymagam.
trochę pływasz, bo:
Zawsze żyłem w przekonaniu, że jeśli ktoś już decyduje się na granie koncertów, to lepiej żeby był w stanie dobrze, wiernie (choć z tym nie zawsze oczywiście) odegrać swój studyjny materiał, bo inaczej to płyta studyjna jest dla mnie trochę zwykłym mydleniem oczu.
No więc? Bruce nigdy nie zaśpiewałby tak Powerslava, gdyby był nagrywany tak jak Final. Mydlili oczy? Oszustwo? ;-) Cheater ziebany z tego Bruca był zawsze :B

ale raczej o to, żeby po prostu linie wokalne były inaczej napisane, tak aby je dostosować do jego obecnych możliwości, czyż nie ?
Generalnie tak :) Ale jak musi piać, to niech pieje tak jak w Power Of The Sun, bo brzmi to świetnie, a nie wierzę, że tyle się zmieniło przez te lata i niedałoby rady tego tak nagrać przy dobrej produkcji. No, ale to oszustwo, więc... :D

Upieram się zatem ze to ich studyjne dokonania przywiodły mnie na koncert a nie inaczej.
Też tego nie czaję zupełnie, Artur, poznajesz zespoły na koncertach tylko?
Wiedziałem, że jesteś koncertowa bestia, ale żeby aż tak :razz:
Ostatnio zmieniony wt sie 10, 2010 4:14 pm przez syzygy, łącznie zmieniany 1 raz.

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Artur » wt sie 10, 2010 4:12 pm

Bez obrazy Arczi, ale jadąc na Gods of Metal, żaden z nas nie wybierał się tam zobaczyć 1 czy 2 kapele. Znaliśmy doskonale Headlinerów, ale i inne kapele ktore tam pogrywały. Osobiście poza Maiden nie widziałem wcześniej na żywo żadnej z tych kapel, znakomicie za to znałem ich dyskografie. Upieram się zatem ze to ich studyjne dokonania przywiodły mnie na koncert a nie inaczej.
Cóż, ja raczej skłonny jestem postawić tezę, że na festiwalach właśnie jest całkiem sporo osób, które idąc zobaczyć iluśtam wykonawców przy okazji idą na inne koncerty i to one mogą te osoby zachęcić do poznania studyjnych dokonań. Zwłaszcza w przypadku prawdziwych festiwali, czyli takich gdzie jest co najmniej kilku headlinerów. Tak to zresztą mam wrażenie wygląda na zachodzie a u nas staje się udziałem w przypadku takich festów jak Off czy Heineken, gdzie często się idzie i poznaje coś niejako przy okazji. To by mogło wyjaśniać, dlaczego Maiden wykorzystuje takie okazje jak wiele letnich festiwali w Europie czy np. swego czasu Ozzfest. Oczywiście festiwale gdzie gra Maiden są z reguły bardziej hermetyczne gartunkowo niż taki Heineken, ale jak grają np. na takim Graspop czy Rock in Rio to nie wierzę, że nie ma tam masy osób, które Maiden oglądają z ciekawości i to koncert może je zachęcić. O tym zjawisku swego czasu chyba nawet Smallwoww wspominał.
Jasne, w przypadku regularnych koncertów Maiden taka zależność nie ma miejsca, ale powiedzmy sobie szczerze, na ich nowe płyty czekają już głównie fani, ciężko żeby mieli nadzieję na to, żeby samym faktem wydania nowej płyty zdobyli nowych fanów. Tym bardziej, że oni raczej z radiem to tak średnie układy mają ;)

Już chyba nawet niejeden zespół to przyznawał, że obecnie nowych fanów starają się przyciągnąć koncertami, ale może się mylę.

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: ttomasz » wt sie 10, 2010 4:16 pm

Co do Kevina...
Rozumiem, że chlopaki moga to trochę olewać, ale co z Rodem?
Przeciez on najbardziej powinien pilnować wysokiego poziomu płyt Ironów. Czemu nie reaguje?

Deleted User 622

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Deleted User 622 » wt sie 10, 2010 4:19 pm

Przeciez on najbardziej powinien pilnować wysokiego poziomu płyt Ironów. Czemu nie reaguje?
Bo mu płacą? :mrgreen:

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: ttomasz » wt sie 10, 2010 4:22 pm

O kase to on może być spokojny, a im lepszy produkt zresztą tym więcej kupców, co nie? ;-)

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Artur » wt sie 10, 2010 4:23 pm

No więc? Bruce nigdy nie zaśpiewałby tak Powerslava, gdyby był nagrywany tak jak Final. Mydlili oczy? Oszustwo? Cheater ziebany z tego Bruca był zawsze
Ciekawie interpetujesz. GDZIE napisałem, że wymagam tego, żeby pobił oryginał na koncercie ? Napisałem , jak sądzę, wyraźnie właśnie w cytowanym przez Ciebie fragmencie:
to lepiej żeby był w stanie dobrze, wiernie (choć z tym nie zawsze oczywiście) odegrać swój studyjny materiał, bo inaczej to płyta studyjna jest dla mnie trochę zwykłym mydleniem oczu.
a Ty ciekawe wnioski z zacytowanego zdania wyciągasz. Czy Dickinson nie odtworzył w miarę wiernie a już na pewno dobrze na "Live After Death" tego co zrobił na płycie studyjnej ? Gdzie tutaj oszustwo ? Jasne, że wtedy było sporo poprawek, pewnie więcej niż teraz, ale słuchając koncertówki (fakt, że podobno poprawianej, ale wokale to chyba najmniej ingerencji doświadczyły) nie mam wątpliwości, że Maiden na płytach studyjnych grał tak jak wówczas potrafił. Z tego co mówisz o takim Mansonie, on nie potrafi. Ot, drobna różnica.
Ostatnio zmieniony wt sie 10, 2010 4:24 pm przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.

Deleted User 622

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Deleted User 622 » wt sie 10, 2010 4:24 pm

Bez obrazy Arczi, ale jadąc na Gods of Metal, żaden z nas nie wybierał się tam zobaczyć 1 czy 2 kapele. Znaliśmy doskonale Headlinerów, ale i inne kapele ktore tam pogrywały. Osobiście poza Maiden nie widziałem wcześniej na żywo żadnej z tych kapel, znakomicie za to znałem ich dyskografie. Upieram się zatem ze to ich studyjne dokonania przywiodły mnie na koncert a nie inaczej.
Cóż, ja raczej skłonny jestem postawić tezę, że na festiwalach właśnie jest całkiem sporo osób, które idąc zobaczyć iluśtam wykonawców przy okazji idą na inne koncerty i to one mogą te osoby zachęcić do poznania studyjnych dokonań. Zwłaszcza w przypadku prawdziwych festiwali, czyli takich gdzie jest co najmniej kilku headlinerów. Tak to zresztą mam wrażenie wygląda na zachodzie a u nas staje się udziałem w przypadku takich festów jak Off czy Heineken, gdzie często się idzie i poznaje coś niejako przy okazji. To by mogło wyjaśniać, dlaczego Maiden wykorzystuje takie okazje jak wiele letnich festiwali w Europie czy np. swego czasu Ozzfest. Oczywiście festiwale gdzie gra Maiden są z reguły bardziej hermetyczne gartunkowo niż taki Heineken, ale jak grają np. na takim Graspop czy Rock in Rio to nie wierzę, że nie ma tam masy osób, które Maiden oglądają z ciekawości i to koncert może je zachęcić. O tym zjawisku swego czasu chyba nawet Smallwoww wspominał.
Jasne, w przypadku regularnych koncertów Maiden taka zależność nie ma miejsca, ale powiedzmy sobie szczerze, na ich nowe płyty czekają już głównie fani, ciężko żeby mieli nadzieję na to, żeby samym faktem wydania nowej płyty zdobyli nowych fanów. Tym bardziej, że oni raczej z radiem to tak średnie układy mają ;)

Już chyba nawet niejeden zespół to przyznawał, że obecnie nowych fanów starają się przyciągnąć koncertami, ale może się mylę.
Ja idąc na jakiś koncert/fest staram się choć pobieżnie przebić się choćby przez myspace nieznanej mi kapeli, co by wiedzieć czy warto sterczeć wśród tłumu, czy skoczyć w czasie ich grania na piwo. Myślę, że sporo osób tak robi. Zatem chcąc nie chcąc, znów wpływ na mnie mają "studyjne" zajawki.

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Artur » wt sie 10, 2010 4:28 pm

Ja idąc na jakiś koncert/fest staram się choć pobieżnie przebić się choćby przez myspace nieznanej mi kapeli, co by wiedzieć czy warto sterczeć wśród tłumu, czy skoczyć w czasie ich grania na piwo. Myślę, że sporo osób tak robi. Zatem chcąc nie chcąc, znów wpływ na mnie mają "studyjne" zajawki.
Na pewno sporo osób tak robi, nie neguję tego. Ale z drugiej strony taki Wicker mówi, że w takich Stanach pójście na Maiden jest modne, co by z kolei pasowało do mojej teorii ;)
Ale generalnie zawsze było tak, że zespoły rockowe, zwłaszcza w początkach kariery pozycję budowały koncertami, nie płytami, teraz to zjawisko nie występuje na pewno na taką skalę, bo przecież są cudowne mp3 dzięki którym w kilka minut masz kolejną płytę na dysku, co nie zmienia faktu, że wydaje mi się iż nadal fanów zdobywa się głównie koncertami, a nie nowymi płytami.

w dużym skrócie, na pytanie czy więcej osób posłucha nowej płyty Maiden czy więcej zobaczy ich na koncertach w ciągu tego roku wskażę tę drugą odpowiedź ;)
Ostatnio zmieniony wt sie 10, 2010 4:30 pm przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
remi
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2570
Rejestracja: pn mar 14, 2005 7:01 pm
Skąd: Białystok

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: remi » wt sie 10, 2010 4:30 pm

Gdy podsumowałem sobie oceny poszczególnych utworów po dwóch przesłuchaniach wyszła mi średnia 4,5/5, co do masteringu i dźwięku nie wypowiem się bo takich rzeczy z mp3 po prostu ciężko wyciągnąć.

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Artur » wt sie 10, 2010 4:35 pm

Też tego nie czaję zupełnie, Artur, poznajesz zespoły na koncertach tylko?
Wiedziałem, że jesteś koncertowa bestia, ale żeby aż tak :P
w dużym skrócie, na pytanie czy więcej osób posłucha nowej płyty Maiden czy więcej zobaczy ich na koncertach w ciągu tego roku wskażę tę drugą odpowiedź
Poza tym, gdzie napisałem że tylko na koncertach ? Błagam Cię syzyg, jak już coś cytujesz i do czegoś się chcesz odnieść to przeczytaj to z 5 razy..

Deleted User 622

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Deleted User 622 » wt sie 10, 2010 4:36 pm

Ja idąc na jakiś koncert/fest staram się choć pobieżnie przebić się choćby przez myspace nieznanej mi kapeli, co by wiedzieć czy warto sterczeć wśród tłumu, czy skoczyć w czasie ich grania na piwo. Myślę, że sporo osób tak robi. Zatem chcąc nie chcąc, znów wpływ na mnie mają "studyjne" zajawki.
Na pewno sporo osób tak robi, nie neguję tego. Ale z drugiej strony taki Wicker mówi, że w takich Stanach pójście na Maiden jest modne, co by z kolei pasowało do mojej teorii ;)
Ale generalnie zawsze było tak, że zespoły rockowe, zwłaszcza w początkach kariery pozycję budowały koncertami, nie płytami, teraz to zjawisko nie występuje na pewno na taką skalę, bo przecież są cudowne mp3 dzięki którym w kilka minut masz kolejną płytę na dysku, co nie zmienia faktu, że wydaje mi się iż nadal fanów zdobywa się głównie koncertami, a nie nowymi płytami.

w dużym skrócie, na pytanie czy więcej osób posłucha nowej płyty Maiden czy więcej zobaczy ich na koncertach w ciągu tego roku wskażę tę drugą odpowiedź ;)
A ja do tego zagadnienia podejdę jeszcze z innej strony. Nagrywanie płyt i granie koncertów to jest praca, za którą Ci panowie biorą pieniążki. O ile koncert koncertowi nie równy, czego mogłem się przekonać (w odstępie niewiele ponad miesiąc między koncertami) widząc panów na GoM (genialny występ) a później w Warszawie (bardzo średnio) i zależy od formy każdego z panów w danym dniu, tak album powinien być wypieszczony i wychuchany - wszystko ofkoz zależy od koncepcji, ale odpierdzielanie fuszerki jest poprostu kpiną. Zamów sobie fachowców do położenia płytek w łazience, z nadzieją że nie będziesz ich musiał za chwile zrywać ;)

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Artur » wt sie 10, 2010 4:45 pm

Zamów sobie fachowców do położenia płytek w łazience, z nadzieją że nie będziesz ich musiał za chwile zrywać ;)
Myślę, że to zbyt daleko idące porównanie, bo jednak to czy zespół nagra wypieszczoną płytę ma daleko jednak mniejsze znaczenie niż to czy fachowiec dobrze położy mi płytki ;) No i poza tym, pojęcie dobrze położonych płytek jest sprawą o wiele mniej względną niż odwalenie fuszerki przez muzyków na płycie :)
tak album powinien być wypieszczony i wychuchany - wszystko ofkoz zależy od koncepcji, ale odpierdzielanie fuszerki jest poprostu kpiną.
Ja nigdzie nie mówię, że pochwalam fuszerkę, ale też nie widzę sensu, żeby zespół poprawiał coś w nieskończonośc tylko po to, żeby potem grać słabe koncerty. Bo w przypadku zespołów rockowych dla mnie to koncert pokazuje prawdziwą wartośc kapeli, sorry.

No a tak swoją drogą, to widzę czemu ja najwyżej postawię Sabbath z Ozzym, a Ty czy SZG z Dio :lol:

Awatar użytkownika
Rafaello
-#Invader
-#Invader
Posty: 221
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 3:28 pm
Skąd: Opole

Re: The Final Frontier - opinie na temat nowego albumu Maiden

Postautor: Rafaello » wt sie 10, 2010 4:52 pm

Ludzie, rozmowa toczy się o płycie, czy się komuś podoba, czy też nie. Rzecz gustu. Zasadniczo, można napisać reklamację żądającą:
1. Zwolnienia Shirleya
2. Obcięcia gaży Rodowi
3. Obcięcia rejestrów Bruce'owi (może lepiej nawet zażądać powrotu Blaze'a - wtedy cała płyta będzie w jednej tonacji i wszyscy zadowoleni)
4. Przesunięcia premiery do czasu całkowitego remasteringu przez innego producenta!

Tylko.. po co????
Kto chce, to kupi (niektórzy nawet wszystkie mozliwe wersje), a kto nie chce, to nie kupi.
Jak zwykle, na koniec dodam - płyta jest zajebista! :mryellow:
Ostatnio zmieniony wt sie 10, 2010 4:54 pm przez Rafaello, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „The Final Frontier”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości