Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Jak myślisz dla kogo Vivaldi tworzył piękne dzieła skrzypcowe? W większości powstawały na potrzeby dydaktyczne podopiecznych z domu dla sierot w którym utworzył i prowadził orkiestrę złożoną z biednych dziewcząt które uczył grać na instrumentach i muzykować zespołowo. Dlaczego? Żeby łatwiej było im znaleźć męża, bo panna kształcona i jeszcze posiadająca umiejętność muzykowania miała w tamtych czasach większe branie.Czasy Bacha to czasy, w których nie istniały jeszcze nośniki dźwięku, więc żeby posłuchać muzyki, trzeba było wynająć muzyków i zrobić koncert. Muzyka tzw klasyczna, nie była zatem muzyką popularną. Koncerty organizowały koła szlacheckie i to szlachta brała w nich udział. Z czasem to się upowszechniało, ale muzyka klasyczna pozostała muzyką kulturowych elit. Metal to muzyka rozrywkowa będąca mniej lub bardziej daleko przetworzonym rock and rollem. Spełnia dokładnie taką samą rolę i nie ma powodu sądzić, że nie zostanie całkiem zastąpiona inną muzyką rozrywkową.
Dla Malmsteena?
Jak myślisz dla kogo Vivaldi tworzył piękne dzieła skrzypcowe?
Zaraz dojdziemy do wniosku, że muzyka klasyczna to disco polowe tańce , bo chyba do tego zmierza ta dyskusjaNawet poszczególne części klasycznych symfonii wywodziły się z tańców.
Wolę czytać jego niż Ciebie, z czym musisz żyć
Weź Ty się za porządną literaturę fachową i nie czytaj bredni jakiegoś dziwoląga, który zaklina rzeczywistość, bo chce się wyróżnić oryginalnością poglądów i zaistnieć bardziej w światku mędrków uniwersyteckich, a tak naprawdę jego biografia na Wikipedii to zaledwie kilkanaście zdań z których można się dowiedzieć, że może i ma pojęcie o zespole ABBA i że napisał kilka prac na temat muzyki popularnej i to właściwie wszystko jeśli chodzi o tego pana. Można dodać jeszcze fakt, że doceniono go jedynie w .... Kownie, takim małym mieście, drugim co do wielkości w pewnym mało istotnym kraju na wschodzie Europy.
Trudno rozmawia się z człowiekiem, który nie dość, że nie obalił jeszcze ani jednego mojego argumentu, to wmawia mi jednocześnie, że ich nie mam. Nie dostrzegam też w moich słowotokach inwektyw, o które mnie oskarża. Uwierz mi, że potrafię w bardzo skuteczny sposób kogoś obrazić i nawet swojego czasu byłem z tego na tym forum bardzo znany. Obecnie nie sprawia mi to przyjemności, więc choć tą umiejętność niewątpliwie nadal posiadam, to z niej nie korzystam.Po prostu masz takie zdanie, jest to Twoje zdanie, a nie fakty. Historyjka o Paganinim świetna, szkoda, że nieprawdziwa. W dodatku na tej zasadzie, można zrównać każdy gatunek i postawić znak równości między Vivaldim, a Boys
Każdy zna różnice, każdy ją czuje, każdy wie gdzie jest granica, a już na pewno każdy na tym forum. Jeśli dla Ciebie to jest w jakiś sposób niezrozumiałe, to może porównaj sobie wartość estetyczną. Z estetyką to jest tak, mało kto ją rozumie, ale niektórzy czują. I ci też będą w stanie zrozumieć. Jeśli ktoś nie czuje (ale podejrzewam, że nie ma tutaj takich), to i nie zrozumie, to jasne. Dlatego zachęcam do poczytania, bo to jest fascynujący temat i to bardziej niż podziały w muzyce, które jednak istnieją. Jak Ciebie będą kiedyś cytowali jako eksperta w dziedzinie, to się możesz porównywać z "mędrkiem z Brytanii". Póki co wygląda to mało poważnie. Inwektywy pomijam, są dowodem na brak argumentów
Wróć do „Kawiarnia SanktuariuM”
Użytkownicy przeglądający to forum: mad, thorgal_30 i 1 gość