Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Hmm a Park & Ride Metro Marymont? Widzę, że jest blisko. Czy jest płatne i jak będzie z miejscem w piątek pod wieczór? To nie godziny szczytu więc może nie będzie źle. Nie mam specjalnie pociągu do Wawy, powrót jeszcze w miarę, ale przyjazd kiepsko.Super. Jeżeli wybierasz się do Warszawy, to... najlepiej tam nie parkować. Tragiczne miejsce. Osobiście polecałbym spróbować wzdłuż Popiełuszki lub Krasińskiego (z uwzględnieniem parkingu koło placu Wilsona). W tym drugim przypadku trzeba kawałek przejść, ale to będzie 5-10 minut z buta. Można też próbować między blokami, ale szanse marne - trzeba mieć dużo farta.Jednak wesele jest 29-ego, a nie 22-ego
Poradzicie, gdzie zaparkować w pobliżu klubu? O której się zbieracie?
Tak, spokojnie. O tej godzinie P+R to już będzie pusty. Natomiast musisz mieć bilet dobowy ( bodajże 15 pln) ale też nie powinno być problemu z znalezieniem miejsc w okolicy. Spróbuj wjechać od strony ZTM w ulicę Kłodawską i na tyłach Hali Marymonckiej coś powinno być.
Hmm a Park & Ride Metro Marymont? Widzę, że jest blisko. Czy jest płatne i jak będzie z miejscem w piątek pod wieczór? To nie godziny szczytu więc może nie będzie źle. Nie mam specjalnie pociągu do Wawy, powrót jeszcze w miarę, ale przyjazd kiepsko.
O żesz kurcze blade. Jak ja ich nie lubię. A miałem jechać samochodem. Chyba, żebym pojechał praską stroną do toruńskiej. Będę musiał pomyśleć.I jeszcze mały offtop dla zmotoryzowanych i nie tylko : dziś Masa Krytyczna.
Piątkowy przejazd rowerzystów w godz. 19-21 może utrudnić ruch w Śródmieściu, na Żoliborzu, Mokotowie i Saskiej Kępie. Trasa prowadzi z pl. Zamkowego przez: Miodową – Senatorską – pl. Bankowym – Andersa - Mickiewicza do pl. Inwalidów i z powrotem na pl. Bankowy – Marszałkowską – Al. Jerozolimskimi do pl. Zawiszy i z powrotem do centrum - Marszałkowską – pl. Konstytucji – Waryńskiego – pl. Unii Lubelskiej – Marszałkowską – Al. Jerozolimskimi – mostem Poniatowskiego do ronda Waszyngtona i z powrotem do centrum - Marszałkowską – pl. Bankowym – Senatorską na pl. Zamkowy.
Przewidziana jest przerwa na wiadukcie mostu Poniatowskiego, gdzie na początku września zginęła młoda cyklistka.
Ten cytat ciekawie się komponuje z tym, że zdaje się, że na perkusji powinniśmy zobaczyć Tomasza Jacka N.Co poradzić,
"...Wybiła piąta, nie zatrzymasz mnie,
Właśnie piątunio rozpoczyna się"
Mam bardzo podobne odczucia. Aczkolwiek uważam, że lepszym partnerem dla Zwijsena jest Ben Woods, z którym grał w duecie w latach 2014 - 2017. Ale Anne Bakker tez wypadła świetnie, jej wykonanie Crazy Train, to faktycznie, jeden z bardziej oryginalnych coverów tego kawałka ....Krusejder, please....udostepnij. Scream maker, setlista jak najpardziej poprawna, ale dał sie odczuć brak Michała (obowiązki zawodowe wykluczyły go z tej trasy), koleżance bardzo podobała sie gra Tomka N., ale nie wiadomo, czy to gra, czy sam Tomek. Sebastian śpiewa świetnie w akustycznych aranżacjach, w ogóle gośc ma kawał głosu, ale wyżej jednak ceniłbym koncert Scream Maker z Harendy z marca, Tam były dwie gitary, ale nie było spiewania z tableta.Ten gość powinien układać setlisty Maidenom: Alexander, No Prayer i Strange World. Ale od początku. Scream Maker w secie akustycznym wypada moim zdaniem bardzo ciekawie, dla mnie lepiej niż normalnie, bo Sebastian śpiewa spokojniej. Zresztą wczorajszy set to sporo coverów, które też wypadły nieźle. No i fajnie było zobaczyć znowu Tomka za perkusją. Szkoda, że tylko gościnnie. Na samego Zwijsena się lekko spóźniliśmy (tak, to ja się "przepychałem" "na barierki" na początku Alexandra). Koncert świetny, bardziej mi się podobał niż wiosenny, chociaż ciężko porównać ze względu na inny zestaw instrumentów. Poza Maidenami kilka klasyków jak Highway Star, Stone Cold Crazy czy Tears of the Dragon. Ten ostatni z Sebastianem na wokalu. Tym razem śpiewał z pamięci (a nie jak na wiosnę z tabletu) i wyszło mu to lepiej. Podobało mi się połączenie jego głosu z głosem Anny na początku refrenu. No i sama Anna - super gra, świetny głos i niesamowicie pozytywne nastawienie, cały czas była uśmiechnięta. Do tego świetne wykonanie solo Crazy Train (Krusejder może to też byś wrzucił ). Byłem zachwycony. Na koniec super wykonanie ("bez prądu" po najeździe niebieskich miśków) Eye of the Tiger (Sebastian powinien częściej śpiewać bez mikrofonu).
Z minusów - lokal: niski i długi, bez wentylacji oraz z sąsiadami nad sufitem. W efekcie gorąco i duszno, spociłem się bardziej niż w na niejednych barierkach. Po 22 wpadli niebiescy i zakończyli imprezę.
Wróć do „Koncerty, Imprezy, Spotkania”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 3 gości