A Matter Of Life And Death - opinie

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Tomek(JMM)
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1428
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:47 pm
Skąd: Łódź

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Tomek(JMM) » czw paź 11, 2007 9:00 pm

No, ale co takiego Ci się w tym nie podoba? Co jest na "A Matter..." czego nie było na poprzednich albumach zespołu, albo odwrotnie czego brakuje ostatniej płycie, w takim stopniu, że tak uważasz? Rozumiem jesli ktoś napisze, że nie podoba mu się taka muzyka, bo wolałby, żeby zespół dalej grał takie przeboiki jak "Run To The Hills" czy "The Trooper", no i przyjmuje do wiadomości postawę "to już nie to samo, blablabla co kiedyś" (chociaż kompletnie tego nie rozumiem, ale mniejsza z tym) natomiast Twojej opinii nie rozumiem.

A co do X Factora, to jest inny temat do tego, zostańmy przy "A Matter".

Awatar użytkownika
barteq
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 102
Rejestracja: pn paź 01, 2007 10:40 am

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: barteq » czw paź 11, 2007 9:00 pm

Facotrem bo tego nigdy całego nie byłem w stanie przesłuchać
to juz choroba ta plyta jest GENIALNA przeciez!!!! (zamknac ten temat bo dostane zawalu!)

Chudy
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1930
Rejestracja: czw mar 02, 2006 7:37 pm
Skąd: Z gabinetu

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Chudy » czw paź 11, 2007 9:18 pm

Nie podobają mi się na tej płycie kompozycje. Są nudne, bez polotu, nie ma w nich nic co mogło by mnie przyciagnać do tego. Nie podoba mi się to jak została ta płyta zaśpiewana. Nie podoba mi się to, ze piosenki są takie długaśne i mroczne czy jak to tam nazwać.

Awatar użytkownika
barteq
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 102
Rejestracja: pn paź 01, 2007 10:40 am

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: barteq » czw paź 11, 2007 9:22 pm

Nie podobają mi się na tej płycie kompozycje. Są nudne, bez polotu, nie ma w nich nic co mogło by mnie przyciagnać do tego. Nie podoba mi się to jak została ta płyta zaśpiewana. Nie podoba mi się to, ze piosenki są takie długaśne i mroczne czy jak to tam nazwać.
szanuje twoje zdanie ale nie zgadzam sie z nim i .

Awatar użytkownika
Tomek(JMM)
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1428
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:47 pm
Skąd: Łódź

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Tomek(JMM) » czw paź 11, 2007 9:26 pm

O, i to jest konkretnia odpowiedź, nie można było tak od razu?

I teraz mogę zacząć polemikę- dla mnie na płycie nie ma żadnej nieudanej kompozycji, z wyjątkiem "The Longest Days" które jest po prostu przeciętnie, i nic nie wnosi do wartości albumu, a tylko niepotrzebnie przedłuża całość. Co do śpiewu, można zarzucić Bruce'owi, że nadużywa wysokich rejestrów, ale mi jego obecny styl śpiewania odpowiada o wiele bardziej niż w latach osiemdziesiątych. Natomiast długość utworów naprawdę nie może być żadną miarą piosenki. I tyle co miałem do powiedzenia.

Natomiast koledze "Bartequ" polecam nie czytanie takich opinii, a może nawet całego forum dyskusyjnego, skoro może się to skończyć źle dla zdrowia. Zawsze sądziłem, że dyskusja osób o różnym nastawieniu do przedmiotu, jeśli nie przeradza się w bezsensowną kłótnie może dać tylko dobre rezulataty, ale cóż... człowiek uczy się przez całe życie

Chudy
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1930
Rejestracja: czw mar 02, 2006 7:37 pm
Skąd: Z gabinetu

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Chudy » czw paź 11, 2007 9:33 pm

Najlepszy na tej płycie jest otwieracz :) A co do długości to nudna jest płyta pelną długich mrocznych utworów :)

Awatar użytkownika
Tomek(JMM)
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1428
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:47 pm
Skąd: Łódź

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Tomek(JMM) » czw paź 11, 2007 9:37 pm

Czy takich mrocznych... Skoro już podejmuje się temat wojny, to ciężko oczekiwać, żeby była to płyta wypełniona piosenkami o radosnych sprawach, ale ciężko mi sobie wyobrazić takie utwory traktującej o mniej ważnych rzeczach. Jednak ta forma powinna iść wraz z treścią.

Chudy
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1930
Rejestracja: czw mar 02, 2006 7:37 pm
Skąd: Z gabinetu

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Chudy » czw paź 11, 2007 9:43 pm

No niby tak ale mozna było by jakis krótszy szybszy utwiorek wcisnac i było by lepiej.

Awatar użytkownika
Tomek(JMM)
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1428
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:47 pm
Skąd: Łódź

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Tomek(JMM) » czw paź 11, 2007 9:53 pm

Kompletnie nie potrafiłbym sobie wyobrazić w środku płyty "krótszego, szybszego" utworu... Kompletnie by to zepsuło nastrój płyty, i wyszłoby coś podobnego do bruce'owego "Accident of Birth" gdzie obok takich naprawdę świetnych rzeczy jak "Omega", "Man of Sorrows" czy "Taking The Queen" pojawiają się takie paskudne utwory jak "Road To Hell" czy "The Magician"- może nie są to aż tak złe utwory, ale psują cały klimat. A w przypadku Maiden mamy naprawdę duże zróznicowanie formalne, że nie ma potrzeby rozbijania jedności konceptu.

Chudy
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1930
Rejestracja: czw mar 02, 2006 7:37 pm
Skąd: Z gabinetu

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Chudy » czw paź 11, 2007 9:59 pm

No mi się klimat płyty nie podoba wiec bylby to plus z mojego punktu widzenia :)

BeBe
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 917
Rejestracja: pn mar 15, 2004 5:05 pm
Skąd: South Of Heaven.

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: BeBe » pt paź 12, 2007 7:33 am

Cóż. Obok Seventh Sona i Powerslave jest to najczęściej słuchana płyta Maidenów aktualnie przeze mnie.
Moim zdaniem, czuć powiew świeżości. Czasem może rzeczywiście długość utworów jest przesadzona, a niektóre dźwięki przekombinowane [jakby panowie próbowali na siłę robić z siebie zespół progresywny] ale generalnie nie jest złe. W porównaniu z DoD jest to bardzo dobra płyta.
Ulubione kawałki:
"The Pilgrim", "Reincarnation", "Lord of Sun" i "Brighter".

Freeze
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 535
Rejestracja: śr lis 24, 2004 1:14 am
Skąd: Lublin

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Freeze » pt paź 12, 2007 9:53 am

"A Matter of..." wciąż pozostaje wśród moich ulubionych płyt i nie przestaje jej słuchać od premiery. Uważam, że jest to jedno z ich największych dzieł, zwłaszcza, że wydali je po tylu latach działalności udowadniając, że jeszcze się nie wypalili.

Awatar użytkownika
barteq
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 102
Rejestracja: pn paź 01, 2007 10:40 am

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: barteq » pt paź 12, 2007 10:29 am

"A Matter of..." wciąż pozostaje wśród moich ulubionych płyt i nie przestaje jej słuchać od premiery. Uważam, że jest to jedno z ich największych dzieł, zwłaszcza, że wydali je po tylu latach działalności udowadniając, że jeszcze się nie wypalili.
no i to jest genialna wypowiedz nic dodac nic ujac.

Awatar użytkownika
cellman
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1233
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 5:58 pm
Skąd: Głogów/ZG/Wawa

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: cellman » pt paź 12, 2007 10:34 am

Te faust skąd masz to zdjęcie Złotego Certyfikatu dla A Matter Of Life And Death w USA? Aż nie chce mi się w to wierzyć...

salvis
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 295
Rejestracja: wt wrz 12, 2006 6:16 pm
Skąd: LV 426

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: salvis » pt paź 12, 2007 10:38 am

sam zrobił na wręczeniu ;-)
"Każdego dnia rodzi się jakiś głupiec i wy się nie spóźniliście"

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Nomad » pt paź 12, 2007 11:39 am

Bardzo słaba płyta, obok VXI najgorsza dla zespołu, wszystko co najgorsze w tym nowym Maiden czyli tym od Factora, słabe wykonanie, przede wszystkim sola gitarowe, słaba wokalnie, Bruce czasem wręcz się męczy nie ma tego zadziora rodem z Accident of Birth np., za dużo powtórzeń, brzmienie tragiczne, przyciężkawe, brakuje mu finezji i klasy.
Kompozycje są bardzo monotematyczne, wyjątek świetny Longest Day który wogóle nie pasuje do tego nowego Maiden, nie ma długiego intra i powtórzeń, jest coś ciekawego ,wartościowego no i tekst piękny.
Ironi tu się silą na coś ambitnego ,ale to im nie pasuje, poza tym nie uważam żeby ta muzyka była ambitna, parę utworów jest tragicznie bezbarwnych np.Out of the Shadows, parę byłoby dobrych gdyby nie wokal np. BTATS ,Pilgrimowi i TCDR brakuje wyraźnie dobrej partii instrumentalnej ,która dodała by im kolorytu.
Płycie brakuje lata świetlne do takich dzieł jak Piece of Mind czy Seventh Son of a Seventh Son, których można słuchac i słuchać, a AMOLAD przy słuchaniu męczy, poprostu nie ma tej Maidenowej iskry, która nawet była na Dance of Death , nawet na Virtualu ,tu jej nie ma, są 2 udane utwory TRoBB i Longest Day ,reszta jest albo w całości słaba albo ma jedynie pewne dobre fragmenty np.solo do BTATS ,chyba najlepszy moment na albumie.
Szkoda że zespół stoi na rozdrożu ,bo ani nie ma tu heavy-metalowego czadu Numbera czy Powerslave ani rzeczywistej progresji rodem z Somewhere in Time czy Factora.

Artur
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5547
Rejestracja: wt wrz 06, 2005 4:37 pm
Skąd: Siem-ce Śl./Kraków

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: Artur » pt paź 12, 2007 12:15 pm

ani rzeczywistej progresji rodem z Somewhere in Time czy Factora.
aż sie zakrztusiłem :D

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: RALF » pt paź 12, 2007 12:25 pm

Te faust skąd masz to zdjęcie Złotego Certyfikatu dla A Matter Of Life And Death w USA? Aż nie chce mi się w to wierzyć...

www.maidenfans.com musisz szukać w info newsach 2006 chyba archiwum z listopada
....co do sprzedaży w USA "AMOLAD" wiadomo , iż poszło "kilkaset tysięcy" licząc zbyt w sieciach handlowych w necie itd. Precyzyjnych danych nie posiadam!!!

Awatar użytkownika
barteq
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 102
Rejestracja: pn paź 01, 2007 10:40 am

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: barteq » pt paź 12, 2007 12:28 pm

aż sie zakrztusiłem
ja sie posmarkalem jak to przeczytalem i kupa mnie przycisla.

salvis
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 295
Rejestracja: wt wrz 12, 2006 6:16 pm
Skąd: LV 426

Re: A Matter Of Life And Death - opinie

Postautor: salvis » pt paź 12, 2007 12:31 pm

a ja po przeczytaniu powyższych postów rzygłem, pierdłem, bekłem i wyszłem bo chamstwa nie zniese
"Każdego dnia rodzi się jakiś głupiec i wy się nie spóźniliście"


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości