No właśnie o to chodzi, że niektórzy nie potrafią pojąć, że to co się działo we Wrocku, nie ma nic wspólnego z kontrolowaną zabawą czy nawet jakimś ostrzejszym młynem, a jest zwyczajnym pływaniem w dziczy bydła, które za wszelką cenę chce się dopchać do sceny byle 10cm bliżej.Serio, łażę na koncerty thrash/death i nie ma dla mnie problemu z moshem czy wall of death. Natomiast na barierce na IM był po prostu zjebany, bezsensowny napór zwierząt zwanych polską publiką.
Był gnój, większość to potwierdza i koniec kropka. Pchanie się w kierunku sceny było porównywalne do wypierdolenia się najebanym, ryjem na chodnik. Dzicz, gnój, smród, Livenation. Dziękuje dobranoc. Szkoda w ogóle szczempić ryja...
Dokładnie się z Tobą zgodzę. Byłem w Kownie i tam pod barierkami można było kulturalnie postać, poszaleć i nikt nikomu krzywdy nie zrobił, chociaż kilka siniaków przywiozłem. No ale kto jedzie na koncert rockowy/metalowy zawsze musi się z tym liczyć i żadne zaskoczenie to nie jest. We Wrocławiu stałem pod barierkami po stronie Dave'a i Adriana i powiem Wam, że to była naprawdę walka nie o utrzymanie miejsca, ale o przeżycie. Napór był tak ogromny, że momentami na Maiden nie dotykałem stopami ziemi, a ręce nie wytrzymywały trzymania barierki. Tłum zwłaszcza z lewej strony napierał z taką siłą, że momentami były trudności z oddychaniem, ale dałem radę za mną natomiast stali ludzie, którzy po prostu po jakimś czasie znikali wchłaniani przez tą masę, która masakrowała nas od tyłu. Kilka osób za mną dało spokój i ratowało się prosząc o pomoc ochronę, widziałem, że jeden chłopak z tyłu po prostu zemdlał i został wyniesiony przez tłum, kilka dziewczyn też wyciągnięto z ziemi. Ścisk nieprawdopodobny, cieszę się, że stałem w 1 rzędzie, to przynajmniej miałem świeże powietrze. Ale szczerze współczuję wszystkim, którzy stali dalej, bo to co się tam działo, to naprawdę był bój o to, żeby nie zostać stratowanym... brakowało mi tego, co było w Kownie - ochrony podającej wodę, to na pewno trochę by pomogło bardziej zmęczonym. Tak właśnie jest, jak GC robi się na 1/2 całego stadionu. Tutaj podziękowania jedynie dla EvilNations :/