.:: SanktuariuM ::.

fajny lekki utwór, w sam raz do radia i na koncerty, obok death or glory, kandydat na drugiego singla

W ogóle mi się nie podoba, kompletnie mi nie podszedł. Nic więcej nie napiszę tylko poświęce na niego więcej czasu bo na razie to dla mnie trochę utwór-zagadka, może jeszcze zmienię opinię.

Dobry numer, choć trochę mało Maidenowy. Chwytliwy refren.

Dla mnie najlepszy z krótszych
ŚWIETNY tekst!
8/10.

A solówki w tym utworze są jednymi z najlepszych na płycie

Otóż to. Solówki napisane jak pod jakąś stadionówę G'n'R


Rewelacyjny jest ten numer. Napisany niesamowitą lekkością (tego brakuje np. Speed of Light).

Otóż to. Solówki napisane jak pod jakąś stadionówę G'n'R


Rewelacyjny jest ten numer. Napisany niesamowitą lekkością (tego brakuje np. Speed of Light).

W ogóle mam wrażenie, że panowie z zespołu (a zwłaszcza Adrian) najchętniej nagrywaliby teraz utwory w takim właśnie stylu. Stąd ta pasja w solówkach.

Mi to osobiście nie przeszkadza (a nawet się podoba), mogliby pójść w tym kierunku. Zawsze mogę sięgnąć po "Piece of Mind" kiedy zapragnę klasycznego Maiden.

To będzie (jest) maidenowska wersja "śmiej się pajacu" Leoncavalla. Jak dla mnie - bije pierwowzór na przysłowiowy pysk.

Tears Of A Clown to jeden z utworów, których słucham najczęściej, na pozostałe jeszcze przyjdzie czas, żeby mocniej pokatować. Bardzo mi się wkręcił, świetne solówki i Dickinson w rewelacyjnej formie, bardzo lubię takie utwory.

8. Z grupy utworow mniej lubianych po 1szych odsluchach wszedl mi najszybciej :-)

8. Z grupy utworow mniej lubianych po 1szych odsluchach wszedl mi najszybciej :-)

Dokładnie mam to samo Jednak When The River i Great Unknown z każdym przesłuchaniem wydają się być coraz lepsze podczas, gdy Tears Of The Clown cały czas na tym samym-b. dobrym poziomie.

Wolny "solowy" Dickinson! Brawo!

U mnie od kilku dni mocna dziewiątka, ale u Kaczkowskiego na antenie ten numer wprowadził taki klimat, że zastanawiam się, czy nie dać wyższej noty.

River nadal lepszy, ale w Trójce ten numer udowodnił, że powinien być singlem radiowym! Do tego mała nutka komercji w postaci hołdu dla Wiliamsa - to mogłoby się pomóc sprzedać numerowi!

Mega numer, wyjątkowo wpadający w ucho i nadający się do radia, a jednocześnie poważny - tekst jest jednym z lepszych autorstwa Harry'ego z ostatnich kilku płyt. Mam nadzieję, że doczekamy się go w wersji live i zostanie drugim singlem z płyty - chociaż ma tutaj mocnego konkurenta w postaci Death Or Glory.

Jak to ujął pan red. Kaczkowski " cudeńko " ... i takie to jest cudeńko , po prostu cudeńko ... nic nie mam więcej do powiedzenia .

Minęło już trochę czasu po odsłuchach wiec się wypowiem, jak dla mnie utwór jest mega, w moim odczuciu najlepszy na płycie i w ogóle najlepszy od ostatnich paru lat - idealnie trafia w mój gust 9/10 Kompozycja, wokal, zajebiste dwa sola - powiecie kto grał pierwsze a kto drugie ????????? Jeśli będzie wydany drugi singiel to na bank wiadomo jaki utwór nim będzie - "Death or Glory" nie jest konkurencją...

Dobry, solidny utwór. I co ważne - nie znalazłem ani jednej sekundy zbędnej albo koszmarnie zagranej. Stawiam 8.

Byłby bardzo fajny na albumie studyjnym Bruce'a. Do Iron Maiden mi to zdecydowanie nie pasuje. Identycznie było z Coming Home. Podoba mi się najmniej z Book of Souls choć od wielu z ostatnich dwóch płyt bardziej. To świadczy, że album przynajmniej dla mnie jest dość wyrównany.

Po wielu odsłuchach płyty z każdym ponownym najbardziej zmieniam zdanie na temat tego utworu. Coraz bardziej mi się podoba i na pewno trafia w top5 a nie jak go mieszałem z końcem listy. Miłe odkrycie.

Zanim posłuchałem tego utworu miałem okazję zapoznać się z opiniami forumowiczów i nie wyszło mi to na zdrowie. Podszedłem do tego kawałka bardzo sceptycznie. Potrzebowałem kilku przesłuchań żeby uznać, że ten utwór ma w sobie coś magicznego. Moim zdaniem zdecydowanie najlepszy z krótszych utworów na płycie. A fragment "or so the story goes" w wykonaniu Bruce'a brzmi po prostu perfekcyjnie. 10/10