Speed Of Light - opinie

Wszystko na temat nowej płyty

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Jak oceniasz nowy utwór Iron Maiden

10
10
8%
9
13
10%
8
36
29%
7
24
19%
6
14
11%
5
16
13%
4
2
2%
3
7
6%
2
0
Brak głosów
1
2
2%
 
Liczba głosów: 124

Siwy
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3371
Rejestracja: sob cze 14, 2003 9:36 am
Skąd: już nie Warszawa

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Siwy » pt sie 14, 2015 10:52 am

Bruce w górnych partiach brzmi bardzo źle, jakby ledwo co dawał radę albo strasznie się męczył z wyciąganiem wysokich dźwięków, słychać to zwłaszcza w refrenie. Główny riff świetny, zalatuje starym dobrym hard rockiem, kiepsko natomiast z solówkami, nie ma w nich żadnego ciekawego pomysłu. Krowi dzwonek zawsze mile widziany, przydałoby się go więcej :P

W zasadzie zgadzam się w 100%, chociaż do takiego rockera solówki nie muszą być jakieś epickie. Ogólnie od strony muzycznej porządny kawałek i fajnie by się go słuchało, ale niestety absolutnie nie pasuje mi śpiew Dickinsona. Jak dla mnie męczy się niepotrzebnie, albo nie wiedzieć czemu wyrobił w sobie taką dziwną manierę i wszyscy uważają, że jest dobrze...

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: vyrus » pt sie 14, 2015 10:54 am

Nie ogarniam dlaczego w zwrotkach są pojedyńcze wyrazy zaśpiewane bardzo wysoko. Tragicznie to brzmi. I jeszcze to wycie na "staaaars" Czy oni tego nie słyszą :/ Pisałem to na tym forum już 5 lat temu. Bruce powinien wszystko śpiewać nisko, bo jest za stary.
Ostatnio zmieniony pt sie 14, 2015 10:54 am przez vyrus, łącznie zmieniany 1 raz.
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

Awatar użytkownika
LukaSieka
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 14869
Rejestracja: pt lut 22, 2013 12:35 am
Skąd: Konin

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: LukaSieka » pt sie 14, 2015 10:54 am

Widzę, że co niektórych trochę poniosło z tymi ocenami 10/10. Na takie oceny to zasługują "Moonchild", "Aces High", "The Evil That Men Do" czy "Where Eagles Dare". Ze współczesnych to może ewentualnie "The Wicker Man". A "Speed Of Light"? Zwykły niczym nie wyróżniający się, przeciętny kawałek. Przesłuchałem 6 razy i mogę śmiało powiedzieć, ze jest Ok, że dobry, ale żeby od razu go tak wywyższać to bez przesady.
Oczywiście od pierwszych sekund pojawiły się gdzieś skojarzenia z Deep Purple i z hard rockowym graniem w ogóle, w którym ten kawałek jest bardziej osadzony. Brzmienie mnie ani nie zaskakuje ani nie kłuje w uszy. Może być. Wokal też poprawny.
Mam nadzieje, że na płycie pojawi się coś o wiele lepszego. Choć biorąc pod uwagę to co i jak Iron Maiden nagrywało na swoich dwóch-trzch ostatnich płytach to jest dobrze. Dałem 5, bo do ideału temu numerowi jeszcze baaaaaardzo daleko.
So what if the master walked on the water. I don't see him trying to stop the slaughter.

Deleted User 2259

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Deleted User 2259 » pt sie 14, 2015 11:00 am

Dziwną zdradź tym co nie słuchali, co Twoim zdaniem przypomina ? :P

Awatar użytkownika
Piwowarus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3191
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 4:55 pm
Skąd: Warszawa

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Piwowarus » pt sie 14, 2015 11:08 am

Początek kawałka bardzo mnie zaskoczył na plus, ogólnie zwrotki to powiew jakiejś świeżości, nie spodziewałem wielkich zmian w stosunku do poprzednich płyt a tu proszę. Nie tak radykalna zmiana jak No Prayer for the Dying, ale zawsze coś. Refren to takie typowe Maiden które słyszymy od kilku lat. Drażni mnie też trochę, że refren jest na koniec powtórzony chyba z 5 razy, nigdy nie lubiłem takiego przeciągania. Oceniać w skali od 1-10 nie będę, mam wrażenie, że o ile utwór ten spowodował że z coraz większym zaciekawieniem czekam na nową płytę, o tyle jednak w historii dokonań Maiden jakoś szczególnie się nie zapisze i za rok już nikt nie będzie na niego szczególnie zwracał uwagi.

Zakkahletz
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6550
Rejestracja: sob sie 28, 2010 7:43 pm
Skąd: na północ (od W-wy)

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Zakkahletz » pt sie 14, 2015 11:16 am

w historii dokonań Maiden jakoś szczególnie się nie zapisze i za rok już nikt nie będzie na niego szczególnie zwracał uwagi.
Myślę, że będzie inaczej.

Czy ktoś jeszcze jak ja słyszy w tej piosence coś wspólnego z NPftD, np. z "Holy Smoke"? :)

Awatar użytkownika
MaidenFan
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4559
Rejestracja: śr cze 09, 2010 8:04 pm
Skąd: Rzeszów

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: MaidenFan » pt sie 14, 2015 11:17 am


Czy ktoś jeszcze jak ja słyszy w tej piosence coś wspólnego z NPftD, np. z "Holy Smoke"? :)
Ja słyszę :D


Na żywo będzie dużo lepszy niż El Dorado. Na pewno!

mictantecutli81
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 32
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 11:04 am
Skąd: Szczecin

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: mictantecutli81 » pt sie 14, 2015 11:18 am

5/10. Nie jest żle, jest całkiem spoko, ale... to jakby kawałek-zlepek z różnych innych utworów. Podobieństwo do NPFTD jest moim zdaniem mocno naciągane. Zgaodzę się że utwór ma podobną strukturę jak kawałki z tamtej płyty, ale charakterystyczne brzmienie to podstawa albumu z 90 roku, a tutaj jest o 180 stopni inaczej. Początek z tym rockandrollowym riffem i wejściem Dickinsona kojarzy mi sie nieco z Hooks In You, jednak nie ma w sobie tej zadziorności, tego kopa. Sposób śpiewania refrenu rzeczywiście nieco dziwny i nie sposób mi zapomnieć słuchając tego że śpiewa to człowiek z nowotworem języka. Pewnie nie miało to aż takiego wpływu, ale poczekajmy na resztę.. Porównania do El Dorado w ogóle do mnie nie przemawiają, bo tamten utwór był dla mnie wielkim rozczarowaniem, jak i większość TFF (melodia w The Alchemist powinna być im wypominana do końca ich dni, a nuda i rozmycie w Man who would be king, IMO nie warta jest nawet komentarza, do tego przeciągnięty ost utwór którym wszyscy się jarają nie wiem czemu..). Solówki to nieudany auto plagiat i wołają o pomstę.. nie chce mi sie odnajdywać utworów w których poszczególne fragmenty tych solówek juz były (pierwszy fragment jest zywcem wyjęty z The Thin Line between Love And Hate). Zakończenie coś jak nawiazanie do zakończenia Powerslave (lub dziesiątek innych zakończeń w wykonaniu live lol). Nie ma tu żadnego mroku i ciężaru o którym, ktoś tam gdzieś wspominał (myślę że nastąpiła pomyłka i ten mrok i ciężar miał dotyczyć If Eternity should fall :P). Wymieniłem same wady.. teraz plusy.. Fajnie że kawałek nie nuży i jest spójny. te 5 minut nie wiadomo kiedy zlatuje, nic nie jest naciągane, jest prosty. Z tym maiden mają problem od niepamiętnych czasów, potrafią rozwlekać pewne formy w nieskończoność jak np. w Angel And The G, The Mercenary, Dream of Mirrors, Longest Day itd. Cały czas czytam "najlepszy singiel od czasów Wicker Mana", a czym był do cholery Wicker Man??? Ok, może i miał kopa, ale moim zdaniem brakowało tam jakiegoś głębszego pomysłu! Większe wymiatacze to Man on The Edge czy Futureal, o Be Quick nie wspominając. Rok 2000 to był okres kiedy wszyscy czekali na singiel z Dickinsonem i Smithem w składzie. to była totalna obsesja na punkcie Maiden i gdyby wtedy nagrali jakikolwiek inny kawałek to dziś nosiłby miano kultowego. przeciągnięty refren "Your time will come" nigdy mi do końca nie leżał. Podsumowując, zle nie jest, ale rewelacji nie ma.. Nie potrafię kawałka ocenić wyzej niż na 5 bo byłoby to niesprawiedliwe w stosunku do innych utworów które tną jak brzytwa. Tutaj czuć ze ostrze brzytwy się nieco stepiło, ale jeszcze na upartego daje rade ;)

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: dostoevsky » pt sie 14, 2015 11:19 am

Początek kawałka bardzo mnie zaskoczył na plus, ogólnie zwrotki to powiew jakiejś świeżości, nie spodziewałem wielkich zmian w stosunku do poprzednich płyt a tu proszę. Nie tak radykalna zmiana jak No Prayer for the Dying, ale zawsze coś. Refren to takie typowe Maiden które słyszymy od kilku lat. Drażni mnie też trochę, że refren jest na koniec powtórzony chyba z 5 razy, nigdy nie lubiłem takiego przeciągania. Oceniać w skali od 1-10 nie będę, mam wrażenie, że o ile utwór ten spowodował że z coraz większym zaciekawieniem czekam na nową płytę, o tyle jednak w historii dokonań Maiden jakoś szczególnie się nie zapisze i za rok już nikt nie będzie na niego szczególnie zwracał uwagi.
Zgadzam się w większości z tym co napisałeś - czuć tu powiew świeżości, zwłaszcza w porównaniu z TFF.
Rzeczywiście w historii Maiden jakoś szczególnie się nie zapisze (myślę, że podobnie jak Wildest Dreams).


Co do powtórzeń na końcu to tu akurat mnie nie drażnią - refren jest krótki i żywy, a w ostatnim powtórzeniu podoba mi się czad na basie i stopie. No i to dłuugie "at the speed of liiiiiiiiiiight" Bruce'a. :)

Ja już dałem - 8/10. Nie mogę się doczekać albumu.
Ostatnio zmieniony pt sie 14, 2015 11:21 am przez dostoevsky, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zilian
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 800
Rejestracja: wt cze 08, 2010 12:39 pm
Skąd: Głogów

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Zilian » pt sie 14, 2015 11:21 am

Hmmm początek utworu bardzo mnie zaciekawił wręcz spodobał się i pomyślałem sobie "TAK TO BĘDZIE TO!" Jednak "TO" tym nie było... Muzycznie fajnie, noga pod biurkiem się gibie więc w ucho wpada. Jednak wokal, nie wiem jakoś nie mogę się w niego wstrzelić. Trochę mnie to zaskoczyło ale chyba mi się po prostu ten wokal nie podoba. No zobaczymy po pewnym czasie jak już utwór będzie osłuchany ale... teraz to chyba bym mu dał takie 5 ;)

Awatar użytkownika
wojteq
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1817
Rejestracja: pt cze 30, 2006 11:37 am
Skąd: Szczecin

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: wojteq » pt sie 14, 2015 11:21 am

Bardzo solidny i dobry kawałek według mnie. Oceniłem go na 8/10, jako singiel bo też ciężko porównywać go z utworami które znamy w kontekście całych albumów już, a tutaj mamy tylko to. Trochę ciężkawe brzmienie, niby brakuje mi tych wyższych tonów gitar, ale słucha się b. dobrze i co najważniejsze: wpada szybko w ucho. Z El Dorado tak nie było, minęło dużo czasu zanim do tamtego utworu się przekonałem. TFF trochę lepiej ale teledysk psuł wtedy wrażenie, tutaj jest na odwrót - z teledyskiem jeszcze fajniej się słucha.
Na Speed of Light podoba mi się wokal Bruce'a, uważam że brzmi on właśnie tak, jak powinien na aktualne możliwości. Te górki nie są wg. mnie wymuszone jak niektórzy tu twierdzą, jest moim zdaniem mniej takiego "wycia" jak było poprzednio i bardziej przypomina to solowe dokonania Dickinsona. Solówki są spoko, ani super, ani złe, choć trochę brakuje mi właśnie takiej gry gitar w innych partiach piosenki, instrumenty zdają się wycofane, ale w ogóle jakość na YouTube jest taka sobie, musiałbym jeszcze potem na słuchawkach posłuchać. Sumarycznie 8/10. Ostatnio tak mi się podobały single AMOLAD, przy czym DW brzmiał trochę od niechcenia, zatem SoL oceniam wyżej, na równi z Benkiem. Single z DoD nie mają nawet startu, zwłaszcza w kontekście wideo, w którym oba były mocno średniawe i bez polotu.

Awatar użytkownika
remi
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2574
Rejestracja: pn mar 14, 2005 7:01 pm
Skąd: Białystok

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: remi » pt sie 14, 2015 11:28 am

Po 15stym odsłuchaniu (chyba) nadal 8/10 może mały plusik za ten nietypowy początek. Zdecydowanie najsłabszym momentem utworu są...solówki :) Najlepszy singiel od czasu Wildest Dreams, który usłyszałem.

Polecam wersję z iTunes a nawet tą z DailyMotion lub Spotify, ta z YT jest tragiczna.

http://www.dailymotion.com/video/x31lfu ... ight_music



Mi się lepiej słucha bez teledysku:)

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: dostoevsky » pt sie 14, 2015 11:33 am

Rzeczywiście na Spotify brzmi lepiej.

Awatar użytkownika
Ace
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 117
Rejestracja: śr lip 02, 2014 10:23 am

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Ace » pt sie 14, 2015 11:54 am

Nie ogarniam dlaczego w zwrotkach są pojedyńcze wyrazy zaśpiewane bardzo wysoko. Tragicznie to brzmi. I jeszcze to wycie na "staaaars" Czy oni tego nie słyszą :/ Pisałem to na tym forum już 5 lat temu. Bruce powinien wszystko śpiewać nisko, bo jest za stary.

http://www.karaoketexty.cz/texty-pisni/ ... ght-702660

Shadows in the stands
We will not return
Humanity will save us
At the speed of light
The lover of life's not a sinner.

Awatar użytkownika
MaidenFan
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4559
Rejestracja: śr cze 09, 2010 8:04 pm
Skąd: Rzeszów

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: MaidenFan » pt sie 14, 2015 11:55 am

Humanity won't save us według mnie

Awatar użytkownika
wojteq
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1817
Rejestracja: pt cze 30, 2006 11:37 am
Skąd: Szczecin

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: wojteq » pt sie 14, 2015 11:58 am

Rzeczywiście na Spotify brzmi lepiej.
o, dzięki, bo byłem na 100% pewny że nie dadzą tak szybko na Spotify, myślałem, że staromodnie będą chcieli tylko w 1 miejscu wstawić i nawet nie przyszło mi do głowy sprawdzać spotify xD

EDIT: utwór brzmi o NIEBO lepiej, teraz widzę jak YouTube niszczył jakość :/

Awatar użytkownika
hipcio_stg
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1676
Rejestracja: pn lip 08, 2013 7:13 am

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: hipcio_stg » pt sie 14, 2015 12:09 pm

A tak z innej beczki... gdzie jest RALF? Umarł wyczekując klip?

Awatar użytkownika
Dejavu
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4927
Rejestracja: pt maja 31, 2013 9:30 pm

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Dejavu » pt sie 14, 2015 12:10 pm

Utwór dobry ale moim skromnym zdaniem na pewno nie jest to najlepszy singiel od czasów BNW. Wildest Dreams - słabszy, Rainmaker - znacznie lepszy, Reincarnation - znacznie lepszy, Different World - podobny poziom jak Speed of Light, Eldorado - słabszy. Ogólnie to i tak świetny kawałek, refren wchodzi do głowy po pierwszym przesłuchaniu. Co do solówek - mnie się podobają, szczególnie Dave'a. Faktycznie nic nowego, ale nie ma też czego tak bardzo krytykować. Wokale Bruce'a - bardzo dobre, szczególnie świetnie zaśpiewany refren, wysokie rejestry dają radę nawet lepiej niż sądziłem. Nie wiem skąd skojarzenia z Motorhead :)? Kompletnie tego nie słyszę, za to skojarzenia z Deep Purple - zdecydowanie tak, szczególnie z tym "nowym" DP, z Morsem na gitarze.
Na pierwszy odsluch kompozycja super, chociaz mnie brzmienie tak srednio sie podoba, wlasnie te gitary za ciemne, ja tam lubie srodek i gore jesli chodzi o tony. Momentami zalatuje eldorado, ale zalatuje tez starym rockiem cos jak deep purple. Jest git....
Mam podobne odczucia odnośnie charakteru brzmienia (wolałbym nieco inne, mniej brudne i też wolę więcej środka i góry) oraz jeśli chodzi o skojarzenia z Eldorado - mnie ten singiel jakoś stylem, klimatem mocno przypomina Eldorado, ale wydaje się być trochę lepszy. Ogólnie wrażenia mocno na plus, bo wiem, że tego typu utwory nie będą stanowiły większości na albumie. Gdyby cała płyta składała się z takich kawałków, to byłbym bardzo zawiedziony, ale jeden, dwa, trzy takie numery stanowią fajny kontrast i dobrze się to sprawdzi na koncercie.
Ogólnie to wraz z każdym odsłuchem podoba mi się bardziej.
A jak z tym głosem faktycznie brzmi staro ? ale nie jak Lemmy ?
Brzmi jak Bruce w ostatnich latach, nie jest to Bruce z PoM, ale w żadnym wypadku nie brzmi jak Lemmy ;)
Dokładnie, choć imo od El Dorado lepsze. Brzmienie gitar najgorsze, jak na poprzedniczce, gdzie tu metalowe mięcho?
Oczekiwanie od Iron Maiden metalowego mięcha jest jak oczekiwanie od Macdonaldsa zdrowego żarcia ;) Oni nigdy nie mieli jakiegoś mocno mięsnego soundu, więc dziwię się, że kogoś to dziwi ;)
Chyba sobota jest :P, to pierwsze solo gra w końcu Dave czy Janick (tak ktoś pisał) no nie mówcie, że nie potraficie ich rozróżnić, każdy z 3 amigos ma swój własny i niepowtarzalny styl.
zdecydowanie pierwsze solo Janicka- taki 'solówkowy' chaos tylko on potrafi :)
drugi oczywiście Adrian
Gotów się jestem założyć o własną rękę, że to Dave :) I imo słychać, że Gibson, ale myślałem się że będzie gorzej, bo nie lubię gibsonowego soundu, ale jest nieźle.

Oczywiscie, ze pierwsze solo gra Dave. A ze chaotycznie? Chlop sie strasznie opuscil i od czasow AMOLAD gra tragiczne solowki. Chyba zapomnial ile w muzyce znaczy pauza i napierdziela jak najwiecej dzwiekow bez polotu i bez chwili oddechu.
Dave faktycznie gra często szybkie sola, ale moim zdaniem bardzo pasują do jego stylu, brzmienie singla w połączeniu z szybkim legato zawsze fajnie wychodzi.
Zaciesz wypełzł mi na mordę po usłyszeniu zaraz na początku numeru tak przeze mnie cenionego (że specjalnie dla niego założyłem wątek na tym forum) krowiego dzwonka :mrgreen: i utrzymał się na niej do końca, bo jestem pod wrażeniem 1) jak dotąd najlepszego animowanego klipu IM (a czuję, że w tej kategorii to nie koniec na najbliższe tygodnie/miesiące!)
Oglądając teledysk właśnie pomyślałem, że Ci się spodoba :) Moim zdaniem jest dobry. Niektórzy piszą, że tandetny - taka konwencja, uważam, że klimat jest świetny.
Nie ogarniam dlaczego w zwrotkach są pojedyńcze wyrazy zaśpiewane bardzo wysoko. Tragicznie to brzmi. I jeszcze to wycie na "staaaars" Czy oni tego nie słyszą :/ Pisałem to na tym forum już 5 lat temu. Bruce powinien wszystko śpiewać nisko, bo jest za stary.
Jak widać nie czytają tego co pisałeś na forum pięć lat temu, to strasznie zaskakujące :lol:

Awatar użytkownika
Journeyman666
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1340
Rejestracja: śr maja 31, 2006 10:40 am
Skąd: Ruda Śl

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: Journeyman666 » pt sie 14, 2015 12:14 pm

No to po kolei:
Te pierwsze parę sekund zupełnie niepotrzebne. Riff mnie odrobinę zaskoczył. Po tym wcześniej udostępnionym fragmencie spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Zwrotka trochę nijaka jak dla mnie. Refren po trzecim przesłuchaniu nareszcie zaczął tworzyć dla mnie spójną całość. Solo Dave'a takie sobie, solo Adriana lepsze. Oby dwa typowo rockerowe. Outro trochę niepotrzebnie wydłużone. Teledysk jeśli chodzi o jakość to standardowo kupa ale ze względu na pomysł ogląda się z zacieszem na mordzie. Ogólnie na plus ale z oceną wstrzymam się do wydania całego albumu.

EDIT: Zapomniałem dodać, że Nicko jak zwykle wykonał świetną robotę.
Dodam jeszcze, że mam nadzieję, że reszta płyty będzie w trochę innym klimacie, ponieważ słuchając go kolejny raz dochodzę do wniosku, że jest wyjątkowo ciężki jak na Maiden. Możliwe, że powtórzy się historia z poprzedniej płyty gdzie na singla zostało zaserwowane ciężkie El Dorado.
Ostatnio zmieniony pt sie 14, 2015 12:18 pm przez Journeyman666, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2288
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Speed Of Light - opinie

Postautor: sajki » pt sie 14, 2015 12:15 pm

Oczekiwanie od Iron Maiden metalowego mięcha jest jak oczekiwanie od Macdonaldsa zdrowego żarcia ;) Oni nigdy nie mieli jakiegoś mocno mięsnego soundu, więc dziwię się, że kogoś to dziwi ;)
Wystarczyłoby mi brzmienie gitar z BNW albo DOD. Problem zaczął się od AMOLAD. Gitary brzmią, jak już niektórzy pisali, brudno, niechlujnie. Nie ma w nich pazura i "zwartości", chodzi mi głównie o rify. Zresztą sam piszesz, że brakuje środka i góry.


Wróć do „The Book of Souls”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości