Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Ja posiadam wzmaciacz Onkyo A-SV420 , porządna firma!Amplituner-Onkyo 2500 mk II
Gramofon-Sony Ps-X50
CD-Philips CD160
Kolumny podstawkowe-Canton C880
Jestem ciekaw jak sprawuje się technologia Bluetooth we wzmacniaczach. Jak łączysz się przez bluetooth jakość dźwięku jest dobra?Mój nowy nabytek
Yamaha - as501
Bowers&Wilkins 606 S2 Anniversary Edition
Zródło:
JVC QL-A5
Nie obraź się, ale pytanie jest trochę bez sensu. Z kilku powodów.Czy jakość dźwięku przy odsłuchu rocka/metalu z YT jest jakoś formalnie (liczby/wykresy) do porównania z odsłuchem z kaset magnetofonowych z czasów, gdy powszechnie się słuchało muzy z kaseciaków?
Dobre kolumny grają dobrze wszystko co jest dobrze wyprodukowane. A ponieważ ciężką muzykę jest ciężko dobrze wyprodukować, a i klient nie jest wymagający, większość płyt jest słaba. A przede wszystkim fani metalu nie są dominującą grupą konsumentów high-endowego sprzętu, więc nie produkuje się go pod nich, bo by się nie sprzedał.Temat sprzętu do metalu to ciężka sprawa. Przynajmniej, jeżeli chodzi o hi-fi. Kolumny audiofilskie nie są "strojone" pod taką muzykę. Wychodzi dźwięk suchy/bezbarwny lub za bardzo misiowaty z mulącą stopą. Po latach poszukiwań mam taki wniosek: generalnie metal z lat 80 najlepiej grają kolumny z lat 80, najlepiej w obudowie zamkniętej. Bas nie musi schodzić bardzo nisko, ale powinien kopać i być rozdzielczy. Ze słuchawkami jest łatwiej zdecydowanie.
Nie obrażam się, bo bez sensu to pytanie nie było, a najlepszym dowodem na to jest Twoja długa i (przynajmniej dla mnie) ciekawa odpowiedź. Dzięki.Nie obraź się, ale pytanie jest trochę bez sensu.
Co do drugiej części wypowiedzi - to, że sporo metalu słabo brzmi, nie jest (zazwyczaj) winą kolumny czy wzmacniacza, ale produkcji płyty. W latach 80 i 90 do "poprawy" brzmienia słabych płyt lub kiepskich kopii używało się przycisku loudness albo kupowało equalizer. Jest to ingerencja (faktyczne pogorszenie) w dźwięk, ale wielu osobom to poprawia odsłuch, więc jak ktoś lubi, to może sobie nadal kupić eq (de facto teraz jest to funkcja w odtwarzaczu software'owym, który jeśli jest dobry (np. m.in. działa na 32bit floating point albo 64bit) w zasadzie nie powinien wprowadzać większych strat w zakresach słyszalnych.Z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi się zgadzam - pisałem, że sprzęt hi-fi ma grać dobrze nie metal, czy nawet rock lub pop, ale jazz/wokale lub audiofilskie plumkanie.
Co do drugiej części: chodziło mi o metal z lat 80, a nie inne gatunki muzyki z lat 80. Długo szukałem nowych kolumn pod ciężkie brzmienia, w cenie "trochę" wyzszej niż ww. wymienione Nad/Maranz i nie znalazłem żadnego zestawu, który grałby dobrze taką muzykę (w końcu stanęló na B&W z lat 80). Kiedyś, gdy poszedłem do jednego z większych salonów hi-fi w Warszawie, sprzedawca po usłyszeniu płyt testowych (od Rainbow po Death) przyznał, że nie ma na stanie nic, co sobie poradzi z takim brzmieniem. Podobnie - na takim Audio Show wystawcy prawie nigdy nie puszczają metalu, bo wychodzi kibel. Obecny sprzęt hi-fi ma być możliwie neutralny (czyli nie dodawać nic od siebie i uwypuklać wsztstkie niedostatki produkcji), zapewniać możliwie nisko schodzący bas i wyostrzoną górę. W przypadku starego metalu kończy się to brakiem mięcha, jazgotem i krwią z uszu.
Aha - nowoczesny sprzęt nie zawsze jest lepszy od tego z lat 80, wręcz przeciwnie, zwłaszcza elektronika pełna audiofilskiego powietrza i oparta na chinskich, wytrzymujących kilka lat kondensatorkach. Co do kolumn - teraz wszyscy tłuką śmieszne słupki z malutkimi głośniczkami na bass reflexie - jednak wolę kopiący bas z co najmniej 8/10-calaka w OZ.
Wróć do „Kawiarnia SanktuariuM”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość