Postautor: LukaSieka » śr sty 25, 2023 10:14 pm
"No Heavy Petting" i "Lights Out" to dla mnie najlepsze płyty. Szkoda, że później UFO tak bardzo zabrnęło w komercyjne rejony rocka w latach 80tych. Na całe szczęście wrócili w latach 90tych z dobrymi płytami. Nawet te ostatnie uważam za bardzo solidne. Bardzo podobało mi się to, że Vinnie Moore tak dobrze zaklimatyzował się w tej kapeli. Oraz to, że porzucił te wszystkie swoje shredderskie pociągi na rzecz klasycznego hard rockowego grania. Co nie znaczy oczywiście, że nie cenię solowej twórczości Moore'a. Uważam po prostu, że takie granie by do UFO nie pasowało.
So what if the master walked on the water.
I don't see him trying to stop the slaughter.