.:: SanktuariuM ::.

i bardzo mnie cieszy że jest tak bardzo niemaidenowy

To jest w nim najlepsze świetny, chyba mój ulubniony.

a dla mnie nadal to najlepszy kawałek na płycie. i bardzo mnie cieszy że jest tak bardzo niemaidenowy

No to raz się w pełni zgadzamy. Nie kapuję jak ktoś może psioczyć na wejście Bruce`a przy tym mocnym riffie, że niby wyje. Toż to agresja, agresja i jeszcze raz agresja. I wychodzi geialnie, czyniąc ten kawałek najlepszym

To jest w nim najlepsze Razz świetny, chyba mój ulubniony.

Bo on jest taki Dickinsowaty,jest w mojej ulubionej 3 z tej płyty,bo moje lubione to 3 ostatnie

est w mojej ulubionej 3 z tej płyty,bo moje lubione to 3 ostatnie

Heh, to tak jak u mnie

Nie kapuję jak ktoś może psioczyć na wejście Bruce`a przy tym mocnym riffie, że niby wyje. Toż to agresja, agresja i jeszcze raz agresja. I wychodzi geialnie, czyniąc ten kawałek najlepszym

Nic dodać, nic ując :solo

IMO najsłabszy kawałek z płyty. Podoba mi się jedynie wstęp

Mam takie pytanie do osób, którym nie podoba się Lordzik: lubicie solowy album Bruca Dickinsona "The Chemical Wedding"? Chce coś sprawdzić

Jeżeli chodzi o mnie - tak lubię.

Już kiedyś pisałem, że Lord Of Light mógłby spokojnie znaleść się na Chemical Weeding Ale wracając do pytania, to tak, lubie i to bardzo

No i stało się - do tej pory ten utwór nie podobał mi się zbytnio, a teraz... Prawdopodobnie najlepszy kawałek na płycie Jest wprost zdumiewająco fantastycznie świetny :solo

Czy lubie?? To jest najlepsza płyta jaką słyszałem! Możecie mnie wypatroszyć i wbić na pal, ale jest lepsza od każdego z albumów Maiden- bo na niej nie ma słabych momentów

Syzygy, przecież Chemical to cudeńko, jak tegoż nie lubić Uwielbiam

mimo,że uwielbiam LOLka,nie przepadam za CW,Wole TOS,AOB .Jakoś nie czuje tej płyty choć ma pare zabójczych momentów.

Syzygy, przecież Chemical to cudeńko, jak tegoż nie lubić Uwielbiam

No ja wiem, że Ty uwielbiasz, ale chciałem sprawdzić, czy osobom którym lord nie leży lubią tCW. W większości widzę, że tak, więc moja teoria legła w gruzach

pfff jak mozna CW nie lubić

Jak dla mnie najlepszy song na całej płytce co nie oznacza że innych nie lubie uwielbiam wszystkie ale ta piosnka jest po prostu the best Adrian za ten riff powinien dostać nagrode nobla jak narazie nie wiem z jakiej dziedziny ale się dowiem a na drugim miejscyku plasuje się Brighter Than A Thousands Suns UP THE AMOLAD!!!!!!!!

Riff refrenu chodzi mi cały czas po głowie. Poza tym najazd gitary i podłączenie się perkusji jest rewelacyjne !!!!

z pewnoscia solo Dava zasluguje na uznanie :rocx

Najlepszy kawałek na płycie. Jak to ktoś wyżej napisał - "jest taki Dickinsonowaty". I dobrze. Każdy tylko mówi, że LoL mógłby się znaleźć na "The Chemical Wedding", ale powiedzcie mi zamiast której piosenki? Toż na TCW są same kapitalne utwory! Ciekaw jestem, który byście wywalili na rzecz LoL (tylko bez możliwości dodania LoL do całości TCW hehehe nie ma lekko )

z pewnoscia solo Dava zasluguje na uznanie :rocx

tooo na pewno solo pierwsza klasa :solo

Jeden z moich ulubionych na płycie. Początek utworu ciekawy (coś na styl Ozziego); jako, że w tworzeniu tej piosenki wziął udział Adrian to cała melodia utworu jest świetna (chyba najlepsza na płycie); świetny refren i zwrotki (może niektórym nie podejść, bo są inne - mi akurat pasują); niezła solówka Adrian'a (potem trochę schiza, ale da się posłuchać), świetna Dave'a (a tak psioczyliście na niego;, zakończenie w stylu maidenowskim.

Ocena: 9+/10 (może ulec zmianie)

Mam takie pytanie do osób, którym nie podoba się Lordzik: lubicie solowy album Bruca Dickinsona "The Chemical Wedding"? Chce coś sprawdzić

Pewnie nie wiedzą co to jest :laugh