Postautor: Double Impact » ndz mar 03, 2024 11:58 pm
Openery z ostatnich płyt są strasznie słabe. Nie nadają się ani na otwarcie płyty ani na otwarcie koncertu. To mógł być nawet jeden z powodów, że zrezygnowali z grania kawałka tytułowego z Senjutsu, na ostatniej trasie. Mam też wątpliwości czy do tej roli nadawał się Eternity. Different World i Final Frontier to z kolei utwory bez jakiejś mocy, pary, takie tam piosenki. Swoją drogą nie wiem jak można było nie podzielić Satellite 15 i Final Frontier na płycie. To intro i ten utwór w ogóle nie mają niczego wspólnego. W rezultacie obie tracą podczas słuchania.
Na początku coś mi się spodowało w tytułowym z Senjutsu, ale bardzo szybko stał się niesłuchalnym klocem.
Co do tematu, nie wiem naprawdę. Obecnie nie umiem wybrać jednego. Z lat 1980-2000 bardzo lubię wszystkie, a do Wildest Dreams mam jakąś słabość, choć obiektywnie jest taki sobie. Jednak lepszy od następnych.