Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Deleted User 1499

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Deleted User 1499 » pt gru 01, 2017 10:28 am

Virtual gdyby nie produkcja, The Angel of The Gambler i chwilowy spadek Nicko, byłby całkiem spoko albumem bo ma tę melodyjność typową dla IM, kompozycję są naprawdę ciekawe. Materiał imo dobry na koncerty i żałuję że nie byłem na koncercie w 98 pomimo kiepskiej dyspozycji wokalnej BB.

Jednakże wracając do tematu. X Factor ma swój klimat, mroczny i ciężki. Teksty też są poważniejsze a nie smoki i inne duperele, tak samo kompozycyjnie cały album jest dla mnie pełnowartościowym materiałem Harrisa i spółki. Nawet uważam że wokal BB idealnie tam pasuje, niestety gorzej z koncertami, bo też nie jeden bootleg oglądałem i utwory Dickinsona były nie do zaśpiewania dla BB.
Uważam że dobrze się stało tak jak się stało, bo otrzymaliśmy 2 ciekawe krążki z obozu Maiden i 2 rewelacyjne Dickinsona, plus mega reunion który jednak wniósł powiew świeżości w postaci BNW.

UptheIronsWro
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 388
Rejestracja: pn lis 06, 2017 10:38 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: UptheIronsWro » pt gru 01, 2017 9:59 pm

X Factor jest doskonały kompozycyjnie, ale wokalu to Blaze wybitnego nigdy nie miał. Jego głos może być denerwujący. Bruce do klimatu X Factor też by się nie wpasował. Co innego Virtual XI!

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 16687
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: od dziś Zapluskowęsy

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: pz » sob gru 02, 2017 2:20 am

A moim zdaniem Blaze (jego głos) idealnie pasuje do klimatu X Factora. Na Virtual też jest dobrze, ale to właśnie na X Factorze wszystko jego głos współgra z muzyką idealnie.

1.03 Turbo /SK 15.03 Helicon /WA 19.04 Myrkur /PO 20.04 Turbo /Damasławek 24.04 G.Hughes /WA 8.05 Riot V /WA 28.05 Springsteen /Praga 5-8.06 Mystic Festival /GD 13.06 Night Demon, Riot City /WA
13.10 Made in Warsaw /WA 16.10 Apocalyptica /WA 31.10 Soen /KR 1.11 Guano Apes /WA 2.11 Soen /GD

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9253
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Schizoid » sob gru 02, 2017 11:07 am

Bruce zupełnie by się tam nie wpasował, czego świadectwem jest Lord Of The Flies w jego wykonaniu. Sign udało mu się zaśpiewać, ale nie wyobr sobie 2 AM lub Judgement Of Heaven śpiewanego przez Dickinsona.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

UptheIronsWro
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 388
Rejestracja: pn lis 06, 2017 10:38 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: UptheIronsWro » sob gru 02, 2017 11:22 am

Przez Dickinsona nie, ale są jeszcze na świecie inni wokaliści niż Bruce i Blaze. Jednak te wszystkie niedostatki Bayleya z czasem zaczęły wychodzić. To nie jest i nigdy nie był wybitny wokalista. Chyba nie pasował do zespołu tego formatu co Iron Maiden. Uważam, że najwybitniejszym byłym muzykiem Iron Maiden był Clive Burr. Di Anno czy Blaze nimi nie byli. Uwielbiam X Factor i Killers ale w 95% za kwestie instrumentalne i kompozycyjne. Brakowało im umiejętności i charyzmy. Dlatego teraz grają po klubach co wydawałoby się nie powinno mieć miejsca. W końcu byli wokaliści takiej legendy.

Bies-czad
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 33
Rejestracja: czw lis 30, 2017 8:51 am

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Bies-czad » sob gru 30, 2017 8:54 am

Głownym powodem - odnosząc się do tematu - był nowy wokalista. Blaze to nie Bruce. Mimo że jego wokal bardziej pasuje do klimatu Faktora nie był w stanie poradzić sobie z wielkością Dickinsona i frustracją fanów po jego odejściu. W dniu premiery niedoceniony album, z perspektywy czasu nabrał na wartości i wielu umieszcza go wśród swoich ulubionych.

Awatar użytkownika
erosinho
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1748
Rejestracja: czw sie 19, 2010 6:35 pm
Skąd: Góra Kalwaria

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: erosinho » sob gru 30, 2017 10:02 am

Myślę, że na świecie są dziesiątki wokalistów, którzy zapełniliby lukę po odejściu Bruce'a znacznie lepiej niż zrobił to Blaze.

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: dostoevsky » wt lip 30, 2019 11:01 am

Dwudziestominutowy materiał o albumie: https://www.youtube.com/watch?v=biMB4E0WR9A

Na marginesie, uwielbiam to wykonanie The Aftermath: https://www.youtube.com/watch?v=m5KlhB4TsDc Ten bridge i solo Jana! :dance:

PowerSeventhSon
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 296
Rejestracja: śr paź 15, 2014 11:08 am

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: PowerSeventhSon » ndz sie 04, 2019 2:14 pm

Brak Bruce'a Dickinsona całkowicie wypaczył opinie o tym albumie. Dla wielu ludzi Iron Maiden=Bruce Dickinson. Nie tolerują oni Paula Di Anno ani Blaze'a Bayleya. Z Di Anno jest o tyle łatwiej, że on Dickinsona poprzedzał, natomiast Blaze " ośmielił się" go zastąpić. Owszem, zgodzę się, że Blaze miał wokalne i sceniczne braki. Iron Maiden z czasów Bayleya jednak warto docenić za to, że zespół całkowicie zrezygnował z tzw błyskotek. Oglądając te koncerty i myśląc o tych czasach czasami tęsknie za nimi. Ten ich heavy-metal był wtedy bardzo pierwotny i przyciągał konkretne osoby podczas gdy teraz Iron Maiden to czysta komercja i masowy produkt.

Sam album jest bardzo dobry o czym świadczą takie kompozycje jak Sign of the Cross, Lord of the Flies, Edge of Darkness, Blood on the World's Hands czy Aftermath. Bardzo lubię brzmienie tego albumu, o wiele bardziej niż ostatnich płyt.

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6489
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Pierre Dolinski » ndz sie 04, 2019 4:44 pm

Po latach doceniam ten album. Gdyby nie było The X Factor, nie byłoby jednego ze wspanialszych dzieł Maiden - Sign of The Cross no i Man Of The Edge i Lord Of The Flies. Gdyby tak do tych kawałków dołożyć The Clansman i Futureal, to Maideni nagraliby wspaniałą EPkę, a tak nagrali moim zdaniem dwa bardzo mizerne albumy z wyżej wymienionymi utworami na otarcie łez i przetrwanie w wierze. ;)
Teraz możecie hejtować. Wisi mi to. :)

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Vorgel » ndz sie 04, 2019 5:42 pm

The X Factor to bardzo dobra płyta, ale Virtual XI to już niestety słabizna. No, może średnia, połowa kawałków daje radę, choć bez specjalnego zachwytu.

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: dostoevsky » śr sie 07, 2019 12:54 pm

Dziś urodziny Bruce'a, dlatego warto posłuchać tego znakomitego wykonania "Man on the Edge" z 1999 roku:
https://www.youtube.com/watch?v=cYPWPkeQqeY

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6489
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Pierre Dolinski » śr sie 07, 2019 1:01 pm

Fajny numer(jeden z niewielu z tego okresu twórczości Maiden, które lubię), choć ta pioseneczka mieści się w obrębie jednej oktawy. Dokładnie najniższy dźwięk piosenki to A w oktawie małej, najwyższy G w oktawie razkreślnej. Odległość między tymi skrajnymi dźwiękami to zaledwie septyma, a dźwięki te są wysokościowo bardzo w średnicy możliwości głosu męskiego, czyli zaśpiewanie ich to żaden wyczyn dla przeciętnego faceta, który sobie lubi pośpiewać. Sądzę, że Ozzy Osbourne w najgorszej formie zaśpiewałby to perfekcyjnie przy goleniu, więc dla Dickinsona śpiewanie tej piosenki, to żaden wyczyn. Kompozycja jest dobrym numerem rockowym, ale nie są to jakieś "Himalaje wokalistyki".
Ostatnio zmieniony śr sie 07, 2019 1:07 pm przez Pierre Dolinski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
dostoevsky
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2326
Rejestracja: pn sty 30, 2006 3:55 pm
Skąd: St Andrews

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: dostoevsky » śr sie 07, 2019 1:06 pm

Fajny numer(jeden z niewielu z tego okresu twórczości Maiden, które lubię), choć ta pioseneczka mieści się w obrębie jednej oktawy. Dokładnie najniższy dźwięk piosenki to A w oktawie małej, najwyższy G w oktawie razkreślnej. Odległość między tymi skrajnymi dźwiękami to zaledwie septyma, a dźwięki te są wysokościowo bardzo w średnicy możliwości głosu męskiego, czyli zaśpiewanie ich to żaden wyczyn dla przeciętnego faceta, który sobie lubi pośpiewać. Sądzę, że Ozzy Osbourne w najgorszej formie zaśpiewałby to perfekcyjnie przy goleniu, więc dla Dickinsona śpiewanie tej piosenki, to żaden wyczyn.
Tu nie chodzi o żaden wyczyn, dzięki Bruce'owi ten utwór wchodzi na wyższy poziom. Z tego wykonania aż kipi energia. :)

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6489
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Pierre Dolinski » śr sie 07, 2019 1:08 pm

A tak to się zgadzam. Na pewno jest to zaśpiewane z większym rockowym pazurem.

Awatar użytkownika
FanMaiden
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 275
Rejestracja: ndz cze 06, 2010 11:21 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: FanMaiden » śr sie 14, 2019 12:55 pm

Minęło niecałe 9 lat od założenia tego tematu, a przez ten czas zmieniło się tyle, że... obecnie jeszcze bardziej cenię ten krążek, a także bardziej lubię "The Unbeliever" - swoją drogą w 2010 roku walnąłem małą gafę w nazwie tego tytułu ;) Fantastyczny materiał.
http://muzycznerecenzje123.blogspot.com https://rateyourmusic.com/~Rosa2207

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2226
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: sajki » śr sie 14, 2019 8:23 pm

Znakomity album bez słabego numeru. Jeśli chodzi o nielubiany 2 a. m. to jest tam jedna z najpiękniejszych melodii jakie stworzył ten zespół.
Jak ktoś twierdzi, że AMOLAD to taki X Factor z Dickinsonem, to nie wie co mówi.

Awatar użytkownika
FanMaiden
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 275
Rejestracja: ndz cze 06, 2010 11:21 pm

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: FanMaiden » śr sie 14, 2019 8:29 pm

AMOLAD to w sumie drugi najbardziej ponury album Maidenów, więc takie porównania nie są całkiem bezpodstawne. Aczkolwiek daleko tej płycie do poziomu "The X Factor".
http://muzycznerecenzje123.blogspot.com https://rateyourmusic.com/~Rosa2207

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2226
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: sajki » śr sie 14, 2019 8:32 pm

A gdzie tam jest mrok? Trochę w Lord of Light i to tyle.

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3671
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Czemu The X Factor w czasie premiery nie doceniono

Postautor: Geri666 » śr sie 14, 2019 8:33 pm

Znakomity album bez słabego numeru. Jeśli chodzi o nielubiany 2 a. m. to jest tam jedna z najpiękniejszych melodii jakie stworzył ten zespół.
Jak ktoś twierdzi, że AMOLAD to taki X Factor z Dickinsonem, to nie wie co mówi.
Dla mnie wraz z Somewhere - najlepszy album Ironów. Jeśli spojrzymy na czasy i nastroje w jakich był nagrywany - wręcz ocieka ich esencją. Mamy tu nienawiść do wojny, która wtedy toczyła się w Jugosławi. Mamy też depresyjny klimat 2 A.M.

Oczywiście, jeśli ktoś jest mądry, to wie, że nie każdej muzyki można słuchać w każdej sytuacji. Jedna muzyka nadaje się jako podkład pod pracę intelektualną - inna wręcz przeciwnie. Jedna pasuje w słoneczny dzień, kiedy jedziemy autem po ekspresówce - inna jest świetna na melancholijne dni.

Somewhere to dla mnie np płyta na słoneczne dni - natomiast X Factor od na długie jesienno/zimowe wieczory.

Tego albumu trzeba smakować właśnie wtedy - w wyciszeniu, na słuchawkach. Genialny od pierwszej do prawie ostatniej minuty.
Brak Brucea wtedy wyszedł na dobre - Maiden nagrali dobry album, z wokalistą, który pasował do materiału.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości