Postautor: herki » pt sie 25, 2006 11:18 am
Byłem, widziałem, nie rozpłynąłem się w zachwytach.
Catamenia - nie widziałem, na komisariacie siedziałem ;]
Sinister - zdążyłem na 3/4 setu. Szczerze to liczyłem na więcej, muszą się jeszcze trochę ograć po tych roszadach w składzie. Dawali radę, ale bez rewelacji. Brzmienie ok - zwłaszcza perkusji. Czasem tylko gitara za bardzo piszczała.
Grave - tu za to pozytywnie się zaskoczyłem - chociaż brzmienie idealne nie było, sam koncert miodzio. Cały czas stałem pod barierką, naprzeciw wokalisty, więc na DVD raczej będzie mnie widać ;] Zagrali 1h 20 min konkretnego death metalowego grania. Yeah
Obituary - mimo że Grave wymiótł, to dopiero Obituary pokazało kto tu jest najlepszy. Brzmienie ok - selektywne i mięsiste. Jedyny minus koncertu - za głośny! Matko Boska, myślałem, że umrę tam na miejscu. Myślałem że najgłośniejsze koncerty świata daje Motorhead, ale chyba zmieniłem zdanie. Mimo wszystko koncert bardzo dobry, chociaż widziałem tylko 45 minut, bo potem musiałem niestety zmykać z koncertu.
Wychodząc jeszcze spotkałem wokalistę Grave, wziąłem autograf i spytałem kiedy można spodziewać się DVD - powiedział że jak zmontują to będzie, najprawdopodobniej na zimę.
Co do samej organizacji i koncertu jako imprezy - osób nie było max. Tak jak się spodziewałem na Obituary bylo ok. 1200 osób [na wcześniejszych zespołach zdecydowanie mniej]. Stoisko z merchem było - tylko ceny odstraszały [CD i czapki po 50 zł, koszulki za 80 zł, damskie koszulki za 90 zł, bluzy za 120 zł]. Całkiem nieźle wyposażone było. Teraz 2 rzeczy których nie rozumiem - czemu nie można było wychodzić do ogródka na zewnątrz i czemu wypraszano wszystkich z sali w przerwach między zespołami. Eh, ale w sumie nie mnie tego dociekać, w każdym bądź razie koncert uważam za w miarę udany.