The Final Frontier

Dyskusja o najnowszej płycie Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Szajba
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9899
Rejestracja: sob gru 24, 2005 1:22 pm
Skąd: Metropolia Czeladzka

Re: The Final Frontier

Postautor: Szajba » ndz cze 10, 2007 6:04 pm

no właśnie nie rozumiem tego ciągłego narzekania na forme Brucea. czasami, fakt nie wyrabia, i choć nie słyszałem go na żywo od 2005 roku, to w z tego co oglądałem na klipach z tej trasy koncertowej, to Bruce jest w świetnej formie i nie ma sie co o niego bać, a to, że czasami tam zapiszczy to nic nie świadczy. Bruce świetnie śpiewa, ma mocno, pewny głos i możemy być spokojni.
już nie mam tu najwięcej postów :roll: :evil:

Stranger
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 346
Rejestracja: pn maja 26, 2003 6:43 pm
Skąd: Piaseczno

Re: The Final Frontier

Postautor: Stranger » ndz cze 10, 2007 6:13 pm

Wystarczy sobie porownac studyjny refren Different world czy Longest day z tym co slychac na koncercie aby dojsc do wniosku ze Bruce niedomaga. Z wiekszoscia rzeczy jest ok, bo partie nie sa tak wysokie, no ale gdy juz sie trafiaja to jest czesto masakra. Zgadzam sie z tym ze podczas BNWT spiewal kiepsko, a raczej bez pomyslu. Teraz bardziej sie przyklada do kazdego pojedynczego koncertu natomiast sam glos mu slabnie.
Can The End Be At Hand?

Siwy
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3363
Rejestracja: sob cze 14, 2003 9:36 am
Skąd: już nie Warszawa

Re: The Final Frontier

Postautor: Siwy » ndz cze 10, 2007 7:24 pm

przy poprzednich trasach ja nie zauwazylem (uslyszalem) zadnego problemu z glosem Bruce'a. dopiero na trasie AMOLAD i wlasnie przy tych nowych kawalkach najbardziej zawodzil.

a co do kolejnego albumu, to powrot do tzw korzenic bylby troche glupi. ale moim zdaniem fajnie by bylo, gdyby ostatnia plyte [nie nastepna, jeszcze za jakies pare plyt] nagrali wlasnie w tym starym, dobrym metalowym, stylu

jaxa_fett
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 34
Rejestracja: ndz maja 27, 2007 4:34 pm
Skąd: Warszawa

Re: The Final Frontier

Postautor: jaxa_fett » ndz cze 10, 2007 8:10 pm

jaki nowy album by nie byl, bedzie dobry:) Bruce bedzie spiewal "jak z nut" ;-) , Nicko szalał za perką, Steve pisał i grał genialne piosenki, a wszyscy będziemy miażdżeni siłą 3 gitar!
chciałbym tylko jeden kawałek tematycznie w stylu Iron Maiden, Charlot the Harlotte, Running Free czy Prowler - żadnych filozofii, głębszych przekazów, krytycyzmu wobec czegokolwiek - tylko jakaś historyjka, prosta, może śmieszna...:) ale chyba na to nie ma co liczyć...:)
a co do miejsca koncertu - nie wypowiadam się, bo nie mam porównania do koncertu w hali, ale uważam że gdzie by nie grali - ważne, żeby po prostu grali:)

Awatar użytkownika
bud
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 106
Rejestracja: śr sty 18, 2006 4:25 pm
Skąd: Elbląg

Re: The Final Frontier

Postautor: bud » ndz cze 10, 2007 9:02 pm

Ludzie bez paniki! Jestem przekonany, że najbliższy studyjny album nie będzie ostatnim. Postawcie się w ich sytuacji. Co oni będą robić jak skończą karierę(odpukać:)?
Nie mówie tu o Brusie, bo on to ma zajęć dodatkowych wystarczająco dużo ;-)

Przecież to jest coś co potrafią najlepiej i kochają najbardziej. Jeszcze młodzi są. Inna sprawa, że 50% ich wartości zależy jednak od działań Bruce'a, ale patrząc na samopoczucie takiego gościa jak Rod Stewart, jestem dobrej myśli. :D
Nie ma takiej opcji, żeby skończyli wcześniej niż za 5 lat.

Zygmunt
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 403
Rejestracja: sob lip 08, 2006 1:24 pm

Re: The Final Frontier

Postautor: Zygmunt » ndz cze 10, 2007 9:11 pm

3 trasa historyczna? średnio mi się to widzi, chyba żeby podciągneli też BNW pod to,ale to chyba zbyt świeże czasy są.
Kiedy oni będą grać 3 trasę historyczną to BNW już bedzie miało kilkanaście lat i będzie dość starym albumem :D

Awatar użytkownika
wojteq
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1816
Rejestracja: pt cze 30, 2006 11:37 am
Skąd: Szczecin

Re: The Final Frontier

Postautor: wojteq » ndz cze 10, 2007 9:15 pm

bud, zgodze się z tobą, ale też uważam ze, poza zespołem, oprócz Bruce'a, reszta chłopaków tez ma swoje zajęcia, Adrian ma ten swój Urchin bodajże, Nicko pogrywał "swemi czasy" w McBrain Damage, Janick też by pewnie coś sobie znalazł, a Deave wydaje mi się już troche się znudził tym graniem (takie moje luźne gdybanie, żeby nie było). Po ewentualnym końcu maiden, Steve pewnie zaangażowałby się w produkcję płyt. Ale faktem jest, że tu najwięcej od Bruce'a zależy, i stawiam na to, ze on ze wszystkich chłopaków najdłużej będzie prowadził działalność muzyczną...

Awatar użytkownika
Kuba
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1706
Rejestracja: pn mar 21, 2005 9:08 pm
Skąd: Kraków

Re: The Final Frontier

Postautor: Kuba » ndz cze 10, 2007 9:42 pm

Nie rozumiem :razz: Jeden chce Poverslave , drugi The Number inny jeszcze SSOTSS :neutral: Ide o zakład że gdyby nagrali płyte w taki stylu ( lata 80 ) to połowa z was by psioczyła że beee , że kompozycje nie te , że wokale do dupy :neutral: Chcecie Poverslave to sobei go puśccie :beer Chcecie SSOTSS to sobei go pusccie :twisted:

Paolo
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 17, 2006 9:39 am
Skąd: Łódź

Re: The Final Frontier

Postautor: Paolo » ndz cze 10, 2007 9:43 pm

Postawcie się w ich sytuacji. Co oni będą robić jak skończą karierę(odpukać:)?
Nie mówie tu o Brusie, bo on to ma zajęć dodatkowych wystarczająco dużo ;-)
:B Ciekawe co robią między trasami kiedy nie nagrywają płyty. Pewnie siedzą w domu na tyłkach i strasznie się nudzą, oprócz Bruce'a oczywiście bo tylko on ma rodzine i umie sobie jakos czas wypełnić :roll:

Nie no ja myśle, ze jakoś by sobie poradzili bez Maiden. Lepiej mieć miłe wspomnienia niż robić cos na siłe.
<ONS3

Awatar użytkownika
bud
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 106
Rejestracja: śr sty 18, 2006 4:25 pm
Skąd: Elbląg

Re: The Final Frontier

Postautor: bud » ndz cze 10, 2007 9:48 pm

Oj kłamiesz ;) O ile mnie pamięć nie myli to każdy z członków zespołu ma dzieciaki.

Dla mnie osobiście zakończeniem Iron Maiden niech będzie śmierć któregoś z członków... :roll:

Awatar użytkownika
wojteq
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1816
Rejestracja: pt cze 30, 2006 11:37 am
Skąd: Szczecin

Re: The Final Frontier

Postautor: wojteq » ndz cze 10, 2007 9:59 pm

Dla mnie osobiście zakończeniem Iron Maiden niech będzie śmierć któregoś z członków...
nie, to jakieś takie przykre zakończenie, jeśli już mają kończyć, to niech po prostu powiedzą sobie "dziękujemy" i aby każdy robił to, co lubi i tyle...

Awatar użytkownika
Abstract
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4416
Rejestracja: pt cze 03, 2005 10:16 am
Skąd: Sosnowiec

Re: The Final Frontier

Postautor: Abstract » ndz cze 10, 2007 10:05 pm

Mi się jednak marzy żeby skończyli karierę późno ale żeby odeszli w pełnej sławie ,a nie po jakiejś porażce

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: The Final Frontier

Postautor: Nomad » ndz cze 10, 2007 10:10 pm

Jak Halford wrócił na Resurection do korzeni to jakoś nikt nie narzekał,więc nie wiem dlaczego jakby Ironi nagrali coś przypominającego ich najlepsze lata to ludzie mieliby tak strasznie narzekać, nie bójmy się tego powiedzieć Ironi to zespół heavy-metalowy.
Oni nigdy nie umieli strasznie tak eksperymentować, Judasami to oni nie są, raczej umieją korzystać ze swojego wykształconego już stylu ,jedyne dwie płyty które naprawdę wprowadziły cos nowego to Somewhere in Time i X Factor, to dwa przypadki.

Na formę Bruce'a na koncertach nie ma co narzekać,bo nikt nie zwraca na to wtedy uwagi.
Tego kiedy Ironi skończa karierę to nikt nie wie, jak ktoś tu ustala jakieś daty to trochę fantazjuje,oni mogą powiedzieć że skończa,a za 2 lata znowu coś nagrać, roboty to nie są by sobie coś ustalać, uważam że takie ustalanie wogóle jest jakieś dziecinne, przecież to są artyści,tutaj tak naprawdę emerytury nie ma.

Paolo
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 17, 2006 9:39 am
Skąd: Łódź

Re: The Final Frontier

Postautor: Paolo » pn cze 11, 2007 12:00 am

Oj kłamiesz ;) O ile mnie pamięć nie myli to każdy z członków zespołu ma dzieciaki.
Coś Ty, córka Steve'a nie istnieje. To jego ciocia przyszywana. :B
<ONS3

Chudy
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1930
Rejestracja: czw mar 02, 2006 7:37 pm
Skąd: Z gabinetu

Re: The Final Frontier

Postautor: Chudy » pn cze 11, 2007 12:06 am

Ja myślałem, że brat.

Paolo
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 102
Rejestracja: wt sty 17, 2006 9:39 am
Skąd: Łódź

Re: The Final Frontier

Postautor: Paolo » pn cze 11, 2007 12:10 am

Każdy tak myślał, ale w oficjalnej biografii nie ma nic o tym , ze Steve ma brata :!:
<ONS3

Stranger
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 346
Rejestracja: pn maja 26, 2003 6:43 pm
Skąd: Piaseczno

Re: The Final Frontier

Postautor: Stranger » pn cze 11, 2007 12:28 am

Zostawcie Lauren i pozwolcie jej w spokoju rozwijac swoj talent muzyczny!

Panowie z Iron Maiden po 30 latach moga w kazdej chwili zdecydowac ze juz wystarczy, niezaleznie od tego jak bardzo lubia koncertowac. To ze slyszymy o tym jak Bruce robi serial dokumentalny czy siada za sterami Boeinga nie znaczy ze pozostale osoby w czasie wolnym od koncerow siedza z piwem w reku drapiac sie po brzuchu przed telewizorem... Niektorzy ich maja za jakis mega artystow dla ktorych zapewne jedyne co sie liczy to muzyka bez ktorej nie moga zyc. Mimo ze muzyka jest dla nich wazna, to uwierzcie ze moga bez niej zyc ;-)
Can The End Be At Hand?

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: The Final Frontier

Postautor: Nomad » pn cze 11, 2007 12:33 am

Ale skąd o tym wiesz, ja nie powiem napewno że nie mogą, ale Ty też nie możesz powiedzieć napewno że mogą :). Przecież nie wiemy jak jest, mi się wydaję że uwielbiają koncertować, gdyby tak nie było to pewnie by ludzie nie dostawali takiego szału na koncertach (tylko niech nikt nie piszę że na koncertach death-metalowych ludzie bardziej szaleją ;-) ) czuć od nich poprostu tą niesamowitą energię .

A to że poza muzyką mają jeszcze inne sprawy ważne, hobby to oczywiste jest.

Stranger
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 346
Rejestracja: pn maja 26, 2003 6:43 pm
Skąd: Piaseczno

Re: The Final Frontier

Postautor: Stranger » pn cze 11, 2007 12:49 am

Wiem bo mi Steve mowil. Zapytalem sie "Steve, czy przezylbys gdybys w pewnym momencie przestal grac koncerty?". A Steve przystanal, zamyslil sie i odzekl "tak, chociaz byloby mi bardzo smutno to chyba bym potrafil z tym zyc".

Nikt nie mowi ze nie uwielbiaja koncertowac. Mowimy ze nie beda sie slepo trzymac koncertow gdy okaze sie ze jest to dla nich duze obciazenie fizyczne. Jesli nie beda w stanie dac fanom koncertu na pewnym wysokim poziomie do czego zdazyli nas przyzwyczaic przez te wszystkie lata, to bedzie to koniec Maiden. I nikt z nich nie bedzie plakac po katach tylko zajmie sie innymi rzeczami. Robiac cos tyle czasu z takim skutkiem mozna czuc sie spelnionym i pogodzonym z tym ze kiedys to musi minac.

Dobrym przykladem jest dzisiejszy Donington. Czuc w nich ciagle pasje i radosc z gry, ale tez widac ze Dickinson wychodzac na bisy nie ma juz sily biegac ani spiewac. Gdy to sie pojawia w 3 utworach na koniec koncertu to mozna to przezyc. Ale gdy za 3 lata bedzie to 5-6 utworow to stanie sie to realnym problemem. A piosenki takie jak The trooper czy Hallowed nie naleza do tych ktore mozna zaspiewac dobrze na 50%.
Can The End Be At Hand?

Awatar użytkownika
beaviso
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1566
Rejestracja: pn mar 31, 2003 4:15 pm
Skąd: Gdańsk

Re: The Final Frontier

Postautor: beaviso » pn cze 11, 2007 1:37 am

Prawdę mówiąc, widząc z bliska Maidenów w Ostravie i via-internet w Donington, odniosłem wrażenie, że są w lepszej formie fizycznej niż zastałem ich przed 2 laty w Pradze. Kurczę, wyglądają świetnie, Dave nie przytył, Bruce śpiewa lepiej, a Adrian nawet kilka razy podskoczył dziś w trakcie FOTD ;)

M.


Wróć do „The Final Frontier”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości