.:: SanktuariuM ::.

Ja tam jeszcze bym chciał ,żeby Ironi nagrali album inspirowany Polską kulturą i jej dziejami.

Ja tam jeszcze bym chciał ,żeby Ironi nagrali album inspirowany Polską kulturą i dziejami.

40:1 i coś o husarii obowiązkowo!

20-minutowy kolos o jeździe na podwójnym gazie i napierdalaniu żony, o tak

Mogliby mniej chlubne wydarzenia z dziejów historii np. rozbiory, lata PRL czy inne tego typu tematy wcisnąć, dorzucić jeszcze meoldyjki rodem z polskiej muzyki ludowej

Mogliby mniej chlubne wydarzenia z dziejów historii np. rozbiory, lata PRL czy inne tego typu tematy wcisnąć, dorzucić jeszcze meoldyjki rodem z polskiej muzyki ludowej

Czekamy na szła dziweczka i inne hity

może jakiś collab z panem zenonem lub sławomirem. Co tu się wyrabia kurwa XD

Mam nadzieję, że nigdy czegoś takiego nie dożyje. Judas Priest muzycznie uwielbiam, ale emocjonalnie nigdy nie byłem z tym zespołem związany, ot jeden z 6-7 ulubionych zespołów grających tego typu muzykę. Co innego Iron Maiden. Gdyby zdecydowali się kontynuować karierę biorąc innego muzyka byłoby to dla mnie niesmaczne.

Ja nie mam z tym zupełnie problemu gdyby zmienili perkusistę, czy gdyby odszedł jeden z gitarzystów. Jak dla mnie mogliby grać nawet na 2 gitary (i tak tych 3 nie słychać). Jedynie miałbym pewnie problem z nowym głosem.

Mam inaczej. Muzyka to nie jest sport gdzie kibicujesz Śląskowi bez względu na to jaką wystawi jedenastkę. Zespół tworzą konkretni muzycy, konkretne osoby. W takim razie równie dobrze Iron Maiden mogą tworzyć zupełnie przypadkowi muzycy mający teraz 30-40 lat i ciągnąc historię tego zespołu przez kolejne dekady. Jedyna roszada w składzie którą bym jakoś tam w miarę mógł zaakceptować to przejście na 2 gitary, ale zastępywanie kogoś jakimś nowym muzykiem to już zdecydowanie nie . Za to właśnie jedna, zaznaczam jedna płyta studyjna i to wydana pod innym szyldem z jakimś młodym wokalistą (najlepiej Mendesem) byłaby ciekawa. Może gdyby Bruce to usłyszał to by ta pewność siebie troszkę się utemperowała. Gośc ma ciągle niesamowite możliwości, ale niepotrzebnie uderza w te górki. Tak jak Harris w dłużyzny muzyczne.

Po tym co zrobił Sabaton, to nie wiem, czy chciałbym, żeby jakikolwiek zespół dotykał tematu polskiej historii.

W sumie najlepszym wątkiem byłaby odsiecz wiedeńska, ale wciąż...No wolę, żeby nikt się za to nie brał xD

Jak już wchodzimy w takie klimaty to Joooohn Sobieeeskiii the Thiiiiird!! He struck the Arabs in Vieeeeennaaaaaa (oczywiście na melodię Alexandra, żeby był autoplagiat )

Mam nadzieję, że nigdy czegoś takiego nie dożyje. Judas Priest muzycznie uwielbiam, ale emocjonalnie nigdy nie byłem z tym zespołem związany, ot jeden z 6-7 ulubionych zespołów grających tego typu muzykę. Co innego Iron Maiden. Gdyby zdecydowali się kontynuować karierę biorąc innego muzyka byłoby to dla mnie niesmaczne.

Ja nie mam z tym zupełnie problemu gdyby zmienili perkusistę, czy gdyby odszedł jeden z gitarzystów. Jak dla mnie mogliby grać nawet na 2 gitary (i tak tych 3 nie słychać). Jedynie miałbym pewnie problem z nowym głosem.

Mam inaczej. Muzyka to nie jest sport gdzie kibicujesz Śląskowi bez względu na to jaką wystawi jedenastkę. Zespół tworzą konkretni muzycy, konkretne osoby. W takim razie równie dobrze Iron Maiden mogą tworzyć zupełnie przypadkowi muzycy mający teraz 30-40 lat i ciągnąc historię tego zespołu przez kolejne dekady.

Nic takiego nie napisałem. Jeszcze raz, może zrozumiesz: nie miałbym problemu jakby zmienili Nicko. Nie miałbym też problemu, jakby któryś z gitarzystów zrezygnował z gry w zespole i grali na 2 wiosła. Paniał?

Historia Polski jest tak samo dobrym tematem jak każdego innego kraju. Problem jest tylko taki, że nie ma żadnej drugiej takiej nacji jak Polacy którzy uwielbiają się samobiczować i są takimi auto-rasistami. Nie wyobrażam sobie w Niemczech memów z grubym Helmutem jedzącym kiełbaski albo we Francji z Pierrem z wąsem ala Asterix który żre bagietki. Polacy to mistrzowie tego typu biczowania się z tymi Januszami itd. W każdym kraju odsetek ludzi bardzo prostych jest taki sam. Myślę, że w takich Włoszech tego typu ludzi może być nawet więcej niż u nas. Tylko, że tam nikt nie robi z tego problemu. Typowy syndrom postkolonialny.

Jak już wchodzimy w takie klimaty to Joooohn Sobieeeskiii the Thiiiiird!! He struck the Arabs in Vieeeeennaaaaaa (oczywiście na melodię Alexandra, żeby był autoplagiat )

Może bardziej swojsko: Jaaaanek...

20-minutowy kolos o jeździe na podwójnym gazie i napierdalaniu żony, o tak

Biorę w ciemno. Bruce mógłby napisać drugie empire of the fog.

Bruce wczoraj wspomniał, że zabookowali studio w trakcie pandemii i już byli gotowi nagrywać kolejny album.
Jednak okazało się, że sprowadzenie całej ekipy i sprzętu ze Stanów + późniejsze ograniczenia kwarantanny utrudniłyby to. Poza tym mieliby z tyłu głowy, że jeden album już leży w szafie.

Czyli jak zwykle to co zwykle - komfort najważniejszy. Niby chcieli mimo pandemi, ale jednak pandemia przeszkodziła

Bruce wczoraj wspomniał, że zabookowali studio w trakcie pandemii i już byli gotowi nagrywać kolejny album.
Jednak okazało się, że sprowadzenie całej ekipy i sprzętu ze Stanów + późniejsze ograniczenia kwarantanny utrudniłyby to. Poza tym mieliby z tyłu głowy, że jeden album już leży w szafie.

Szkoda, że do tego nie doszło. Teraz zanim z powrotem się zbiorą to trochę minie - trasa LotB, później jak mniemam pełna trasa Senjutsu, która potrwa z rok/dwa. Odpoczynek.. i znów spora przerwa między albumami.

Jak widzę, ze Deep Purple nie umie powiedzieć "pas" to jestem pewien, że IM też nie będzie potrafiło IMHO to nie jest ostatni album Maiden.

Przy czym Purple grają koncerty i wydają płyty ewidentnie dla funu. Ich to po prostu jara. Nie mogę tak powiedzieć o Iron Maiden.

Wydają płyty dla funu, a to dobre.

No tak. Oni lubią sobie pograć. Słuchałeś tej ostatniej? Według mnie dużo słabsza od Infinite, miejscami brzmi wręcz naiwnie, ale słychać, że robią dokładnie to, na co mają ochotę. Bez napinki, wciskania kitu, że to jakiś wybitny materiał do grania na żywo w całości. Wychodzi na to, że w tym samym czasie, w którym Bruce mógł dopracować materiał na solową płytę, o której pomrukuje od kilku lat, Purple nagrali kolejny krążek. I nawet nie liczę na to, że będzie wybitny. Będzie swojski i przyjemny, ot tyle. Jeśli sugerujesz, że robią to dla kasy, to oczywiście masz trochę racji, ale wątpię, by Paice, czy Gillan potrzebowali gór złotych monet