Ralf, ja nie wiem co jest z tobą nie tak. Tu wieszczysz koniec Maidenow, za chwilę piszesz ze recki pod niebiosa... wrzuc na luz.
Show w Liverpoolu niezłe, miałem wrazenie ze na początku trochę chlopaki się rozjezdzali. Barierka co ciekawe naprawdę ciezka, ludzie napierali na barierke. Oczywiscie to nic w porównaniu z Polska, ale nie było takiej plaży jak w Szkocji.
Bruce w wyjatkowo dobrym humorze, zdarzalo mu się smieszkowac zamiast spiewania, wreszcie wymienił Polskę przed Blood Brothers (za 3 razem).
Teraz w drogę do Birmingham