.:: SanktuariuM ::.

Ponoć ma być Colosseum, Magma, Big Big Train

Potwierdzone
https://zewkultury.pl/artykul/magma-col ... CO_lQ4UKjc

I to bardzo ciekawe ogłoszenie. Trzy mocne strzały. Ale sposób w jaki to podano... w komentarzach na Fejsie w odpowiedzi komuś wrzucono linka:
https://zewkultury.pl/artykul/magma-col ... ival-2024/
Na samym peju organizator woli pisać o dniu pozytywnego myślenia i WOŚP xD

+ napisał tam, że ta edycja ma być ostatnią. Szok, niedowierzanie.

+ napisał tam, że ta edycja ma być ostatnią. Szok, niedowierzanie.

no ale w suie się chłopu trudno dziwić, wiecznie szkamranie, co do składu. Wysypaii mu się i to ponoć tuż przed ogłoszeniem dwaj headzi w tym roku stąd pewnie te obsuwy w podawaniu składu...
Ciekawe, co to miały być za gwiazdy...

No ale jak ma nie być szkamrania, jeśli typ robi dwudniowy festiwal z totalnymi medium zespołami za 600 zł... Ciekawy jestem czy dużą oszczędnością byłoby zrobienie tego w innym venue, a niekoniecznie w Spodku, który w połowie jest pusty, a pewni swoje kosztuje.

+ napisał tam, że ta edycja ma być ostatnią. Szok, niedowierzanie.

no ale w suie się chłopu trudno dziwić, wiecznie szkamranie, co do składu.

Nie przypominam sobie narzekania na lineup którejkolwiek z poprzednich edycji. Tam problemem była frekwencja, a nie ludzie narzekający na fejsbuku. Ludzie go bardzo chwalili.

A w przypadku tej edycji, to ciężko się dziwić ludziom. Kubica ogłasza trzy szroty, odpala sprzedaż biletów za sześć stów, ze stojącą płytą po tym jak spytał czy ludzie wolą stojącą czy siedzącą i dostał odpowiedź że siedzącą , po czym następuje cisza w eterze i pisanie o wszystkim tylko nie lineupie. Sam się prosił o każdą jedną krytykę jaką dostał. A że mu się to nie podoba... no, można wyciągnąć wnioski, wziąć to na klatę i się poprawić, albo się obrazić i zabrać swoje zabawki i iść do domu. Ja sądzę, że kwestią decydującą są jak zwykle finanse. Nie spina się i czas kończyć. No i to rozumiem.

Cześć, akurat tak się złożyło, że to mój pierwszy post tu na forum. Co do problemów z biletami to wiem, że był problem z dostępem po hackowaniu profilu festiwali i wszystkich kont. Pewnie jak te kwestie zostaną ogarnięte to wraz z oficjalnymi ogłoszeniami Magmy, BBT i Colosseum pojawią się informacje o biletach. Myślę, że to może być główną przyczyną zwłoki w potwierdzeniu tej informacji, którą podaliśmy na ZewKultury.

+ napisał tam, że ta edycja ma być ostatnią. Szok, niedowierzanie.

no ale w suie się chłopu trudno dziwić, wiecznie szkamranie, co do składu. Wysypaii mu się i to ponoć tuż przed ogłoszeniem dwaj headzi w tym roku stąd pewnie te obsuwy w podawaniu składu...
Ciekawe, co to miały być za gwiazdy...

Trochę w wywołaniu do tablicy pociągnę wątek, bo to my potwierdziliśmy ze znajomymi te cytowane tu informacje o BBT, Magmie i Colosseum. Z informacji, które do mnie dotarły przewijał się temat Gilmoura i Claptona jako headów. Clapton jednak postawił zaporową stawkę, a Gilmour nie grywa po festiwalach. Był sondowany też temat Roberta Frippa, ale nie wiem czy solo czy jako projektu w ramach King Crimson, to jednak też finansowo nie ten level. Gdzieś w kuluarach przewijał się temat Rush, ale to raczej płonne nadzieje od samego początku.

No ale jak ma nie być szkamrania, jeśli typ robi dwudniowy festiwal z totalnymi medium zespołami za 600 zł... Ciekawy jestem czy dużą oszczędnością byłoby zrobienie tego w innym venue, a niekoniecznie w Spodku, który w połowie jest pusty, a pewni swoje kosztuje.

Spodek wbrew pozorom nie jest tak kosztowną halą mając na względzie to, że w okolicy są już nowocześniejsze obiekty jak choćby Arena Gliwice. Powiedzmy sobie też szczerze, że zeszłoroczny line-up był praktycznie samograjem, który i tak nie wypalił do końca i patrząc realnie ubiegłoroczne ceny były wręcz promocyjne. Impreza się nie spięła pewnie z wielu różnych względów, myślę, że plan początkowo na działania wokół festiwalu wyglądał inaczej. Myślę jednak, że 600 zł za dwudniowy festiwal, który już za sprawą Magmy, Colosseum i BBT trochę nabiera mocy to przy uwzględnieniu, że headlinerzy raczej przed nami nie jest powalającą ceną.

Wielka szkoda że ktoś z dwójki Clapton i Gilmour nie wypalił, o Rush nie wspominając

Wielka szkoda że ktoś z dwójki Clapton i Gilmour nie wypalił, o Rush nie wspominając

O ile z Rush nie było oficjalki o powrocie, o tyle dziwie się, że Clapton lub jego otoczenie tak mocno postawiło zaporowe warunki. Grał 10 lat temu na Life Festival w Oświęcimiu, po sąsiedzku ode mnie i na pewno nie miał takiej gaży o jaką woła obecnie. Słyszałem też, że o noclegi rozpytywało otoczenie Gilmoura pod koniec zeszłego roku. Jak nie SFF to może jakiś solo koncert Gliwice lub Katowice? Biorę w ciemno. Bo z tej kuluarowo głośnej w ubiegłym roku reaktywacji Pink Floyd chyba też nici.

Reaktywacja Pink Floyd?! Też chcę takie kuluary! Po śmierci Wrighta i ostatnich dwóch latach w wykonaniu Watersa równie dobrze możemy mówić o powrocie Led Zeppelin w oryginalnym składzie.
Podśmiechujki sobie robię bo wszystkie te trzy nazwy ewidentnie są daleko poza zasięgiem SFF. Rush zakończył działalność i nie było na poważnie tematu reaktywacji po śmierci Pearta, poza tym to nie to samo i wiadomo że dla Polaków i Żydów nigdy nie zagrają. Clapton, a zwłaszcza Gilmour w Polsce to za każdym razem mega wydarzenie, z każdym rokiem większe. Eric gra już tylko pojedyńcze koncerty, stąd pewnie ta zaporowa stawka. Poza festiwalem w Oświęcimiu, którego odpuszczenia do dziś srogo żałuję ze względu na Soundgarden, grał u nas w ostatnim dwudziestoleciu tylko w Łodzi i Gdyni własne koncerty. U Gilmoura jedynie Gdańsk i Wrocław, z dużo większym rozmachem. Po cichu liczę jeszcze na Davida na Narodowym i mogę umierać.

Gilmour chyba woli bardziej osobliwe venue, niż PGE. On grywa w dość ciekawych miejscach, więc myślę, że jak już, to pojawi się w jakiejś specyficznej scenerii. No chyba, że z jakiegoś powodu tym razem postawi na rozwiązania konwencjonalne.

Myślę, że jak chodzi o Gilmoura czy potencjalne Pink Floyd to chyba jednak Stadion Śląski prędzej niż PGE. Co do Pink Floyd - był taki temat, zresztą w tle było dopieprzenie Watersowi + uczczenie 30 lat Division Bell, ale o temacie cicho, więc albo upadło albo zaraz nam LN albo inna agencja wyrzuci bez wątpienia news roku albo i dekady

Pełna zgoda co do Gilmoura i scenerii, Gdańsk i Pompeje lubią to Rzuciłem Narodowy dla przykładu i z wygody, ale rzeczywiście nie pasuje i pojechałbym gdzie trzeba. Pink Floyd nie ma bez Wrighta - Gilmour, Mason i Pratt to mimo wszystko za mało na odkurzenie szyldu. Trzydziestolecie Division Bell i dopierdolenie Watersowi bardzo proszę, ale zamiast tego mam nadzieję dostaniemy nowy album Gilmoura i trasę z tej okazji.

Pełna zgoda co do Gilmoura i scenerii, Gdańsk i Pompeje lubią to Rzuciłem Narodowy dla przykładu i z wygody, ale rzeczywiście nie pasuje i pojechałbym gdzie trzeba. Pink Floyd nie ma bez Wrighta - Gilmour, Mason i Pratt to mimo wszystko za mało na odkurzenie szyldu. Trzydziestolecie Division Bell i dopierdolenie Watersowi bardzo proszę, ale zamiast tego mam nadzieję dostaniemy nowy album Gilmoura i trasę z tej okazji.

Z tego co słyszałem album powstaje na pewno i dobrze, bo od Rattle That Lock mija już 9 lat, tyle samo co od On An Island do Rattle. A kończąc wątek PF to oprócz tego, że kuluarowo sami zainteresowani tak wspominali to trzeba powiedzieć, że to jednak byłyby na pewno koszta ogromne za występ, a bilety to myślę, że koło tych na Tool by się kręciły cenowo.

Album wyjdzie pewnie jeszcze w tym roku i o niego jestem spokojny, ale za trasę trzeba trzymać kciuki bo w każdej chwili może się okazać jak z Knopflerem czy Mayallem. Dam sobie uciąć to i owo że już nigdy nie zobaczymy szyldu Pink Floyd i bardzo dobrze, ale ceny na pewno byłyby odpowiednio kosmiczne, to jasne.

Album wyjdzie pewnie jeszcze w tym roku i o niego jestem spokojny, ale za trasę trzeba trzymać kciuki bo w każdej chwili może się okazać jak z Knopflerem czy Mayallem. Dam sobie uciąć to i owo że już nigdy nie zobaczymy szyldu Pink Floyd i bardzo dobrze, ale ceny na pewno byłyby odpowiednio kosmiczne, to jasne.

Ja już się nauczyłem, że w tej branży się nie daje sobie nic uciąć, bo potem byłoby ciężko... Ale też tak sądzę, że to były tylko plotki, które może miały dotrzeć do zainteresowanych osób i tyle. Mayall jednak 90-tka na karku to zrozumiałe, że o koncert może być ciężko, Knopfler bywał bardzo często, ale nie wykluczyłbym przy okazji promocji płyty, że jak zdrowie pozwoli to zajrzy do nas.

Taaak, już piekło zamarzało przy okazji trasy The Eagles Mayalla miałem szczęście widzieć aż pięc razy, w samej tylko Stodole - za każdym razem myślałem że po raz ostatni. Facet niezmiennie przed czy po koncercie wychodził z zespołem rozdawać autografy do ostatniego chętnego, zwłaszcza w jego wieku fenomen nie do opisania. No i w końcu przyszedł czas na pożegnalną trasę, bilety w pierwszym rzędzie na dwa wieczory w Stodole ogarnięte - no i trasa odwołana, John tłumaczył się covidem, wiekiem i pogarszającym się zdrowiem. W pełni zrozumiałe, choć i tak wielka szkoda. Postanowił się skupić na pojedyńczych występach w Kalifornii, gdzie obecnie mieszka. Knopflera też widziałem pięć razy, niestety podczas ostatnich koncertów w 2019 zapowiadał że będzie nagrywał albumy ale w trasę już nie pojedzie, i słowa dotrzymuje. Pewnie wystąpi gdzieś jeszcze jednorazowo, ale na trasę i Polskę niestety nie ma szans.

Taaak, już piekło zamarzało przy okazji trasy The Eagles Mayalla miałem szczęście widzieć aż pięc razy, w samej tylko Stodole - za każdym razem myślałem że po raz ostatni. Facet niezmiennie przed czy po koncercie wychodził z zespołem rozdawać autografy do ostatniego chętnego, zwłaszcza w jego wieku fenomen nie do opisania. No i w końcu przyszedł czas na pożegnalną trasę, bilety w pierwszym rzędzie na dwa wieczory w Stodole ogarnięte - no i trasa odwołana, John tłumaczył się covidem, wiekiem i pogarszającym się zdrowiem. W pełni zrozumiałe, choć i tak wielka szkoda. Postanowił się skupić na pojedyńczych występach w Kalifornii, gdzie obecnie mieszka. Knopflera też widziałem pięć razy, niestety podczas ostatnich koncertów w 2019 zapowiadał że będzie nagrywał albumy ale w trasę już nie pojedzie, i słowa dotrzymuje. Pewnie wystąpi gdzieś jeszcze jednorazowo, ale na trasę i Polskę niestety nie ma szans.

Dokładnie albo Gunsi w składzie z Duffem i Slashem. Nie takie cuda były w historii już. Tym bardziej cieszę się, że też mi się udało Marka zobaczyć bodaj w 2015 roku. A co do Summer Fog jeszcze - przypuszczam, że to co ogłosiliśmy jako Zew Kultury w piątek jutro albo na dniach będzie już oficjalnie potwierdzone na profilu SFF, mam nadzieję, że z informacjami biletowymi.

Polly wstawiała foty ze studia już jakiś czas temu, więc możliwe, że płyta Davida jest już nawet gotowa.

Polly wstawiała foty ze studia już jakiś czas temu, więc możliwe, że płyta Davida jest już nawet gotowa.

Myślę, że jeśli chodzi o nagrania to na bank. Ciekawe czy Guy był obecny na sesjach, bo w Rattle That Lock to bodaj w dwóch utworach tylko grał.

Konkretu dalej brak, ale pojawił się niedawno post na oficjalnym fanpage'u SFF:

Już za długo to wszystko trwa … tak, wiemy… ale już wszystko wraca do normy. Mieliśmy problemy techniczne związane z atakami hakerskimi i tu wielkie podziękowania dla Błażeja za pomoc i opanowanie naszych kont.

Mamy kilka informacji pierwsza z nich to ogłoszenie kolejnych trzech artystów, być może już się domyślacie za sprawą ZewKultury.pl, ale oficjalnie już za chwilkę to ogłosimy.

Kolejna informacja jest związana z Projektem Enigmatix tribute to Czesław Niemen, poza wspaniałym koncertem, który szykujemy będzie również gratka dla fanów płyt winylowych.

Ukaże się bowiem specjalna edycja płyty Czesława Niemena – Enigmatic, numerowana ręcznie tylko 250 szt, na specjalnym clear winylu z plakatem i OBI z logo Summer Fog.
Oczywiście, jak co roku, GAD Records, również przygotowuję specjalne Summer Fogowe wydawnictwo, ale to będzie niespodzianka.

A teraz naprawdę wielka gratka od super grupy O_R_k (LEF, Carmelo Pipitone Dime Dimel, Colin Edwin i Pat Mastelotto) chłopaki nagrali hymn naszego festiwalu i już za chwilkę, jak tylko wróci z mixów zaprezentujemy ten świetny instrumentalny kawałek na naszym profilu."