Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Chodzi głównie o tą napinkę i przekonywanie całego świata, że nowa płyta to arcydzieło. Purple tego nie robiąNie mam nic przeciwko nowym albumom DP, ale zastanawia mnie wg jakich kryteriów oceniasz, co jest nagrane dla funu, a co nie To jest nieweryfikowalne.
Ale wciąż nie widzę, w jaki sposób mówienie lub niemówienie czegoś takiego ma dowodzić, że zespół gra dla funu, to jest bardziej metoda promocyjna (fatalna) czy brak obiektywizmu wobec swojej pracy. Jestem sobie w stanie wyobrazić (mówię tutaj ogólnie, nie o Maiden), że ktoś mający bardzo duży fun i będący bardzo entuzjastycznie nastawiony do własnej muzyki też może pieprzyć takie głupoty, że płyta jest wspaniała itd. podczas gdy taka nie będzieChodzi głównie o tą napinkę i przekonywanie całego świata, że nowa płyta to arcydzieło. Purple tego nie robiąNie mam nic przeciwko nowym albumom DP, ale zastanawia mnie wg jakich kryteriów oceniasz, co jest nagrane dla funu, a co nie To jest nieweryfikowalne.
Według...uczuć. W muzyce liczą się przede wszystkim one. I wiesz, gdy widzę kapelę, która w rocku osiągnęła dosłownie w-s-z-y-s-t-k-o, kapelę która nie dba o to, czy wyda album z trasą promującą, czy bez niej (ostatecznie bez niej), kapelę, która na scenie ewidentnie bawi się znakomicie i podchodzi z luzem zarówno do swoich utworów, jak i pomyłek (a na The Long Goodbye Tour byłem 3 razy, zawsze na barierce), to...Czuję, że na tym etapie robią to dla funu.Nie mam nic przeciwko nowym albumom DP, ale zastanawia mnie wg jakich kryteriów oceniasz, co jest nagrane dla funu, a co nie To jest nieweryfikowalne.
Pełna zgoda.Jeszcze zaznaczę, że dla mnie to, czy muzyka jest szczera, nie ma żadnego przekładu na jej jakość. Gdyby po latach okazało się, że Brave New World napisał jakiś robot, któremu Harris wklepał dane co i jak, to dalej lubiłbym ten album. To coś funkcjonującego pobocznie. Ja jestem w stanie uwierzyć w to, że ostatnie płyty Blaze'a są nagrane z czystej miłości do heavy metalu. Tylko co z tego, skoro są średniakami?
Nie ten warsztat drogi kolegoA on tak czy siak coś tam sobie pyka na boku, więc mógłby pocisnąć jakieś covery Yes i innych Genesis.
xdAj tam, Owner Of A Lonely Heart i Invisible Touch dałby radę
Może oni sami są świadomi że to nie brzmi tak jak chcieli żeby brzmiało i robią dobrą mine do złej gry? Chociaż IMO niepotrzebnie.Chodzi głównie o tą napinkę i przekonywanie całego świata, że nowa płyta to arcydzieło. Purple tego nie robiąNie mam nic przeciwko nowym albumom DP, ale zastanawia mnie wg jakich kryteriów oceniasz, co jest nagrane dla funu, a co nie To jest nieweryfikowalne.
Jasne, to możliwe. W takim razie Maiden (i oczywiście wieeeeeelu innym zespołom) przydałaby się taka świadomośćMoże oni sami są świadomi że to nie brzmi tak jak chcieli żeby brzmiało i robią dobrą mine do złej gry? Chociaż IMO niepotrzebnie.Chodzi głównie o tą napinkę i przekonywanie całego świata, że nowa płyta to arcydzieło. Purple tego nie robiąNie mam nic przeciwko nowym albumom DP, ale zastanawia mnie wg jakich kryteriów oceniasz, co jest nagrane dla funu, a co nie To jest nieweryfikowalne.
Z drugiej strony wtedy Maiden nagrywali by album nie 5 lat tylko 15Jasne, to możliwe. W takim razie Maiden (i oczywiście wieeeeeelu innym zespołom) przydałaby się taka świadomośćMoże oni sami są świadomi że to nie brzmi tak jak chcieli żeby brzmiało i robią dobrą mine do złej gry? Chociaż IMO niepotrzebnie.
Chodzi głównie o tą napinkę i przekonywanie całego świata, że nowa płyta to arcydzieło. Purple tego nie robią
Szczerze, dla mnie to żadna przeszkoda. Nie ilość, a jakośćZ drugiej strony wtedy Maiden nagrywali by album nie 5 lat tylko 15Jasne, to możliwe. W takim razie Maiden (i oczywiście wieeeeeelu innym zespołom) przydałaby się taka świadomość
Może oni sami są świadomi że to nie brzmi tak jak chcieli żeby brzmiało i robią dobrą mine do złej gry? Chociaż IMO niepotrzebnie.
+100Jeśli Harris jest w stanie pisac takie numery jak Hell on Earth to niech napierdala jeszcze z 5 albumów.
+101+100Jeśli Harris jest w stanie pisac takie numery jak Hell on Earth to niech napierdala jeszcze z 5 albumów.
A co do ilość vs jakość - na tym etapie kariery mi się wydaje, że jakości już jest wystarczająco Więc niech nawalają ile wlezie teraz.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości