.:: SanktuariuM ::.

Mi akurat serio psychika już pada od wielu lat, a 3 ostatnie lata były wyjątkowo ciężkie. Jakoś jeszcze daję radę, ale nie jestem optymistą. Lata kiedy nałogowe picie pomagało dawno za mną. Dlatego właśnie się wyłączam. Robię wszystko by nie być w internecie bo natłok informacji mnie dobija, polityka, jakieś tragiczne wiadomości, źle na to reaguję. Powinienem się urodzić z 10 lat wcześniej to internet bym poznawał już jako 30 latek i miał to konkretnie w dupie. Mam prostą metodę, wpisuję takie hasło długie, którego nie będę mógł zapamiętać i mam spokój. Na wszystkich forach gdzie pisałem tak robiłem, no a trochę ich było.

No, ale Nomad, nie musisz wiadomosci w necie śledzic, ja tak robię i żyje, o tym całym jaworku sie dowiedzialem chyba z forum. Tak samo jak o tej bombie/nie bombie na naszej granicy.

Nie no.... Budze sie, ide na klopa, robie zrzut, a ilosc nowych postow przez noc zatrzymuje mnie na tronie na dodatkowych 10min. To niezdrowe, kiedy forum tak ingeruje w zycie i poranna rytune

Nomad, jesli tego jeszcze nie zrobiles, to moze czas na psychoterapie.

Mi akurat serio psychika już pada od wielu lat, a 3 ostatnie lata były wyjątkowo ciężkie. Jakoś jeszcze daję radę, ale nie jestem optymistą. Lata kiedy nałogowe picie pomagało dawno za mną. Dlatego właśnie się wyłączam. Robię wszystko by nie być w internecie bo natłok informacji mnie dobija, polityka, jakieś tragiczne wiadomości, źle na to reaguję.

poczytaj sobie co to jest circle of influence i cirle of control.

Dzięki. Coś już o tym kiedyś czytałem. Może i powinienem uwierzyć w moc takich rozwiązań, ale coś sceptyczny jestem. Najwięcej takich opracowań jest w języku angielskim, a mój nie jest aż tak dobry by czytać dokładnie ze zrozumieniem.

Invader-wiesz, strupa też się nie powinno rozdrapywać, na tej zasadzie...

Dzięki. Coś już o tym kiedyś czytałem. Może i powinienem uwierzyć w moc takich rozwiązań, ale coś sceptyczny jestem. Najwięcej takich opracowań jest w języku angielskim, a mój nie jest aż tak dobry by czytać dokładnie ze zrozumieniem.

Invader-wiesz, strupa też się nie powinno rozdrapywać, na tej zasadzie...

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4860810 ... lna-wiedza

Z całego serca polecam

Dzięki. Mam wrażenie, że moje problemy leżą gdzie indziej, ale dzięki bardzo.

O nie, przespaliśmy 20 rocznicę powstania tej wersji forum...

Zawsze możemy poczekać na 30tą.

Zawsze możemy poczekać na 30tą.

Pewno zostaną już tylko wspominki o IM... brrr... nawet nie chcę o tym myśleć

No to może uczcijmy tą rocznicę minutą ciszy w samo południe.

Albo jakiś konkurs rysunkowy, lub zawody w bierki na narodowym?

20 lat...ale się wiele zmieniło i wokół Iron Maiden i wokół polskiego internetu. Lata 2003 powiedzmy do 2006 to były takie specyficzne czasy. Dyskusje w internecie były tak pełne takiego szczerego zadęcia i powagi. Ludzie serio traktowali te rozmowy bardzo poważne. Uwierzcie lub nie, ale bywały tu takie czasy, że pisało się posta, szło od ubikacji i wracając było 5-6 postów pod naszym. Pisało mniej lub bardziej reguralnie ze 100 użytkowników. Koncert w Chorzowie czy wielki zlot w Łodzi z 2006 r. (kto był? ) sprawiały, że tu naprawdę było tłocznie. Szkoda, że gdzieś ok. 2007 zaczęła panować tu bardzo dziwna atmosfera, a grupka użytkowników robiła wszystko by obrzydzić młodszym pisanie. Tematy były kasowane lub zabijane drwiną przechodząc w gigantyczny off-top. Takie tematy konkursowe jak dziś to by były zamykane z miejsca. Konkursów Maiden nawet nie było sensu robić bo wygrywałby zdecydowanie Brave New World przed 7th Sonem i daleko daleko nic. Wtedy założyłem swoje forum Clansman, powstało forum Blood Brothers Vlada no bo tutaj nie dało się wytrzymać. Dopiero ok. 2010 forum zaczęło się odbudowywać choć do lat świetności nie wróciło nigdy. Lata 2010-2016 kojarzę z tymi największymi koncertami Iron Maiden (Sonisphere 2011, Poznań 2014, Wrocław 2016) i dyskusjami o popularności Iron Maiden, frekwencji oczywiście w wykonaniu Ralfa, a także chyba najostrzejszymi dyskusjami politycznymi. Gdzieś od 2016 roku mamy w miarę stałą ekipę i tych lat już nie ma co opisywać bo każdy je mniej więcej pamięta.

Czytam forum z większymi/mniejszymi przerwami od mniej więcej 2007, dopiero jakoś przed koncertami w 2018 wzięło mnie na rejestrację.
Fakt - kiedyś było inaczej, co nie znaczy, że teraz jest żle

Teraz jest lepiej niż było w latach 2007-2009, a może i w latach 2008-2016. Dla mnie takim ostatnim momentem gdy te forum było naprawdę potężne była akcja promocyjna AMOLAD i wszystkie komentarze dotyczące tej płyty.

Nadal te forum jest dla mnie pewnego rodzaju fenomenem w sieci - ilu generuje ruchu, jaki miewa poziom merytoryczny, specyficzny klimat.
Fajnie, że ludziom chce się tutaj logować i gadać to samo od lat, tylko w trochę innych słowach

No tak, ale pamiętaj, że gigantyczną rolę odgrywa tu to, że wokół Iron Maiden ciągle jeszcze dużo się dzieje. Nie zgadzam się z tymi co mówią, że fora zdechły bo fb, przecież fb to już totalny przeżytek, a dla młodzieży mniej więcej to samo co nasza klasa.

A Ty, Nomad, nie powinieneś bawić się w te powroty i rozstania, naprawdę to kurwa głupie.
Jesteś jedną z legend tutaj, czy się komuś to podoba, czy nie

Dzięki, ale nie, mam za legendy innych użytkowników, a gdyby nie te rozstania to napisałbym masę gównianych postów, których bym potem żałował. Wylogowywałem się jak mi wchodził bardzo zły nastrój, jakieś problemy osobiste. Teraz nie miałem zamiaru wracać, ale jednak głupio nie napisać o takim wydarzeniu jak Caught Somewhere in Time i Alexander the Great w secie. Czegoś takiego już w Iron Maiden nie będzie nigdy więc żyjmy jeszcze tym klimatem.

Śledzę forum od 2005, a zarejestrowałem się w 2006. Faktycznie zgadzam się z Nomadem, że chyba forum się w ostatnich latach ustabilizowało, i dobrze. Pamiętam jak dziś pierwsze lata, gdzie faktycznie odnosiło się wrażenie że będąc nowym użytkownikiem (a dziewczyną to już w ogóle) trzeba było mieć grubą skórę lub gruby dystans zaś w 2008 forum było na granicy upadku i przetrwało bo chyba wzięła to chwilowo pod opiekę ekipa Vlada (?? jak coś pokręciłem to poprawcie), byłem przerażony faktem, że moje 1 koncerty, a forum może zniknąć
Całe szczęście przetrwało, trwa i ma się dobrze. A dzięki Nomadowi właśnie powstało wiele ciekawych tematów, tak to pamiętam.

Up the Irons!

Zgadzam się z ta stabilizacją. "Zjeby" odeszły lata temu i obecnie bardzo fajna atmosfera jest. Wiadomo są meteory, które mocno chcą zaistnieć, ale to taki lokalny folklor