Chyba wtedy jak ta afera z plagiatem bylaA Hallowed? Kiedy ostatnio z niego zrezygnowali?
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Chyba wtedy jak ta afera z plagiatem bylaA Hallowed? Kiedy ostatnio z niego zrezygnowali?
Zgadzam się, że CSIT to tempo nie do utrzymania w dzisiejszych/jutrzejszych realiach. No i chcą mi oszczędzić ataku sercowego1. Days of Future Past
2. Sea of Madness
3. Stranger In A Strange Land
4. Trooper
5. The Darkest Hour
6. The Time Machine
7. Alexander The Great
8. Wasted Years
9. Heaven Can Wait
10. Hell On Earth
11. 666
12. Iron Maiden
----------
13. WOTW
14. Fear of The Dark
15. Running Free
Edit: Dodany Trooper, set na ok. 105 min, analogicznie do bieżącego roku.
Możliwe, że po nim nastąpi zmiana scenografii na "antyczną" - dorzucą kolumny jońskie w stylu tych z LOTB i dodatkowe dekoracje pod "Alexandra" - no i przeniesiemy się w czasie.Najbardziej boli to The Time Machine, to najsłabszy utwór Janick-Steve od lat, ale wydaje się być tu pewniakiem.
Upieram się, że CSIT nie jest wymagającym utworem dla Bruce'a. Ma większą szansę dostać zadyszkę w wolniejszym Alexandrze, gdzie szybciej sylabizuje i ma mniej czasu na oddechy. ATG i CSIT jeśli chodzi o skalę i jej rozpiętość są na tym samym poziomie. W CSIT melodia jest tak skonstruowana, że jest więcej czasu na branie oddechu. W zwrotkach ATG mniej. Zresztą o czym mówimy. Jak się chce nadal występować i być na szczycie trzeba umieć śpiewać. Najwyższe zaśpiewy Dickinson generował w czasach The Number i Piece of Mind. Tam są rzeczy trudne. Ale przecież nie wymagamy od niego To Tame A Land. Skoro nadal łapie się za jaja, żeby śpiewać numery z tych czasów na koncertach i od kilku tras śpiewa Aces High, który jest numerem mega męczycielem, to nie powinien pękać przed takim CSIT, który jest przy nim sporo łatwiejszy.Biorąc pod uwagę skrócenie setu w tym roku do ok. 1h45/1h50 min, jest spora szansa, że set będzie miał 14 utworów - same 2 epickie numery to jakieś 21 min z nawiązką. CSIT niestety raczej mogą nie udźwignąć - to niezwykle wymagający utwór wokalnie i perkusyjnie. Reszta prosta - po 5 numerów z "Senjutsu" i "SIT" + kilka klasyków. Na koniec "Running Free", żeby Bruce się nie przemęczał.Jeszcze Futureal na 2 i mamy 15 utworów
E tam, jak nie szło im 12 lat temu to nie znaczy, że teraz nie pójdzieByłoby pięknie. Z drugiej strony jeśli faktycznie im nie siedziało CSIT na próbach przed 2008 to teraz tym bardziej nie będzie.
Chyba, że po Nights of the Dead i Senjutsu zmienili podejście na „nieważne jak brzmi, gramy” / wypuszczamy![]()
Wystarczy,że spowolnia i będzie w porzadku.Akurat z CSiT to nie szło od 86![]()
Wicker ty coś wiesz..Możliwe, że po nim nastąpi zmiana scenografii na "antyczną" - dorzucą kolumny jońskie w stylu tych z LOTB i dodatkowe dekoracje pod "Alexandra" - no i przeniesiemy się w czasie.Najbardziej boli to The Time Machine, to najsłabszy utwór Janick-Steve od lat, ale wydaje się być tu pewniakiem.![]()
Oby tak właśnie byłoMożliwe, że po nim nastąpi zmiana scenografii na "antyczną" - dorzucą kolumny jońskie w stylu tych z LOTB i dodatkowe dekoracje pod "Alexandra" - no i przeniesiemy się w czasie.Najbardziej boli to The Time Machine, to najsłabszy utwór Janick-Steve od lat, ale wydaje się być tu pewniakiem.![]()
To sie nazywa PASJATu się nic nie zmienia - co trasa to Alexander ..
Bronek powinien przerobic sprzet ogniowy z ostatniej trasy, ktorego uzywal podczas Icarusa i przerobic to na koncetntrator tlenuNiech zagrają na początek CSIT i Alexandra, potem HoE, żeby Bruce poleciał na backstage walnąć tlen i jedziemy dalej![]()
Wróć do „The Future Past Tour 2023/2024”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości