Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Nie no nikt w Cb nie bedzie rzucać niczym myślę, ja wolę Maiden England, ale Live/Dead ma świetny przekrój setowy, wujek był w Ostravie w 93 i opowiadał, że Dickinsonowi juz sie nie chcialo, ale i tak koncert sie bardzo podobał. Sporo jedynki i piece of mind. Lubie te koncertówke. Zreszta Maiden do flight666 ma same dobre koncerty, en vivo juz mi sie mniej podobalo, ale sa gusta i guściki. Tego meksykańca nawet nie słuchałem.PS. Ja Donnington i LIve/Dead zawsze lubiłem bardziej niż Maiden England.....3, 2, 1....teraz można rzucać pomidorami w ekran.
To nawet słychać na koncertówce, trochę odpuszczania i śpiewania na pół gwizdka.[quwujek był w Ostravie w 93 i opowiadał, że Dickinsonowi juz sie nie chcialo
Nie ma co porównywać wokalistów w wieku emerytalnym z ich młodszymi o 30 lat wersjami... Zwłaszcza tych, którzy śpiewają bardziej zaawansowane rzeczy niż Jagger.z drugiej strony, jak się słucha "nowszych" koncertówek innych zespołów, to też jest słabo (nawet ostatnie Rushe były słabe wokalnie). Pytanie czy to znak wieku emerytalnego muzyków czy może tak to zawsze wyglądało na prawdę, a w latach 70 i 80 dostawaliśmy płyty "live plus 90% overdubs in the studio" (vide Live and Dangerous), a teraz dostajemy po taniości dźwięk z linii z konsolety, po prostu bez żadnej obróbki.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości