Czy CIPWM to kotlet?

[Michał]

Z kilkoma osobami na ten temat gadałem i opinie są podzielone.
Czy Can I Play With Madness to kotlet czy nie?
W secie pojawia się regularnie, choć nie na każdej trasie.

[Deleted User 8107]

Moim zdaniem nie jest

[Kevin18]

To po prostu bardzo przeciętny utwór. Z pewnością nie jest warty tak częstego grania. Nie oczekuje żeby od razu z 7 Syna grali Infinite Dreams czy Only The Good Die Young, ale to już taki Clairvoyant smakowałby bardziej.

[Michał]

To po prostu bardzo przeciętny utwór. Z pewnością nie jest warty tak częstego grania. Nie oczekuje żeby od razu z 7 Syna grali Infinite Dreams czy Only The Good Die Young, ale to już taki Clairvoyant smakowałby bardziej.

No, że przeciętny (czy nawet słaby to tak). Ale to nie poziom określa kotleta - fotd to kotlet nad kotlety (ale nie aż tak jak IM) a poziom znacznie wyższy

[nugz]

Po mojemu - nie.

[zgo]

Jest kotlet ale taki dobry kolet, takie koncertowe 10/10

[Frank Drebin]

Jeżeli chodzi o nadmierną częstotliwość odtwarzania na trasach - na pewno nie grają tego z taką regularnością jak wspomnianego Feara, IM, lub 666.

A jeżeli chodzi o poziom tego utworu - kiedyś uważałem CIPWM za niemetalowe gówno jakich mało, pop-rockową skazę na niemal idealnej płycie, jaką jest 7 syn. Z czasem go polubiłem, a na tle większość ostatnich dokonań Maiden jest to kawałek dobry - krótki, zwarty, przebojowy, wykonany bez żadnych produkcyjnych wtop.

[Siwy]

Zgodnie z suchą statystyką, to The Evil That Men Do i Clairvoyant były więcej razy grane niż CIPWMa, ale jakby wziąć pod uwagę XXI wiek tylko, to CIPWMa jest wyjątkowo często jak na tak kiepski utwór. Ale wydaje mi się, że mimo, że go nie lubimy, to koncertowo się świetnie sprawdza, chociaż ja bym wolał TETMD, który chyba zasługuje bardziej na miano kotleta

[krusejder]

Kevin przywołał tu Infinite Dreams - myślę, że nawet broniący CIPWM stwierdzą, że ID w secie byłoby olbrzymim jego wzmocnieniem

[mic7]

To taki kotlet z lepszym mięsem ,jego plus taki ,że jest krótki ,mnie on nie przeszkadza.

[Mr. M]

Jest, bo grają go dosyć często po reunion + na żywo nie wypada za dobrze. Studyjnie lubię, pasuje do brzmienia Siódmego Syna, ale live mogliby go sobie spokojnie odpuścić.

[ÓsmyUtwórNaBNW]

Nie jest. Jest grany mniej więcej tak jak na to zasługuje. Kotletem natomiast staje się powolutku Wasted Years. Blood Brothers jest też grany za często stanowczo, za to np. Wrathchild kotletem być przestał. Evil That Man Do Do też mógłby być troszkę rzadziej. Oczywiście wielka czwórka kotletów to Fear of the Dark, Run to the Hills, The Trooper i Number of the Beast, ale każdy da się jakoś tak zrozumieć. Pierwszy jest bardzo popularny u publiczności koncertowej, drugi to pierwszy singiel z sukcesem, dwa pozostałe absolutne pomniki gatunku.

[Emilio]

Słyszałem go dość często, więc chyba jest. Taki zamiennik dla Run to the hills, ma sprawić że set będzie trochę bardziej przebojowy i można pośpiewać xD

[Emilio]

za to np. Wrathchild kotletem być przestał

O, to, to Przyszłotygodniowy koncert to będzie moje 8 spotkanie na żywo z IM i nigdy nie słyszałem Wrathchild

[Sardi]

Polkotlet, podobnie jak Revelations

[nugz]

Wyniki ankiety są niepoważne

[Michał]

Wyniki ankiety są niepoważne

Proszę nie szkalować ankiety
Dziękuję

[Mr. M]

Pewnie się niektórym narażę, ale prędzej wyrzuciłbym CIPWM z obecnego setu niż kawałki z Senjutsu. Wybitne one nie są, ale są przynajmniej pierwszy i najprawdopodobniej ostatni raz w secie, więc jakieś unikalne doświadczenie będzie. Za to CIPWM było na Maiden England, gdzie miało to sens, tutaj imho kompletnie nie pasuje i słabo wypada live.

[Marek534]

Ja uważam, że nie

[kalectwo]

Taki wegański kotlet, niby kotlet, ale jednak nie.