Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Jak wujek WICKER coś powie.A kiedy mniej więcej można się spodziewać jakiejś zapowiedzi?
Ale przepraszam... czy zespół (zespoły) mają OBOWIĄZEK wydawanie kolejnych płyt? A jak IM nagrali "depresyjną" płytę, to co wtedy?Dla AC/DC dozgonny szacun za wydanie świetnej, podnoszącej na duchu płyty w czasie pandemii.
Ze strony IM wielki środkowy palec pokazany fanom i ludziom (dotąd) ich lubiącym. Równia pochyła.
Ale wiesz, że IM zawsze funkcjonowało na zasadzie płyta---> trasa. Teraz mają jeszcze zobowiązania związane z LOTB i pewno to wpływa na obecną sytuację. Gra na czas? Oni z nikim się już od dawna nie ścigają, hajsu mają tyle, że nie są w stanie tego wydać.Nie mają obowiązku, ale tutaj jest tajemnicą poliszynela, że materiał leży gotowy, tylko jego wydanie jest wstrzymywane. Żeby się nie przeliczyli z tą grą na czas...
Kwestia, czy ta płyta rzeczywiście jest i czy jest gotowa do wydania...Ale faktem jest, że to robienie jakiejś wielkiej tajemnicy z nowego materiału jest nieco dziecinne.
Oni to już wyraźnie dają do zrozumienia. Jasne, że mogą to robić, jak również ja mogę po nich jechać za to, w dodatku mając przed oczami i uszami świeży kontrastujący casus AC/DC.Serio, to są Panowie w wieku "emerytalnym" (swoje już zrobili) i mogą spokojnie powiedzieć "nie chce nam się". Luz.
Dziecinne i żałosne. Przecież niczego nie muszą anulować i mogą wyciągnąć swoje $$$, to nie o to chodzi. Wystarczyłoby wydać nowy album, ku wielkiej uciesze tłumów zagrać dosłownie 1 (ten sam) kawałek z niego na samym końcu każdego z koncertów pozostałych do końca tej trasy (jako bonus, bez zmian w scenografii) i nawet zapowiedzieć, że ten numer NIE będzie grany na następnej trasie, za to będzie kilka innych.Kwestia zobowiązań co do trasy LOTB. Teoretycznie przez pandemię zapewne mogliby ją anulować bez konsekwencji, ale stwierdzili, że jeszcze trochę $$$ da się z tego wyciągnąć. To mnie zupełnie nie dziwi, bo przecież ta scenografia kosztuje majątek i niewykluczone, że sumarycznie do tej pory nie zarobili na trasie tyle, ile można przypuszczać. Ale faktem jest, że to robienie jakiejś wielkiej tajemnicy z nowego materiału jest nieco dziecinne.
Ale, ale... czyli zespół może sobie dać na luz, ale trzeba ich za to jechać? Czy to jest poważne? Jedziesz jakiegośreżysera, że nie nakręci kolejnego filmu? Albo pisarza, że nie napisze kolejnej książki? Serio?Oni to już wyraźnie dają do zrozumienia. Jasne, że mogą to robić, jak również ja mogę po nich jechać za to, w dodatku mając przed oczami i uszami świeży kontrastujący casus AC/DC.Serio, to są Panowie w wieku "emerytalnym" (swoje już zrobili) i mogą spokojnie powiedzieć "nie chce nam się". Luz.
Płyta ---> trasa ją promująca, żeby ludzi poznali nowe numery. Od zawsze tak IM działa i na trasie promującej płytę sporo gra nowych kawałków, plus cała otoczka koncertu. Czego nie rozumiesz? A takie dodatnie 1 kawałka, to dopiero byłoby żal.plDziecinne i żałosne. Przecież niczego nie muszą anulować i mogą wyciągnąć swoje $$$, to nie o to chodzi. Wystarczyłoby wydać nowy album, ku wielkiej uciesze tłumów zagrać dosłownie 1 (ten sam) kawałek z niego na samym końcu każdego z koncertów pozostałych do końca tej trasy (jako bonus, bez zmian w scenografii) i nawet zapowiedzieć, że ten numer NIE będzie grany na następnej trasie, za to będzie kilka innych.Kwestia zobowiązań co do trasy LOTB. Teoretycznie przez pandemię zapewne mogliby ją anulować bez konsekwencji, ale stwierdzili, że jeszcze trochę $$$ da się z tego wyciągnąć. To mnie zupełnie nie dziwi, bo przecież ta scenografia kosztuje majątek i niewykluczone, że sumarycznie do tej pory nie zarobili na trasie tyle, ile można przypuszczać. Ale faktem jest, że to robienie jakiejś wielkiej tajemnicy z nowego materiału jest nieco dziecinne.
Ale nie, lepiej było wydać meksykańskie... coś.
Ale przecież Ty sam zacząłeś od jakiegoś porównania z kosmosu do AC/DC które po pierwsze nie miało już żadnych zobowiązań koncertowych a po drugie wydało płytę którą zaczęli nagrywać w 2018 rokuNie napisałem, że TRZEBA, tylko że MOGĘ po nich za to jechać. Widzisz różnicę, gumbyy? Z kolei różnicę widzisz, jak sądzę, między jakimś reżyserem/pisarzem a zespołem muzycznym będącym osią tego forum, a jednak robisz to porównanie nie wiem skąd.
Mogli też coś puścić z archiwum... wygrzebać coś historycznego i nam dać.Nie no. Nowej płyty nie oczekiwałem przed końcem trasy Legacy i "końcem" covidu. Wiadomo, że nowa płyta = trasa promująca (to samo zresztą mówił zdaje się Organek w omawianym ostatnio nowym numerze Teraz Rocka). I rozumiem, że chcą skończyć Legacy, bo poszło tam sporo pracy i kasy, może są jakieś zobowiązania, z których ciężko się wycofać.. Jeżeli mam mieć do nich pretensję, to o ten koncert w Meksyku. To powinien być BR. Z taką oprawą na trasie się o to prosiło. A wyszło takie wydanie na odwal się.
Mają przecież świetny materiał z 2005 z Ullevi czy 2007 Donington. Mogliby nawet udostępnić to online za jakieś typowe opłaty z iTunes jak Live Chapter - 19,99zl. No szkoda. Ale liczę na koncerty w 2021. Jeszcze wszystko możliwe. Szczepionka działa.Mogli też coś puścić z archiwum... wygrzebać coś historycznego i nam dać.Nie no. Nowej płyty nie oczekiwałem przed końcem trasy Legacy i "końcem" covidu. Wiadomo, że nowa płyta = trasa promująca (to samo zresztą mówił zdaje się Organek w omawianym ostatnio nowym numerze Teraz Rocka). I rozumiem, że chcą skończyć Legacy, bo poszło tam sporo pracy i kasy, może są jakieś zobowiązania, z których ciężko się wycofać.. Jeżeli mam mieć do nich pretensję, to o ten koncert w Meksyku. To powinien być BR. Z taką oprawą na trasie się o to prosiło. A wyszło takie wydanie na odwal się.
Tego człowieka to lepiej nie przywoływać w dyskusjiWiadomo, że nowa płyta = trasa promująca (to samo zresztą mówił zdaje się Organek w omawianym ostatnio nowym numerze Teraz Rocka
I gazety pewnie też Ale ciężko nie przyznać mu racji. Tak to obecnie wygląda. Płyta bez trasy jest bez sensu. No chyba, że jesteś AC/DC czy Metallica to wiadomo, że i tak będziesz miał pełne stadiony.Tego człowieka to lepiej nie przywoływać w dyskusjiWiadomo, że nowa płyta = trasa promująca (to samo zresztą mówił zdaje się Organek w omawianym ostatnio nowym numerze Teraz Rocka
Wróć do „Legacy Of The Beast World Tour 2018 - 2022”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości