04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Wszystko na temat trasy Maiden England 2012 -2014

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
VeeKing
-#
-#
Posty: 1571
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 4:44 pm
Skąd: Łódź

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: VeeKing » ndz lip 07, 2013 12:28 am

brak organow na 7th son.
z playbacku organy??

Awatar użytkownika
audion
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 9
Rejestracja: sob lip 06, 2013 12:34 pm

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: audion » ndz lip 07, 2013 9:48 am

Nie wiem co chcesz udowodnić, że Bruce zawsze był do dupy? ;) Na szczęście nie był:
A ja chcę udowodnić, że nie JEST do dupy, a wręcz przeciwnie, że śpiewa lepiej, niż w czasach największej świetności. No ale cóż, widać zawsze znajdą się ludzie, którzy znajdują dziwną przyjemność w krytykowaniu. Do dziś pamiętam jak wyszedł album "Somewhere In Time", to podobni tobie twierdzili, że Maiden się skończył. Od tego czasu jestem uczulony na takie gadanie.

Chórów było mniej, bo płyty IM kosztowały połowę miesięcznej wypłaty i mało kto rozumiał co oni śpiewają. :)
Kto wtedy z płyt słuchał? Przecież logiczne, że słuchało się z kaset, a o nieznajomości tekstu raczej nie mogło być mowy, bo więcej śpiewania słyszałem na ulicach Wrzeszcza, niż na samym koncercie. Do tego pamiętaj, że byłeś młodszy i był to zapewne twój pierwszy koncert, zatem emocje nie pozwoliły na realną ocenę tego co było, że o pamięci tych zdarzeń nie wspomnę. Jak dla mnie publiczność teraz nie była gorsza od tamtej i tyle. Dało się to z resztą idealnie słyszeć i widzieć szalejąc Pomiędzy GC, a płytą. W '86 w Olivi od mniej więcej 1/3 płyty można było odpocząć, bo tam ludzie stali, więc bardzo podobnie jak dziś. A że milicja rzucała gaz łzawiący, by przejść na drugą stronę bo się przedrzeć nie mogli, to tylko świadczy o tym, że hala była ewidentnie przeładowana. pamiętam, że nawet Bruce w związku z tym gazem rzucił jakąś wiązankę, bo musiało i do niego dolecieć.
Słuchanie IM nie sprawia mi męki, pisałem wyraźnie, że koncert mi się podobał. Mękę odczuwam wtedy, gdy widzę, że ktoś ma problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu. :cool:
To ciekawe, że w całym morzu tekstu, którego nie mogę ocenić nijak inaczej, niż dopierdalaniem się, pada tylko jedno zdanie pozytywne:
Czwartkowy koncert mi się całkiem podobał, ale to jednak nie powód, aby wypisywać bajki, że wszystko było cacy. :)
A i to ze sławetnym optymistycznym "ale". Nie mam pojęcia, gdzie nie zrozumiałem twoich intencji? W sumie to ci współczuję, skoro zamiast się bawić na koncercie, to siedzisz i wychwytujesz te pierdoły :P.

Rabbit
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 7
Rejestracja: pt lip 05, 2013 12:08 am

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: Rabbit » ndz lip 07, 2013 11:03 am

Nie wiem co chcesz udowodnić, że Bruce zawsze był do dupy? ;) Na szczęście nie był:
A ja chcę udowodnić, że nie JEST do dupy, a wręcz przeciwnie, że śpiewa lepiej, niż w czasach największej świetności. No ale cóż, widać zawsze znajdą się ludzie, którzy znajdują dziwną przyjemność w krytykowaniu. Do dziś pamiętam jak wyszedł album "Somewhere In Time", to podobni tobie twierdzili, że Maiden się skończył. Od tego czasu jestem uczulony na takie gadanie.
Hehe, nie dopisuj mi tu "grzechów". Ja tylko stwierdziłem, że przesadą jest pisanie, iż Bruce jest w znakomitej wokalnie formie. Jest to ewidentny fałsz, bo można znaleźć przykłady na to, że kiedyś śpiewał lepiej a wiele osób nawet w tej dyskusji stwierdziło, że gość upraszczał partie i czego od niego wymagać, toż to staruszek. ;)

Kto wtedy z płyt słuchał?
Między innymi ja, haha. Stąd znałem teksty i mogłem śpiewać więcej niż "siks siks siks". ;)
Do tego pamiętaj, że byłeś młodszy i był to zapewne twój pierwszy koncert, zatem emocje nie pozwoliły na realną ocenę tego co było, że o pamięci tych zdarzeń nie wspomnę.
Pierwszy? Chyba, że chodzi Ci o Iron Maiden, to tak. Pierwszy to było UFO. :)
Sam koncert IM w Olivii był bardzo dobry, ale ani wtedy, ani teraz nie uważam go za top koncertów, które widziałem.
Jak dla mnie publiczność teraz nie była gorsza od tamtej i tyle. Dało się to z resztą idealnie słyszeć i widzieć szalejąc Pomiędzy GC, a płytą.
Cóż, może czegoś nie widziałem. Byłem w połowie GC i mocno się rozczarowałem tymi wszystkimi stojącymi ludźmi. Niektórzy wykonali parę podskoków, na początku kilku pierwszych numerów, ale to było wszystko. Wydaje mi się, że nawet na stadionie Gwardii ludzie byli bardziej ruchliwi.
To ciekawe, że w całym morzu tekstu, którego nie mogę ocenić nijak inaczej, niż dopierdalaniem się, pada tylko jedno zdanie pozytywne:
Czwartkowy koncert mi się całkiem podobał, ale to jednak nie powód, aby wypisywać bajki, że wszystko było cacy. :)
A i to ze sławetnym optymistycznym "ale". Nie mam pojęcia, gdzie nie zrozumiałem twoich intencji? W sumie to ci współczuję, skoro zamiast się bawić na koncercie, to siedzisz i wychwytujesz te pierdoły :P.
Kolego, jeszcze w pierwszym swoim poście napisałem, że "koncert był spoko". ;) Natomiast nie będę kłamał, że pod każdym względem była to rewelacja. Może to dlatego, że chodzę na dziesiątki koncertów rocznie i stałem się wybredny. A w czwartek się bawiłem, i owszem, dopóki ludzie naokoło nie zaczęli stać jak słupy, "filmując" koncert smartfonami, czasem najwyżej coś pokrzykując i patrząc się dziwnie na tych, którym chciało się do końca występu trochę poruszać. ;)

Awatar użytkownika
qracoss
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 736
Rejestracja: pt paź 06, 2006 3:47 pm
Skąd: Amsterdam

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: qracoss » ndz lip 07, 2013 11:19 am

Byl to na przestrzeni 18 lat moj 11 koncert Dziewicy.Za kazdym razem jak jestem na Maiden bawie sie wysmienicie,nastepnego dnia wystepuje syndrom zajebistego koncertu czyli bol karku i zdarte gardlo.Lata leca a Maiden dalej pozytywnie zaskakuje.Byl ze mna na Lodzkim koncercie kumpel ktory nigdy wczesniej Maiden nie widzial.....z koncertu wyszedl jakby ktos obuchem zdzielil go w leb,nie spodziewal sie takiej petardy i poweru,wrecz powiedzial ze Maiden pod wzgledem koncertow bije nawet Metalajke na leb na szyje... Set bardzo dobry,scenografia,swiatla,pirotechnika na wielki plus.Forma zespolu od lat taka sama czyli kapitalna...Oby wiecej takich koncertow nad Wisla.

P.S jedynie w secie byl zmienil oklepane RTTH i 23:58 na cos innego...

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9526
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: Budziol » ndz lip 07, 2013 1:06 pm

brak organow na 7th son.
z playbacku organy??
:roll: brak organów wynurzających się na "7th Son..." z prawej strony sceny razem z muzykiem

Awatar użytkownika
Emilio
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3454
Rejestracja: sob cze 12, 2010 12:47 am
Skąd: Oborniki, k Poznania

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: Emilio » ndz lip 07, 2013 1:20 pm

To detal na który i tak mało kto zwraca uwagę, jak diabełek na "666" ;)
"Moje dni upływają pomiędzy logiką, gwizdaniem, chodzeniem na spacery i stanami depresji."

Awatar użytkownika
DeJMIeN Wielki
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2526
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 10:12 pm
Skąd: ze wsi warszawa

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: DeJMIeN Wielki » ndz lip 07, 2013 6:09 pm

To detal na który i tak mało kto zwraca uwagę, jak diabełek na "666" ;)
Coś w tym może jest, Michael'a w Łodzi zauważyłem jakoś dopiero pod sam koniec wolnej części :)

Powrót do domu z Łodzi o 1 w nocy, 6h spanka i... ruszamy na północ! Tym razem już bilet niestety na normalną płytę, więc udałem się niemal na sam jej koniec, gdyż jak stałem bliżej w tłumie to praktycznie gówno widziałem. Tak więc przez pierwsze 2 utwory jednocześnie się bawiłem i szukałem jakiejś godnej miejscówy z której nie zasłaniały mi ani kamery ani ludzie siedzący na barana. Nagłośnienie już na pewno lepsze, choć dupy też nie urywało. Mimo, że wydaje mi się iż pod względem muzycznym koncert jeszcze lepszy niż w Łodzi, to jednak stawiam go niżej, napiszę za chwilę dlaczego. Byłem w Ergo po raz pierwszy i z zewnątrz hala zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, niestety w środku sporo się rozczarowałem. Przypomina raczej ogromną halę fabryczną z powtykanymi krzesełkami i wbrew prawdzie wydaje się sporo mniejsza od Atlas. Na plus za to oceniam jej lokalizację, tj. 10 minut spacerkiem do plaży. Naprawdę fajna sprawa siedzieć z browarkiem na piasku, obserwować statki a potem udać się spacerkiem na koncert IM.

Najlepsze momenty:
- Moonchild
- Can I Play With Madness
- The Trooper
- Phantom ( choć nie bardzo czaję to klepanie Bruce'a na początku drugiej połowy numeru, raz że nigdy tego nie było, dwa że i tak nie można było praktycznie zrozumieć co on tam mówi )
- Wasted Years ( które w Łodzi mnie z kolei kompletnie nie porwało )
- Seventh Son
- Aces High

Minusy:
- Kompletna zima na tyłach płyty !! Nawet Fear'a śpiewałem praktycznie sam ! Coś tam się może nieśmiało ożywili na bisy, a tak to poza mną czadu dawał jeszcze jakiś dzieciak na ramionach ojca. Krew mnie zalewała co chwila gdy widziałem jak dobrze się bawi Golden. Ale to jeszcze nic ! Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ludzie płacą prawie 200zł by sobie usiąść na podłodze pod ścianą i powcinać kukurydzę z kubeczka albo naczosy i nie patrzeć się nawet w kierunku sceny ??! Nie lepiej wydać ok. 5zł na tego typu żarcie i włączyć sobie w domowym zaciszu koncert na DVD ? I właśnie dlatego gdański koncert jestem zmuszony postawić niżej. Wyróżniał się jeszcze jakiś koleś co się położył na podłodze przy CIPLWM i.... chyba już tak przeleżał resztę koncertu :)

Najgorsza była świadomość następnego dnia, że teraz zapewne kolejne 2-3 lata czekania :cry:

P.S
naprawdę mało co tak poprawia humor jak widok uradowanej twarzy Nicko :D + Dave z nowym fryzem wygląda co najmniej dziwnie.

Awatar użytkownika
hipcio_stg
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1676
Rejestracja: pn lip 08, 2013 7:13 am

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: hipcio_stg » pn lip 08, 2013 7:55 am

To i ja pochwalę się swoją opinią na temat koncertu. Był to mój czwarty koncert, jednak pierwszy w hali. Wcześniejsze to Chorzów, W-wa na Gwardii i W-wa na Bemowie. Dźwięk najgorszy z możliwych! Niestety dźwiękowcy niewiele mieli do zrobienia. Wielka betonowa ERGO ARENA odbijała dźwięk jak piłkę pingpongową. Byłem mniej więcej w środku płyty i momentami jak się zaczęło odbijać od ściany i kotłować to był zwykły bigos. Wymarzona wręcz setlista. Nie było utworu, który by mnie nie wyrywał z butów! Nawet ograne i oklepane RTTH, FOTD czy 2M2M zawsze lubię, bo wywołują największy entuzjazm tłumu. Ja chętnie bym np usłyszał Paschandale, ale zamiast tego wolę młyn i ryk tłumu TNOTB itp. Liczy się klimat. Co do formy zespołu... wiele sprzecznych to opinii. Generalnie podziwiam cały zespół, że w tym wieku chce im się cokolwiek robić. Mogli by już leżeć spławikami do góry gdzieś nad błękitnym oceanem i mieć święty spokój. O ile muzycy super tak sam Bruce niestety bardzo odczuł wokalnie poprzedni koncert. O ile MOONCHILD można uznać za chwilę na rozśpiewanie to śpiewanie CIPWM o tercję niżej woła o pomstę... AH na encorze to wolałbym chyba, żeby tylko zagrali. Dzięki bardzo za odwagę! Podobna sytuacja na Phantomie. Nie zmienia to jednak faktu, że to koncert, live i tam dostajemy żywca a nie wysmakowanego studyjniaka. Najbardziej szokuje mnie forma fizyczna Bruca - tylko pozazdrościć. Ciekawy jestem ile jeszcze koncertów jest mi dane. Oby jak najwięcej, chociaż wolałbym mniej a bardziej dopiętych i koniecznie na otwartej przestrzeni! Efekty piro super, jednak do Ramsteina w ERGO to nigdy nie docisną. Może to i lepiej - ładnie oddziela i separuje konsekwentność Maidenów w tym co robią. Nawet ta ich przewidywalność mi tam gdzieś pasuje.

UP THE IRONS

Deleted User 5800

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: Deleted User 5800 » wt lip 09, 2013 7:22 pm

Byłem wraz z dziewczyną w Golden Circle. Nieomal pod samą sceną (tylko ludzie trzymający się barierki byli przed nami), po prawej stronie, zaraz na przeciwko głośnika (widok mieliśmy więc na skos). Było niesamowicie! Wspaniały koncert! Niestety dopiero nasz pierwszy jeśli chodzi o Ironów, ale mam nadzieję, że nie ostatni. Panowie dali czadu, a stojący po naszej stronie Janick wręcz przesadnie tryskał energią :)

Co do nagłośnienia to u nas rzecz jasna było dobrze, ale na pewno nie wspaniale. Cały czas miałem wrażenie, że jest jakoś podejrzanie cicho (oczywiście jak na koncert heavy metalowy) i gitary zlewały się w jedną całość. Szczególnie ciężko było momentami ogarnąć linie gitary basowej.

Niestety też ów skośny widok pozbawił nas możliwości spoglądania na Eddiego w niektórych momentach (np. na Run to the Hills widzieliśmy go tylko gdy wchodził na scenę i gdy wychodził).

Pozdrawiam obecnych!
Do zobaczenia następnym razem.

DoubleFace
-#Prowler
-#Prowler
Posty: 3
Rejestracja: śr cze 12, 2013 9:25 am

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: DoubleFace » śr lip 10, 2013 9:21 pm

Zmęczenie i lenistwo sprawiło, że dopiero dzisiaj zabieram się za pisanie relacji. Mój wielki błąd, bo teraz już nawet nie pamiętam w jakiej kolejności były grane utwory (byłbym bardzo wdzięczny, jakby ktoś pamiętający mi ją podał).

Bilet udało mi się dorwać 10 dni przed koncertem i trafił mi się sektor 440. Połowa jego była pusta, a większość obecnych i tak wolała usiąść sobie, więc bez problemu mogłem spędzić cały koncert przy barierkach drąc się :)

Był to mój pierwszy koncert IM, i co tu się dziwić, jestem bardzo zadowolony z niego. Co prawda nagłośnienie dawało się we znaki, ale atmosfera zespołu, jak i fanów obecnych na arenie (która w sumie też miała swój klimat) wynagrodziła mi te niedociągnięcie. Najlepiej wspominam Afraid To Shoot Strangers i puszczone na początku Doctor Doctor. A już kompletnie rozczulili mnie, gdy jak już wszystko się skończyło, poleciało "Always Look On A Bright Side Of Life". Wtedy sobie pomyślałem: "No, to do następnego razu, chlopaki". Tyle że następnym razem na 100% plyta.

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: vyrus » śr lip 10, 2013 10:48 pm

trafił mi się sektor 440. Połowa jego była pusta
Jakim cudem skoro było sold out?
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

DoubleFace
-#Prowler
-#Prowler
Posty: 3
Rejestracja: śr cze 12, 2013 9:25 am

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: DoubleFace » śr lip 10, 2013 11:08 pm

Jedno miejsce było puste na pewno, bo koleś od którego kupowałem bilety miał jeszcze jeden nie sprzedał. No a poza tym, to było dość pusto, przy barierkach było miejsce, kilka ludzi siedziało sobie ładnie na fotelach, a kilku stało sobie jeszcze przy takim stole a'la bar (to niby była jakaś loża VIP, nawet umywalka była, więc jak gardło wysiadało, można było się szybko kranówy napić :D). Sam sektor malutki był. Może z 16 siedzień tam bylo.

Awatar użytkownika
gitardo
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 20
Rejestracja: ndz cze 23, 2013 5:11 pm
Skąd: Pachole

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: gitardo » czw lip 11, 2013 12:37 am

Moim zdaniem super koncert. Zmieniłbym trochę setlistę i wytłumił halę. To mój trzeci koncert Żelaznej Dziewicy i na pewno nie ostatni.

Awatar użytkownika
wojteq
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1816
Rejestracja: pt cze 30, 2006 11:37 am
Skąd: Szczecin

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: wojteq » czw lip 11, 2013 4:17 pm

To i czas na moją, odrobinę późną, relację. W Gdańsku mieliśmy z Kolegą bilety na sektor 303, 6. rząd, lewy kraniec sektora. Także widoczność doskonała! Generalnie koncert podobał mi się lepiej niż Berlin - wokalista w troszkę lepszej kondycji (no, co najmniej w takiej samej, ale wydawało mi się że było lepiej niż w Niemczech). Głównym punktem programu i apogeum był dla mnie Seventh son of a seventh son . Kumpel zwracał mi uwagę, że przez długą część instrumentalną utwór ten nie nadaje się na koncerty. I faktycznie, o ile w Berlinie środek 7 syna się dłużył, w Ergo Arenie wszystko było SUPER !! Tytułowy kawałek z 7. albumu studyjnego mnie ZMIAŻDŻYŁ ! Na pewno in plus zaliczyłbym Aces high, Clairvoyant, Moonchild i Phantom of the opera . Co ciekawe, ten ostatni nie należy do moich ulubionych ale koncertowe wykonanie było dobre, trochę odczarowało dla mnie tę piosenkę (podobnie jak Clairvoyant na Twickenham w 2008) . ATSS miło było usłyszeć, lecz dla mnie na żywo ten utwór nie ma takiego kopa, choć w wykonaniu Bruce'a brzmi dość potężnie. Z Prisoner jest dziwna sprawa. Bardzo na niego czekałem i w Berlinie mnie rozwalił! A w Gdańsku nawet go nie pamiętam, przeszedł bez echa dla mnie.
Dźwięk na moim sektorze oceniam jako na prawdę dobry. W porównaniu do Berlin O2 - mniej basów, lepiej słyszalne gitary i wokal bez wzbudzających się wyższych "syczących" harmonicznych.
Publika była niezła, lepsza niż w Niemczech, więcej osób żywo reagowało, choć dziwił mnie widok ludzi siedzących i jedzących nachosy w trakcie koncertu :shock: Cóż, dla mnie ważne że mogłem sobie wstać z krzesła i na stojąco się bawić i nikomu to nie wadziło. ;-) Zdarłem gardło dość nieźle, choć do poziomu masakry gardła i płuc z mojego pierwszego koncertu, Twickenham, jeszcze wciąż daleko :lol:
Zespół zauważalnie lepiej się bawił niż w Berlinie, dużo lepszy kontakt z publiką, nie tylko wokalisty ale gitarzystów też. In plus flagi Polski które parę razy wlatywały na scenę. Fajnie też, że Bruce więcej żartował z publiką niż na wyżej wspominanym show.
Sama Ergo Arena sprawiła na mnie dość dobre wrażenie, WC mają podobną przepustowość jak w O2, gorzej z jedzeniem, jedna mała budka z samotnym i smutnym panem, to chyba żart jakiś :lol: Ale ogółem wrażenie pozytywne wyniosłem z hali.
In minus - brak Infinite Dreams :cry: no i jednak publika troszeczkę bardziej żywiołowa mogła by być.
Gdybym miał miejscowić tę trasę w stosunku do tych które widziałem wcześniej (2008 i 2011 po 2 koncerty) to byłaby jednak na 3. miejscu. Setlista z 2008 jednak nie do pobicia, a forma zespołu i dźwięk w 2011 były wprost GENIALNE.
Ale tutaj też było świetnie, bawiłem się super i cóż, chciałbym jeszcze nie raz taki koncert Dziewicy zobaczyć. Up the Irons! \m/ :twisted:

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: vyrus » czw lip 11, 2013 7:23 pm

Ostatnio odpaliłem kilka kawałków z Gwardii i słychać zjazd formy wokalnej u Bruce'a, no ale w tym wieku 5 lat to już sporo czasu także nie ma co się dziwić. Nawet za młodu po 5 latach było słychać radykalne zmiany w głosie. Na Gwardii forma była naprawdę bardzo dobra. Mam jakiś niedosyt po gdańskim koncercie z racji nagłośnienia :roll:
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

Awatar użytkownika
VeeKing
-#
-#
Posty: 1571
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 4:44 pm
Skąd: Łódź

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: VeeKing » czw lip 11, 2013 10:01 pm

OFFTOP. Wie ktoś czy Kenney grywa NA SCENIE w Dance Of Death czasami??

Awatar użytkownika
Bluebelle
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 16
Rejestracja: czw maja 30, 2013 9:03 pm

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: Bluebelle » czw lip 11, 2013 10:44 pm

No to ja może też w końcu dorzucę coś od siebie. To był nasz 3 koncert Maiden i muszę przyznać, że w porównaniu z pierwszymi 2 nagłośnienie w Ergo było okropne. Po Moonchild mój wybredny mężuś stwierdził nawet, że to najgorszy koncert na jakim był. Nawet VD6 miało lepsze nagłośnienie. Ale po 2-3 piosenkach przestaliśmy zwracać na to uwagę i aż do końca bawiliśmy się świetnie. Jedyne co jeszcze minimalnie rozczarowało to brak Kenneya na 7 synie i niepalący się czerep Edka na Iron Maiden.
Musimy się też pochwalić "rozdziewiczeniem" kumpla, którego namówiliśmy na koncert, chociaż Maidenów słuchał tylko okazyjnie :mryellow: Na początku był do całej imprezy nieco sceptycznie nastawiony ale po koncercie wyszedł zachwycony :razz:
A co do Voodoo6, mogę tylko dodać, że moim zdaniem na żywo brzmią dużo lepiej niż na YouTube ale jak już ktoś tu wspomniał poszczególne piosenki prawie się od siebie nie różniły.
Podsumowując - mam nadzieję, że chłopaki utrzymają dobrą formę jeszcze przez conajmniej kilka latek i odwiedzą nas przy okazji następnej trasy ;-)

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: vyrus » pt lip 12, 2013 10:29 am

OFFTOP. Wie ktoś czy Kenney grywa NA SCENIE w Dance Of Death czasami??
Nie grywa
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

Deleted User 5800

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: Deleted User 5800 » pt lip 12, 2013 10:56 am

Publika była niezła, lepsza niż w Niemczech, więcej osób żywo reagowało, choć dziwił mnie widok ludzi siedzących i jedzących nachosy w trakcie koncertu :shock:
Na szczęście na Golden Circle nie było takich ludzi :)
Oczywiście każdy może spędzać czas na koncercie jak tylko sobie chce (w granicach przyzwoitości i poszanowania przepisów prawa :mrgreen: ), ale coś takiego i tak będzie dla mnie marnowaniem ciężko zarobionych pieniędzy... (Bilety są coraz droższe, pensje stoją w miejscu...).

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6532
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: 04/07/2013 - Iron Maiden - Gdańsk - opinie po koncercie

Postautor: Pierre Dolinski » pt lip 12, 2013 11:37 am

Osobiście nie mam pretensji do ludzi o to jak się bawią na koncercie jeśli przy okazji nie robią mi krzywdy. Żarcie nachosów krzywdy nikomu nie robi. Ci ludzie dlatego wykupili miejsca na trybunach, żeby spokojnie siedzieć i te nachosy żreć przy muzyce Iron Maiden. Spoko stać było ich na bilety na GCEE ale wiedzieli, że tam tych nachosów w spokoju nie zeżrą. Nie rozumiem o co chodzi.
Każdy sposób zabawy, który nie krzywdzi drugiego człowieka i nie zagraża jego bezpieczeństwu jest dobry. Młodzi wolą skakać, szaleć, starzy wolą słuchać. Jedni drugich i odwrotnie powinni zrozumieć. Młodzież musi się wyszaleć, starzy już często na to sił nie mają. Pretensje do starszego faceta, że nie skacze i nie chce się łomotać w jakimś pogo to kretynizm. Może ma przepuklinę kręgosłupa, może miał złamaną nogę? Obok mnie stał gość z protezą nogi. Wiem, bo widziałem jak siedział przed koncertem i było widać, że zamiast nogi ma od kolana w dół protezę. I miej tu jeden z drugim do takiego pretensje, że nie skacze.
Zawsze wkurza mnie na koncertach, że jeden patrzy na drugiego i ocenia. Podli pozerzy. Wszystko bierze się z tego głupiego pseudo patriotyzmu festynowego. Przyjeżdża jakaś gwiazda zagraniczna którą kochamy, to trzeba się zbiorowo zesrać, żeby udowodnić, że Polska i Polacy kochają gwiazdę bardziej od Finów, Szwedów, Niemców, Angoli, Ruskich, Mongołów, Czeczeńców i cholera wie kogo jeszcze... Czukczów pewnie. A po co? Żeby wyszło na nasze? Bo tu jest POLSKA?? Patrzta przyjezdni cieniarze. Polska się BAAAAWI.
Bez sensu. Przestańmy być na koncertach Polakami i bądźmy ludźmi, którzy przyszli się bawić i niech każdy bawi się tak jak chce, bez oceniania jakości zabawy innych i przymuszania innych do jakichś swoich reguł zabawy.

Ja lubię stać spokojnie i chłonąć muzę, zawsze stoję na płycie bo mi tam najfajniej i najlepiej wszystko słychać. Gadanie, że płyta jest dla tych co się chcą bawić w sposób aktywny ruchowo jest głupim gadaniem. Płyta jest dla tego, kto zapłacił za bilet na płytę. I niech nikogo obok nie obchodzi czy śpiewam, klaszczę, skaczę czy nie robię tego.
Nie żebym się kogoś personalnie czepiał(np. w kwestii uwag o nachosach) ale jest tu paru zapiewajłów, którym wydaje się, ze we wszystkim mają rację i "krew ich zalewa" że się inni źle bawią. Błąd. Każdy się bawi jak mu wygodnie. Spokojne stanie jest najmniej uciążliwe dla otoczenia o ile się nie mylę. Prawda? Nie podoba się? Masz problem.

Co do koncertu odczucia mam takie.

W Gdańsku publiczność dała z siebie więcej, była bardziej żywiołowa, momentami za bardzo(moje biedne, okopane kostki), więc paru zbyt aktywnie włączających mnie do zabawy chłopaczków musiałem mocnymi kuksańcami odpędzić dając wprost do zrozumienia, że wolę stać zwłaszcza, że miałem obok siebie kogoś, kogo powiedzmy że asekurowałem. Publiczność dała z siebie więcej, zespół mniej. Miałem wrażenie, że bardzo się spieszą do końca koncertu. Krótkie przerwy, mało gadek, błyskawiczne bisy. W Łodzi jakoś to było sympatyczniejsze ze strony zespołu. W Gdańsku dźwięk był dla mnie o wiele lepiej przyswajalny, bo w Łodzi było za głośno i pod koniec koncertu czułem zmęczenie uszu. Tutaj tego nie było. Oba koncerty nie były zbyt dobrze nagłośnione jednak Gdański koncert odrobinę lepiej. Widać akustycy Maiden albo się zmienili i nowi muszą się jeszcze dużo nauczyć albo starzy akustycy są już głusi i wypaleni zawodowo, bo nie ogarnęli tego jak potrzeba. W hali da się zrobić dobre nagłośnienie. Dobry akustyk to i szalety miejskie nagłośni. Setlista częściowo rozczarowuje ale za Prisonera i SSOASS jestem im wdzięczny do końca życia. Wreszcie to usłyszałem. Szkoda, że nie było Killers, Still Life czy Infinite Dreams ale nie można mieć wszystkiego. Kapitalna scenografia, forma zespołu zależy jak patrzeć. Maiden nigdy nie byli perfekcjonistami ale stać ich na to, żeby porwać publiczność. Mankamenty były jak to Rabbit zauważył ale przymykam na to oko. Liczy się dobra zabawa.
Organizacyjnie Gdańsk wygrywa z Łodzią.
Dziękuję za przeczytanie przydługawego postu. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony pt lip 12, 2013 11:42 am przez Pierre Dolinski, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Maiden England World Tour 2012 -2014”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość