Wywiady i newsy

[sajki]

PoM>>>Powerslave

[remi]

PoM>>>Powerslave

U mnie też. PoM to dopracowane dzieło. Powerslave też dobry ale ciut gorszy muzycznie. Wiadomo - Power miał lepszy PR, trasę, live album, dwa single 11/10 ale PoM to taka krystalizacja ich talentu, który kwitł przez 3 poprzednie albumy.

[nugz]

Proste, PoM nawet ponad SiT

[gumbyy]

PoM>>>Powerslave

U mnie:

PoM=Powerslave & SiT=7th

Ogólnie to najbardziej lubię te 4 albumy i ciężko mi wskazać który mniej, a który bardziej. Zależy od dnia, nastroju i mojej wewnętrznej fazy Zasadniczo bardzo często ich słucham.

[Geri666]

PoM ma niedopracowany Die with your boots on i dwa koszmarki które brzmią jak dziecinny, heavy metal z bajek disneya - sun & steel, quest for fire.

Reszta to pierwsza liga

[sajki]

Sun and Steel ma faktycznie popowy refrenik, ale Quest to czad. No chyba, że komuś przeszkadza tekst o dinozaurach, albo te dwa falsety Dicka.

[Schizoid]

Dla mnie PoM to przede wszystkim Still Life, Die With Your Boots On i Revelations. Te dwie "zakały" wcale nie są złe, po prostu odstają od pozostałych numerów, które są na bardzo wysokim poziomie. Ogólnie to jest płyta prawie idealna, wszystko gra na niej jak trzeba i to smutne, że przyćmiewają ją krążki, pomiędzy którymi została wydana. Według mnie są to albumy nieporównywalnie gorsze.

1. Somewhere in Time
2. Seventh Son
3. Piece of Mind

Ten ranking utrzymuje mi się już jakieś 5-6 lat i nie widzę perspektyw na zmiany w tym temacie.

[Geri666]

Piece ma kapitalną produkcję. Dla mnie na Powerslave gitary są za bardzo charcząco surowe. Jakby ktoś kijem chodnik skrobał.

[nugz]

Cóż, Schizoid, nie mogę się cały czas z Tobą zgadzać

[Pierre Dolinski]

Sądzę, że Powerslave brzmieć tak musiała, bo to chyba ich najbardziej techniczna i szybka płyta. Żeby coś szybkiego zostało nagrane selektywnie, to brzmienie gitar musi zostać wysuszone z pogłosów i nadmiaru basu.

[sajki]

Piece ma kapitalną produkcję. Dla mnie na Powerslave gitary są za bardzo charcząco surowe. Jakby ktoś kijem chodnik skrobał.

W zupełności się z tobą zgadzam. Tylko określiłbym brzmienie gitar na P jako bzyczące. A PoM to chyba najlepiej brzmiący IM

[Schizoid]

Nie wiem, czy ten news lepiej wstawić tu, czy tematycznie do sraczyka

https://www.loudersound.com/news/metalh ... cebook.com

[gumbyy]

Nie wiem, czy ten news lepiej wstawić tu, czy tematycznie do sraczyka

https://www.loudersound.com/news/metalh ... cebook.com

Fajny tron

[Pierre Dolinski]

Debeściarski. Pewnie Steve Harris ma taki w domu.

[gumbyy]

Debeściarski. Pewnie Steve Harris ma taki w domu.

I to na nim powstają te długaśne intra i outra

[Pierre Dolinski]

O tak. Steve powinien jeszcze nagrywać swoje wokalizy, które rodziły się na tym tronie. Byłoby to doskonałe uzupełnienie harmonii.

[gumbyy]

O tak. Steve powinien jeszcze nagrywać swoje wokalizy, które rodziły się na tym tronie. Byłoby to doskonałe uzupełnienie harmonii.

Mógłby nagrywać "dwugłos"

[Schizoid]

Kurde, idąc tym tokiem rozumowania, to na kolejnej płycie powinny pojawić się instrumenty dęte

[gumbyy]

Kurde, idąc tym tokiem rozumowania, to na kolejnej płycie powinny pojawić się instrumenty dęte

[nugz]

Może kiedyś Harris i Smallwood nie ustalą seta na trasę, siedząc na klopach. Wtedy może nie będzie tak jebalo monotonią