Hellfest i Ressurection odsłoniły trochę kart i daje to jakiś ogląd na to czego spodziewać się po festiwalach w przyszłym roku. Mysitc pewnie ściągnie same metalcore'y, jakieś chujowe blacki i zespoły w koszulach w kratę, ale już takie festiwale jak Graspop, Copenhell, czy Sweden Rock mogą być ciekawe.
Jest problem z headlinerami, jeden fest w Finlandii ma nie odbyć się za rok bo nie mają kogo ogłosić na heada. Pewnie to Foo Fighters będzie takim dyżurnym headem dużych festów, gdzieś tam widziałem Avenged Sevenfold ogłaszają, ale to moze być za mała nazwa na headów. AC/DC z kolei za duża, zresztą oni po takiej przerwie wyprzedadzą każdy stadion, to po co im festy.
Tak czy siak Rock Imperium w Hiszpanii z Judasami, Avantasia, Saxon, Malmsteemem, Acceptem, Warlock, Uriah Heep, Emperorem, Riverside, Tankardem, Lovebites już teraz wygląda bardzo dobrze i liczę, że wszystkie te zespoły wpadną na Graspop. Dodając do tego Megadeth i Kreatora może być przyjemna impreza.